Poznańscy dominikanie ponowili 19 marca zawierzenie swojego klasztoru Świętemu Józefowi. Czynią tak co roku od pół wieku.
Uroczystość odbyła się podczas mszy świętej sprawowanej w południe w kościele Matki Bożej Różańcowej. Liturgii przewodniczył o. Józef Zborzil, obchodzący tego dnia swoje imieniny. Modlono się za inaugurującego pontyfikat papieża Franciszka.
Na zakończenie mszy przeor klasztoru, o. Michał Pac odczytał „Akt oddania Konwentu Poznańskiego Świętemu Józefowi”, w którym są słowa: „Nasza wspólnota jako żywa cząstka tego Kościoła odwołuje się do Ciebie, byś wypraszał nam łaski w pielgrzymce wiary, strzegł od wszelkich niebezpieczeństw i uczył pokornej służby Bożej”.
Przeor prosił Świętego Józefa, by był dla poznańskich dominikanów „wzorem w doskonałym wypełnianiu naszego powołania kapłańskiego i zakonnego” oraz „natchnieniem w podejmowaniu i skutecznym wypełnianiu naszych powinności apostolskich”.
„Józefie najcierpliwszy, pomagaj nam przetrwać trudne czasy i nie dopuść, by osłabła w nas nadzieja w zwycięstwo dobra nad złem, ucz nas drogi prawdy, sprawiedliwości i miłości” – czytał dalej przeor poznańskich dominikanów.
„Roztocz nad naszą świątynią różańcową, nad naszym klasztorem i jego mieszkańcami oraz nad wszystkimi członkami rodziny dominikańskiej swoją opiekę, wspierając nas w potrzebach duchowych i materialnych” – modlił się słowami aktu oddania o. Pac.
Akt oddania Świętemu Józefowi poznańscy dominikanie podjęli 9 września 1961 roku, gdy władze PRL zagroziły zamknięciem klasztoru. 19 marca 1982 roku, w pierwszych miesiącach stanu wojennego, akt ponowiono i odtąd powtarzany jest on co roku w uroczystość Świętego Józefa. Zewnętrznym znakiem oddania jest figura Świętego stojąca w klasztornym ogrodzie.
Dominikanie przybyli do Poznania w 1231 roku, jednak w czasie zaborów Prusacy wypędzili ich z miasta. Zakonników w białych habitach i czarnych płaszczach sprowadził ponownie w do stolicy Wielkopolski w 1935 roku ówczesny Prymas Polski, kardynał August Hlond i powierzył im opiekę duszpasterską nad studentami.
Gdy w latach stalinowskich władze zakazały im posługi wśród studentów – zakonnicy prowadzili duszpasterstwo akademickie w konspiracji. W stanie wojennym dominikański kościół i klasztor były dla poznaniaków symbolem oporu przeciwko komunistom. Zakonnicy odprawiali nabożeństwa w intencji Ojczyzny oraz pomagali represjonowanym i ich rodzinom.