Na jasnogórskim placu zgromadziło się ponad 7 tys. uczniów szkół salezjańskich z całej Polski wraz nauczycielami i duszpasterzami.
„Przyjeżdżamy w takiej ilości po raz pierwszy, dlatego że w tym roku mamy 200-lecie urodzin księdza Bosko, który urodził się w 1815 roku w Piemoncie we Włoszech, i szkoły salezjańskie chciały w szczególny sposób uczcić ten jubileusz – wyjaśnia ks. Andrzej Policht, dyrektor Oratorium Salezjańskiego w Oświęcimiu – Myślę, że może to będzie jakaś pewna tradycja, że będziemy się we wrześniu tu zbierać” – dodaje kapłan.
„Jesteśmy na Jasnej Górze, bo Jasna Góra jest centrum. Ksiądz Bosko bardzo mocno podkreślał, że w każdym domu salezjańskim jest Matka Boża, oczywiście nazywał Ją Wspomożycielką Wiernych. Sam zabiegał o to, aby wprowadzić do Litanii Loretańskiej ten właśnie tytuł. I powiedział, że tylko Matka Boża może nas prowadzić. Zresztą w pierwszym swoim śnie, w dziewiątym roku życia otrzymał od Jezusa Maryję jako pomoc, powiedział, że Ona ci pomoże, kieruj się Nią, a wszystko w życiu ci się uda. I pierwsza bazylika w Turynie, Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych jest po prostu jakby wyrazem jego ogromnej modlitwy i wiary w Matkę Bożą” – zaznacza ks. Andrzej Policht.
„Kształcimy zarówno w gimnazjum, w liceum, jak i technikum. Bardzo mało mamy podstawowych szkół, to bardziej siostry salezjanki, a jeśli chodzi o salezjanów to w większości są to technika, licea i gimnazja, bo bardziej kierujemy się na wychowanie młodzieży” – opowiada ks. Andrzej Policht.
Aneta i Wojciech Niźnikowscy z Łodzi są rodzicami 5 dzieci. Dwie najstarsze córki, Łucja i Emilia, są uczennicami gimnazjum i liceum salezjańskiego w Łodzi. „Dla nas jest bardzo ważne wychowanie religijne, jesteśmy rodziną katolicką, formujemy się w Ruchu Światło-Życie, w Domowym Kościele, i chcieliśmy, żeby nasze dzieci w szkole również miały przedłużenie tego wychowania, tych wartości, które preferujemy w domu” – podkreśla Aneta Niźnikowska.
Wojciech Niźnikowski opowiada dalej: „Zapytałem swego czasu naszą Emilkę, która poszła do pierwszej klasy gimnazjum szkoły salezjańskiej po sześciu latach szkoły podstawowej świeckiej i powiedziała jedno: tato, atmosfera jest wyjątkowa i bliższa tej, którą mamy w domu. I to było dla mnie budujące. Trzeba pochwalić szkoły salezjańskie, że kształcą na najwyższym poziomie. Szkoły salezjańskie są naprawdę wielką pomocą dla nas rodziców, przed którymi stoi zadanie wychowania w duchu wartości, żeby dzieci nasze potrafiły kochać. Szkoła ta spełnia nasze oczekiwania, wskazuje wyraźnie, że to, czego się uczysz, to wszystko ma sens i ma prowadzić cię do pewnego rozwoju człowieczeństwa, integralnego, człowieka, który będzie potrafił kochać, a to jest klucz na szczęście”.
Danuta Wyderka na Jasną Górę przyjechała z uczniami z Salezjańskiego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Tarnowskich Górach: „Jest to szkoła integracyjna, która przyjmuje uczniów w różnych typach szkół, czyli do gimnazjum, do liceum ogólnokształcącego i zasadniczej szkoły zawodowej, i są to dzieci zarówno zdrowe jak i niepełnosprawne ruchowo, i z takimi dziećmi tutaj na tę pielgrzymkę przyjechaliśmy”.
„Jest to szkoła publiczna, więc realizujemy podstawę programową, jak w każdej szkole publicznej, ale dla niektórych uczniów, dla niektórych klas, jeżeli są to klasy specjalne, dostosowujemy program, wymagania edukacyjne do potrzeb tych uczniów – wyjaśnia Danuta Wyderka – Dzieci mają bardzo dobrą opiekę, jest indywidualne podejście do ucznia, ale również uczniowie zdobywają bardzo dobrą wiedzę i osiągają bardzo dobre wyniki, a przy okazji uczniowie zdrowi korzystają z możliwości integracji z osobami niepełnosprawnymi”.
„W Piotrkowie mamy nie tylko szkołę, ale mamy też przedszkole i nasze dzieci przychodzą od trzeciego roku życia do przedszkola, potem do szkoły podstawowej, a potem do gimnazjum, liceum nie mamy” – opowiada s. Jadwiga Pruska, dyrektor Zespołu Szkół św. Jana Bosko w Piotrkowie Trybunalskim.
„Przyjechaliśmy jednoczyć się we wspólnocie z salezjańską młodzieżą i z Janem Bosko” – mówi Katarzyna Borkowska, nauczycielka z Salezjańskiego Gimnazjum w Lublinie. Na pytanie, dlaczego młodzież wybiera szkoły salezjańskie, Katarzyna Borkowska odpowiada: „Jako pierwszy argument podają wysoki poziom nauczania, i że szkoła jest mała, bezpieczna i ma katolicki charakter. Wiedzą, że szkoła opiera się na trzech filarach: rozumie, religii i miłości, i staramy się to wcielać w życie poprzez codzienne wychowanie, poprzez edukację rodziców również, i myślę, że absolwenci, którzy do nas wracają świadczą o tym, że wzrastają w tym później”.
Eucharystii o godz. 11.00 na Szczycie przewodniczył ks. dr Tadeusz Rozmus, radca Regionu Europa Środkowo-Północna. Mszę św. koncelebrowało czterech inspektorów z czterech prowincji salezjańskich w Polsce: krakowskiej – ks. Dariusz Bartocha, pilskiej – ks. Marek Chmielewski, warszawskiej – ks. Andrzej Wujek, wrocławskiej – ks. Alfred Leja. Licznie wystawiono poczty sztandarowe. Na ołtarzu podczas Mszy św. umieszczono relikwie św. Jana Bosko.
o. Stanisław Tomoń
BPJG / mn, es