Włochy, jako jedyny kraj w Europie, nie łożą na wykształcenie swych obywateli, którzy pobierają naukę w szkołach wyznaniowych. Zdaniem ks. Vitangela Denory SJ, który jest odpowiedzialny za jezuickie szkolnictwo w tym kraju, problem jest o wiele szerszy. Jest to związane z krótkowzrocznością klasy politycznej, która chronicznie zaniedbuje sektor oświaty i nie myśli o przyszłości kraju. Całe szkolnictwo musi wreszcie podnieść głos i protestować, domagając się większego zaangażowania państwa w oświatę – apeluje ks. Denora.
Zaznacza on zarazem, że jezuici odpowiedzieli na kryzys już wcześniej, poszerzając ofertę programową swoich szkół. Wprowadzili na przykład język obcy jako wykładowy albo przekwalifikowali niektóre szkoły na sportowe. W kilku miastach przyznawane są też stypendia dla uzdolnionych uczniów z ubogich rodzin.
kb/ rv, adn