Włochy: w sobotę beatyfikacja zakonnika i jego 5 towarzyszy – męczenników wojen napoleońskich

W sobotę 17 kwietnia w pochodzącym z początków XIII wieku opactwie cystersów w Casamari koło Veroli w prowincji Frosinone w środkowych Włoszech prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro ogłosi błogosławionymi o. Symeona Marię Cardona i jego 5 towarzyszy – cystersów, którzy w tym właśnie miejscu zginęli śmiercią męczeńską w maju 1799 roku. Będzie to pierwsza beatyfikacja w tym roku.

Poniżej podajemy krótki życiorys przyszłego błogosławionego.

Symeon (Siméon) Cardon urodził się w Cambrai (dzisiejszy departament Nord na północy Francji) prawdopodobnie na początku lat sześćdziesiątych XVIII wieku. Pierwszą udokumentowaną datą dotyczącą jego życia jest 4 sierpnia 1782, gdy złożył on śluby zakonne w klasztorze benedyktyńskim z Kongregacji św. Maura z Saint-Faron w Meaux (dziś region Île-de-France wokół Paryża). Przyjął wówczas imiona zakonne Symeon Maria.

Po kilkunastu latach względnie spokojnego życia nadeszły burzliwe i tragiczne dla Kościoła lata rewolucji (od 1789). Jednym z pierwszych jej następstw była przegłosowana 12 lipca 1790 tzw. Konstytucja Cywilna Kleru, która m.in. zmuszała duchowieństwo do składania przysięgi na wierność nowym władzom rewolucyjnym. Ojciec Cardon nie chciał się temu podporządkować i w 1795 udało mu się uciec ze zbuntowanej Francji do zbudowanego na początku XIII wieku klasztoru cysterskiego w Casamari koło Frosinone we Włoszech. 5 maja 1797 odnowił tam swe śluby zakonne. Zgodnie z regułą cysterską zobowiązał się wówczas m.in. do stałego, dożywotniego przebywania w tym samym miejscu (stabilitas loci).

Chociaż był cudzoziemcem, szybko został wybrany na ekonoma, a następnie na tzw. przeora klaustralnego, czyli podlegającego bezpośrednio opatowi i mogącego działać w jego imieniu. Był szczególnie wrażliwy na pomaganie potrzebującym i chorym. Ujawniło się to w trudnym dla klasztoru czasie wojen napoleońskich końca XVIII wieku. Zaopiekował się wówczas chorym na płuca żołnierzem francuskim, którego spotkał w szpitalu w pobliskim miasteczku Veroli. Zakonnik wyspowiadał go, chory zaś, pod wrażeniem dobroci kapłana, obiecał, że jeśli wyzdrowieje, wstąpi do cystersów i tak się stało.

Właśnie w tym czasie o. Symeon Maria znów musiał doświadczyć wielkiego zagrożenia. Tym razem do Casamari przybył oddział żołnierzy francuskich, cofających się pod naporem wojsk brytyjskich z Neapolu po upadku tzw. Republiki Partenopejskiej (istniała od stycznia do lipca 1799). Gdy napastnicy wdarli się do klasztoru, miejscowy przeor o. Romualdo Pirelli szybko uciekł wraz z kilkoma innymi zakonnikami i na miejscu pozostali tylko o. Symeon i 5 jego towarzyszy. Wieczorem 13 maja 1799, gdy mnisi odmawiali wspólnie modlitwy, ok. 20 żołdaków wpadło do opactwa, szukając kosztowności. Przeor dał im jeść i pić, ale nie powstrzymało to ich przed rabunkiem. Początkowo próbował ukryć się w ogrodzie, szybko jednak postanowił wrócić do swej celi, ale po drodze został ciężko ranny od uderzeń szablą.

Gdy wreszcie znalazł się u siebie, przyszedł do niego dowódca oddziału gen. Thiebault, który próbował mu pomóc, ale zakonnik odpowiedział: “Gdy zakładałem habit zakonny, wyrzekłem się pomocy od ludzi. Podlegam tylko Bogu, nie uczynię nic, aby skrócić lub wydłużyć swoje życie”. Zdążył jeszcze przebaczyć swym prześladowcom, co głęboko wzruszyło generała i po kilku godzinach konania zmarł około godziny 7 nad ranem 14 maja 1799.

Tuż przed nim w nocy z 13 na 14 maja zginęli czterej inni zakonnicy: o. Dominik (Domenico) Maria Zawrel oraz bracia: Albertyn (Albertino) Maria Maisonade, Modest (Modesto) Maria Burgen i Maturyn (Maturino) Maria Pitri. Jeszcze jeden cysters, mediolańczyk Zozym (Zosimo) Maria Brambat zdołał się ukryć, a nawet wydostać się z klasztoru, ale zmarł po trzech dniach (16 maja) z odniesionych ran, gdy próbował dotrzeć do pobliskiego miasteczka Boville Ernica, aby otrzymać ostatnie namaszczenie.

Ciała zamordowanych zakonników pochowali na cmentarzu klasztornym ich współbracia, gdy po dłuższej nieobecności wrócili na miejsce. W 1859 przeniesiono je do kościoła opactwa. Proces beatyfikacyjny rozpoczął – na prośbę cystersów – w czerwcu 2013 biskup diecezji Frosinone-Veroli-Ferentino, Ambrogio Spreafico. Na szczeblu diecezji proces trwał do lutego 2016, po czym sprawa trafiła do Watykanu. 26 maja 2020 Franciszek zatwierdził dekret o uznaniu męczeństwa o. Symeona Marii i jego 5 towarzyszy. Jutro zaś odbędzie się ich beatyfikacja – pierwszy tego rodzaju obrzęd w tym roku, a 119. od początku obecnego pontyfikatu.

kg (KAI) / Casamari
KAI

Wpisy powiązane

Indie: 8 milionów pielgrzymów złoży hołd relikwiom misjonarza Azji

Ukraiński jezuita wzywa Europę i Watykan do przemyślenia wojny Rosji z Ukrainą

Generał dominikanów wskazuje na aktualność przesłania Piotra Jerzego Frassatiego