Wyrok wykonano po parodii rzekomo prawomocnego procesu. Przez dziesiątki lat, życie i działalność księdza Rudolfa, a zwłaszcza jego powojenne losy, okryte były tajemnicą i milczeniem. Po zmianach w politycznej rzeczywistości w naszym kraju, udało się dotrzeć do szczęśliwie niezniszczonych akt z jego aresztowania, przesłuchań, procesu i wykonania wyroku. Pierwszy raz poznaliśmy prawdziwą datę jego śmierci. Czas więc, aby wypełnić tę, dotychczas białą plamę i poznać prawdziwe dzieje chrystusowca, który otrzymał święcenia kapłańskie 3 czerwca 1939 roku, udzielone przez założyciela zgromadzenia, Sługę Bożego kard. Augusta Hlonda, Prymasa Polski.
Uroczystości 65-lecia rozpoczęły się uroczystą Mszą Świętą w kościele parafialnym pw. Najdroższej Krwi Pana Jezusa Chrystusa w Bystrej, który stoi na miejscu kaplicy, w której posługiwał ks. mjr Rudolf Marszałek.
Mszy Świętej koncelebrowanej przewodniczył delegat przełożonego generalnego ks. prof. Bernard Kołodziej TChr, on też wygłosił okolicznościowe, patriotyczne kazanie (można go wysłuchać w serwisie YouTube). Uczestniczyło miejscowe duchowieństwo wraz z ks. dziekanem i proboszczem Tadeuszem Krzyżakiem na czele oraz ks. Tomaszem Porzyckim TChr z ośrodka postulatorskiego naszego zgromadzenia. Obecna była rodzina zmarłego ks. Rudolfa, przedstawiciele władz państwowych z posłami na sejm i miejscowym zarządem, delegacje wszystkich historycznych jednostek wojskowych, w których służył ks. mjr Rudolf, poczty sztandarowe, kapela góralska, organizacje społeczne i kościelne oraz licznie zebrana miejscowa ludność. We mszy świętej zachowano ceremoniał wojskowy wraz ze sztandarem 18 Bielskiego Batalionu Powietrzno-Desantowego.
Po Mszy nastąpiło odsłonięcie przygotowanej tablicy pamiątkowej ku czci ks. mjr. Rudolfa Marszałka. Tablicę odsłonił bratanek ks. Rudolfa, Piotr Marszałek, a pobłogosławił ks. B. Kołodziej oraz miejscowy proboszcz ks. T. Krzyżak. Następnie odbył się wojskowy apel poległych, zakończony trzykrotną salwą honorową.
W godzinę śmierci ks. mjr. Rudolfa Marszałka o 21.55 rozpalono obok kościoła i pomnika watrę honorową, podobną watrę, o tej samej godzinie rozpalono w więzieniu na Mokotowie w Warszawie.
W Warszawie na cmentarzu na Służewie zapalono znicz pod tablicą pamiątkową poświęconą „Pamięci ofiar reżimu komunistycznego bezprawnie skazanych i zamordowanych w latach 40 i 50, potajemnie pochowanych na tym cmentarzu”.
Kilka zdjęć z uroczystości tutaj. Kazanie ks. Kołodzieja na YouTube. Więcej informacji o ks. Rudolfie na stronie ośrodka postulatorskiego.
Kilka zdań z bibliografii ks. Rudolfa Marszałka TChr:
Ks. Rudolf Marszałek urodził się 29 sierpnia 1911 roku w Komorowicach pow. Bielsko-Biała. Po egzaminie maturalnym zgłosił się ochotniczo w bielskim RKU do szkoły podchorążych i został wysłany do Podchorążówki Piechoty w Zambrowie, którą ukończył w stopniu kaprala z cenzusem. Potem wysłano go na kurs aplikacyjny podchorążych do 4 Pułku Strzelców Podhalańskich w Cieszynie, który ukończył w stopniu plutonowego podchorążego. Wtedy został przydzielony do 3 Pułku Strzelców Podhalańskich w Bielsku. Po odbyciu służby, w 1932 roku został przeniesiony do rezerwy w stopniu podporucznika.
W 1933 roku, 5 października wstąpił do Towarzystwa Chrystusowego w Potulicach, gdzie po tygodniowym aspirandacie, rozpoczął kanoniczny nowicjat ukończony 13 października 1934 roku, profesją zakonną. Śluby wieczyste złożył 22 października 1937 roku. Wyższe studia filozoficzne odbył w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie, a teologiczne w Poznaniu. Studia te miał o jeden rok przyspieszone i dołączył do kursu najstarszego – pierwszego „batalionu Bożej Podchorążówki”. Święcenia kapłańskie przyjął 3 czerwca 1939 roku, z rąk Założyciela, kard. Augusta Hlonda, Prymasa Polski.
Po prymicjach i czasie zastępstw wakacyjnych został w połowie lipca 1939 roku powołany na stanowisko kapelana Wojska Polskiego w randze kapitana i skierowany do 58 Pułku Piechoty w Poznaniu. Wraz z tym pułkiem odbył szlak bojowy aż do kapitulacji Warszawy, pełniąc funkcje duszpasterskie. Po kapitulacji Warszawy został aresztowany i osadzony w więzieniu na Pawiaku, skąd został zwolniony w listopadzie. Po uwolnieniu zgłosił się do zakonspirowanej juz Komendy Głównej Wojska Polskiego przy ul. Piusa, gdzie otrzymał rozkaz do dalszej pracy. Został skierowany na rodzinny Śląsk, aby tam organizować tzw. „Łańcuch Wolnych Polaków”, organizacji która miała skupiać ludzi do konspiracyjnej walki z okupantem niemieckim. W 1940 roku, organizacja ta zmieniła nazwę na „Orzeł Biały”. Po dekonspiracji w marcu tegoż roku, członkowie otrzymali rozkaz dowództwa, aby przedostać się przez Węgry do sił polskich na Zachodzie. Ks. Rudolf obrał drogę przez Wiedeń na Węgry, jednak tam nie dotarł, gdyż został aresztowany na granicy austriacko-węgierskiej i przekazany do obozu Mauthausen-Gusen. Po rozprawie sądowej we Wiedniu został skazany i siedział tam w więzieniu do czerwca 1941 roku.
Po uwolnieniu powrócił w rodzinne strony do Bielska i został rektorem kaplicy publicznej w Bystrej. Ks. Rudolf utrzymywał stały kontakt ze współbraćmi, a zwłaszcza z kolegami kursowymi. Kiedy został aresztowany w Toruniu ks. Wiktor Mrozowski i to samo groziło ks. Bogdanowi Szczepanowskiemu, ściągnął go w marcu 1942 roku do siebie oraz załatwił mu stały pobyt i pracę przy kościele w Pietrzykowicach. Ks. Bogdan dotrwał tam aż do wyzwolenia. Wspólnie z ks. Rudolfem wysyłali listy i życzenia do przełożonego ks. I. Posadzego do Krakowa.
Pracując w Bystrej, ks. Rudolf, jako oficer Wojska Polskiego, powrócił do działań konspiracyjnych i nawiązał kontakt z dowódcami Batalionów Chłopskich i Armii Krajowej przebywającymi na terenie Śląska cieszyńskiego. Został wtedy ich kapelanem i sprawował dla nich funkcje duszpasterskie, aż do zakończenia wojny.
Po zakończeniu działań wojennych kontynuował działalność konspiracyjną w szeregach NSZ, jako kapelan. Nawiązał również kontakt z generalnym dziekanem Wojska Polskiego, ks. pułkownikiem St. Warchałowskim.
Wkrótce władze Urzędu Bezpieczeństwa wpadły na trop działalności NSZ a oddziały walczące w Beskidzie Śląskim były coraz bardziej osamotnione, brakowało wszystkiego począwszy od aprowizacji. Działalność ich była nielegalna a przez władze państwowe ścigani byli jako bandyci. Awansowany wcześniej do stopnia majora, we wrześniu 1946 roku, wypełniając zadanie emisariusza, ks. Rudolf wyjechał do Monachium, gdzie spotkał się z przedstawicielami polskich władz wojskowych i przedstawił płk. S. Dąbrowskiemu trudne położenie oddziałów leśnych oraz niemożliwość kontynuowania dalszej walki bez wydatnej zewnętrznej pomocy. Tam zapadła decyzja powrotu ks. Rudolfa do kraju, aby przekazać informacje o zakończeniu działań zbrojnych oddziałów leśnych i przekształcenia opozycji w zorganizowaną działalność polityczną. Podjął się tego zadania i powrócił do kraju pod koniec listopada. 12 grudnia 1946 roku został aresztowany przez UB w Mikuszowicach Śląskich, a oficer śledczy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego wystąpił z wnioskiem do Naczelnego Prokuratora Wojskowego o zastosowanie tymczasowego aresztu i osadzenie ks. Rudolfa Marszałka w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Wyrok Wojskowego Sądu Rejonowego w Imieniu Rzeczypospolitej, liczący 20 stron rękopisu, został wydany 17 stycznia 1948 r. Ks. Marszałek uznany został winnym i skazany został na łączną karę śmierci i utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze i przepadek całego mienia. Od tego wyroku adwokat 24 stycznia założył skargę rewizyjną, podając istotne dla sprawy uchybienia. Najwyższy Sąd Wojskowy w Warszawie, 20 lutego 1948 roku, rozpatrzył wniosek rewizyjny i skargę rewizyjną obrońcy i postanowił: zmienić wyrok Wojskowego Sądu Rejonowego przez poprawienie błędnej kwalifikacji prawnej czynu i wyrok utrzymać w mocy. Nie dopatrzono się żadnych okoliczności łagodzących.
Od tego wyroku obrońca odwołał się do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z prośbą o łaskę. 8 marca 1948 roku do Szefa Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie wpłynęło pismo od Prezesa Najwyższego Sądu Wojskowego informujące, że Prezydent RP nie skorzystał z prawa łaski i wyrok należy wykonać natychmiast.
Zachowany jest protokół z wykonania wyroku śmierci. „Warszawa, 10 marca 1948 roku, do więzienia na Mokotowie zgłosił się o godz. 21.55 Prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej ppłk. Czesław Szpądrowski w sprawie wykonania prawomocnego wyroku Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie…”. Do tej pory nie wiadomo, gdzie został pochowany.
Cześć Jego Pamięci!
ks. Bernard Kołodziej TChr
Warto też przeczytać blogowy wpis naszego współbrata ks. Rafała Sorkowicza poświęcony ks. Rudolfowi Marszałkowi pt. “Chrystusowiec wyklęty”.