W święto Matki Bożej Szkaplerznej, zwanej także świętem Matki Bożej z Góry Karmel, które przypada 16 lipca, na Jasnej Górze została odprawiona Suma odpustowa.
W modlitwie uczestniczyli głównie pielgrzymi, którzy w ostatnich dwóch dniach pieszo dotarli do jasnogórskiego sanktuarium. Najliczniejszą grupę stanowili pątnicy pieszych pielgrzymek z Poznania i Piotrkowa Trybunalskiego. W uroczystościach udział wzięli również pielgrzymi Rowerowej Pielgrzymki z Dobronia.
Eucharystii przewodniczył ks. Tomasz Kulka, kapelan 81. Pieszej Pielgrzymki Poznańskiej. Homilię wygłosił o. Robert Jasiulewicz, paulin.
„Znak szkaplerz, o którym w dniu dzisiejszym myślimy w szczególny sposób, który zapewne wielu z nas każdego dnia nosi na sobie jako szczególny płaszcz, znak opiekuńczej miłości Maryi, to piękny znak – mówił w homilii o. Robert Jasiulewicz – To nie talizman, to nie coś, w czym tkwi jakaś magiczna moc. Nie ma takiej potrzeby. To znak, że Maryja opiekuje się nami jak matka dzieckiem, to symbol płaszcza, pod którym możemy się schronić przed słońcem, przed niebezpieczeństwem, przed wrogiem, przed tym, co nam zagraża; to miejsce, gdzie jesteśmy bezpieczni. Pomimo srożących się gróźb świata, otoczenia, codzienności mamy taki azyl, takie miejsce w bliskości serca Matki, gdzie możemy czuć się w zasięgu Jej dłoni, w zasięgu Jej serca, gdzie czujemy bicie tego serca i wiemy, że tu jesteśmy bezpieczni. I choćby nie wiem gdzie, którędy wiodła nasza droga, dokądkolwiek bylibyśmy posłani, to Ona idzie z nami, to Ona nie wypuszcza nas z bliskości swojej miłości. Ten płaszcz rozciąga się tak daleko, jak tylko potrzeba. Wszędzie tam, gdzie jesteśmy my, tak daleko i jeszcze dalej sięga miłość Matki, jeszcze dalej, uprzedzając nas w naszych czynach, myślach, decyzjach i postanowieniach. Maryja z Góry Karmel, otaczająca szkaplerznym płaszczem każdego z nas, i ta sama przecież tu, na Jasnej Górze, której płaszcz opieki jest wręcz symbolem tak często powtarzanym tu, na Jasnej Górze. Maryja, która na ikonie jasnogórskiej ubrana jest w płaszcz naznaczony liliami, płaszcz, którego krańca ku ziemi nie widzimy. Może autor i miał taki zamysł, aby ten płaszcz nie ograniczał się do świętego obrazu, aby ten płaszcz rozciągał się nad całą polską ziemią, nad każdą polską rodziną, nad każde polskie serce, nie tylko tu w kraju, ale i nad tymi, którzy doświadczają miłości Boga na imigracji, poza granicami Polski, aby ten płaszcz dosięgał i ich, niezależnie jak daleko rodzinnego domu muszą dziś przebywać, aby on nie miał końca, bo końca on nie ma, jak miłość Matki, jak miłość Boga nie ma żadnej granicy, chyba, że my sami byśmy ją postawili”.
W programie obchodów dzisiejszego święta zaplanowano także uroczyste Nieszpory połączone z nabożeństwem tzw. klęczek o godz. 16.15. Po modlitwie przed Cudownym Obrazem na wałach jasnogórskich rozpocznie się Droga Krzyżowa. Dzień uroczystości zakończy procesja maryjna na Wałach o godz. 21.30.
Nazwa święta Matki Bożej Szkaplerznej wiąże się z objawieniami, jakie otrzymał generał zakonu karmelitańskiego Szymon Stock w 1251 roku. Matka Najświętsza miała mu wręczyć szkaplerz, dając jednocześnie obietnicę, że wszyscy, którzy będą go nosić, unikną kary potępienia. Dla całego Kościoła święto to zatwierdził papież Benedykt XIII w 1726 roku.
o. Stanisław Tomoń
BPJG/ es
Odpust Matki Bożej Szkaplerznej na Jasnej Górze – www.jasnagora.com
Kult maryjny, który powstał wobec dżihadu
Jednym z najbardziej popularnych nabożeństw maryjnych na całym świecie jest cześć Matki Boskiej z góry Karmel. Przez Bliski Wschód do Hiszpanii, z Londynu do Ameryki Łacińskiej, miliony ludzi modlą się do Matki z góry Karmel. Jednak o czym wiedzą nieliczni jest to, że gdyby nie było za prześladowania chrześcijaństwa przez islam, to tytuł ten – Matki Bożej z góry Karmel – prawdopodobnie nie wyszedłby z małej kaplicy dla pustelników na górze Karmelu w nadmorskim paśmie górskim rozciągającym się nad Morzem Śródziemnym w północnej części dzisiejszego Izraela.
Około 900 lat przed narodzeniem Chrystusa w ciemnej i szorstkiej jaskini, gdzie mieszkał u podnóża Góry Karmel prorok Eliasz, błagał on tam Boga, by nie niszczył Izraela biczem w ręku – suszą. Tej modlitwie Bóg odpowiedział tworząc nad morzem u wybrzeży Hajfy małe chmury, deszcz zaczął rozładowywać łaskę z nieba, zgodnie z zapisami w Pierwszej Księdze Królewskiej. Tradycja mówi, że niemal od czasów Eliasza, pustelnicy osiedlali się w jaskiniach Góry Karmel, aby wielbić Pana w modlitwie, poście i pokucie. Po narodzinach, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, pierwsi chrześcijanie szybko przeszli do osiedlania się w tych pustelniach, a wkrótce ten obraz chmury Eliasza stał się reprezentacja Maryi jako Stella Maris, Gwiazdy Morza, która sprowadza sprowadza deszcz łaski – Chrystusa, aby oświecił On ludzi.
W średniowieczu, kult Matki Bożej z góry Karmel stopniowo staje się coraz bliższy dla europejskich pielgrzymów udających się do Ziemi Świętej. Niektórzy spośród pielgrzymów francuskich, angielskich, hiszpańskich i włoskich dołączają do małej wspólnoty Karmelu. Pomiędzy X i XI wiekiem, mężczyźni utworzyli tu mały klasztor, w którym której każdy z nich żył w swojej jaskini, ale gromadzili się na wspólne chwile modlitwy wspólnotowej w małym kościele w środku klasztoru, przy fontannie. Stad wyrastało dziedzictwo poświęcone Maryi, którą uznano zgodnie z tradycję biblijną jako Mater et Decor Carmeli, Matkę i Ozdobę Karmelu. Jednak zwycięstwo, jakie wojska mahometan pod wodzą sułtana Saladyna odniosły nad chrześcijańskimi krzyżowcami w rogach Hattin, nad brzegiem Jeziora Tyberiadzkiego, mogły zmienić wszystko.
Był rok 1187, a szabla zadała cios, jakim armia muzułmańska zgniotła chrześcijan i zaczęła nękać groźbą śmierci każdego, kto przyznawał się do krzyża. Była groźbą również dla pustelników z Góry Karmel. W swych uszytych z brązowego sukna habitach zakonnicy z wizerunkiem Maryi, wracali do swoich krajów, aby tu zakładać pierwsze klasztory Karmelu na Cyprze, Sycylii, Anglii, Francji, Hiszpanii… W swoich dziejach Zakon Matki Bożej z góry Karmel przeszedł kilka znaczących zmian, aby dostosować się do nowego środowiska, ale prymat maryjności w doprowadzeniu ludzi do Chrystusa nigdy nie przestał w nim istnieć. W rzeczywistości, w XIII wieku, nawet kiedy karmelici tracąc swoją początkową charyzmę mieli dołączyć do nowych zakonów żebrzących (franciszkanów, dominikanów …), Virgen del Carmen, Dziewica z Karmelu, dała sama Szymonowi szkaplerz w klasztorze Aylesford, niedaleko Londynu. Kontemplacyjny charakter i misja maryjna w Zakonie zostały potwierdzone.
W dwieście lat później stało się już powszechnie wiadomym, że kult maryjny Matki Bożej z góry Karmel ostał się jako znany nie tylko w małym klasztorze w Ziemi Świętej, ale wobec świętej wojny wydanej chrześcijaństwu przez mahometan, został rozszerzony po całej Europie. W następstwie, zwłaszcza w XVI i XVII wieku wielu misjonarzy i żeglarzy hiszpańskich, angielskich i francuskich niosło miłość do Matki Boskiej z góry Karmel do Indii i Nowego Świata, Azji i Ameryki, a później do Afryki i Oceanii. I tak, wspierani przez krew męczenników, dzisiaj ludzie Krzyża śpiewają na pięciu kontynentach modlitwę, której nie zdołał uciszyć miecz dżihadu: Virgen del Carmen, Dziewico Karmelu, Ty jesteś naszą Matką!
Jose Antonio Mendez