Już piąty rok jestem rektorem międzynarodowego seminarium duchownego Misjonarzy Werbistów w Kinszasie. W tym roku akademickim mamy 32 kleryków studiujących teologię. Pochodzą oni głównie z innych prowincji afrykańskich, w których pracują werbiści. Mamy więc kleryków z Angoli, Czadu, Togo, Madagaskaru, Konga, Kenii, Ghany oraz jednego studenta z Wietnamu. Zatem wspólnota nasza jest międzynarodowa, i do tej międzynarodowości trzeba jeszcze dołączyć rektora z Polski. Do wspólnoty należą rownież: prefekt studentów, ekonom i biskup emeryt, który pełni funkcję ojca duchownego.
Życie we wspólnocie międzynarodowej jest bardzo interesujące, ale stawia przed wychowawcami niemałe wyzwania, aby zachować odpowiednią atmosferę, zgodną z duchowością założyciela naszego misyjnego zgromadzenia. Każdy z tych młodych ludzi wnosi niezmierne bogactwo kulturowe i duchowe. Najpierw w postaci swojej własnej osoby, przedstawiania swoich poglądów i wyrażania swojej duchowości, przejawiającej się w modlitwie.
Aby ubogacić naszą międzynarodowość sprawujemy Msze święte w języku francuskim, angielskim i miejscowym języku lingala. Pieśni mszalne wykonywane są również w językach i dialektach krajów, z których pochodzą klerycy. Czasami Msza święta przypomina uczniów i tłum mówiący w różnych językach, zgromadzony w Jerozolimie w dniu Zesłania Ducha Świętego. W dniu niepodległości kraju, z którego pochodzą klerycy, przybliżają oni innym współbraciom swój kraj, jego historię, kulturę i zwyczaje. Modlimy się też wtedy wspólnie za ich ojczyznę.
Klerycy przyjeżdżający do Konga na studia teologiczne są przygotowywani do przyszłej pracy misyjnej w różnych krajach i na wszystkich kontynentach. Po trzech latach studium teologii wyjeżdżają na roczną praktykę do krajów swojego pochodzenia. Mają także możliwość wyjazdu do innych krajów na dwa lub trzy lata na tzw. OTP – praktykę misyjną dla studentów. W tym roku akademickim, czterech wyjechało na taką praktykę do Francji, Hiszpanii, Słowacji i Japonii. Jeden z kleryków, Kongijczyk, po skończonych studiach filozoficznych został skierowany na studia teologiczne do Polski. Obecnie przebywa w Pieniężnie i uczy się języka polskiego.
Na początku lutego trzej młodzi werbiści, jeden Kongijczyk i dwóch Angolczyków, złożyli śluby wieczyste i 9 lutego otrzymali święcenia diakonatu. Otrzymali również swoje przeznaczenia misyjne – współbrat z Konga pozostanie w kraju, pozostali pojadą do Argentyny i Indonezji (Timor).
W ostatnich tygodniach znowu zrobiło się głośno o Demokratycznej Republice Konga i o konflikcie z sąsiednią Rwandą. Trwający od ponad trzydziestu lat konflikt zbrojny pochłonął, według oficjalnych danych, ponad 10 mln ofiar. Najsmutniejsze jest to, że nie widać perspektyw na szybkie jego zakończenie. Interesy biorą górę nad życiem i cierpieniem niewinnych ludzi. Skandaliczne jest to, że świat, słysząc i czytając o tym w codziennych wiadomościach, oswoił się z wojną, cierpieniem i bestialską śmiercią niewinnych kobiet i dzieci.
Do tej niestabilnej sytuacji dochodzą jeszcze problemy ekonomiczne i polityczne naszego bogatego kraju. Biednym coraz trudniej związać koniec z końcem, brakuje im pieniędzy na zapłacenie szkoły czy zakup lekarstw. Natomiast bogaci stają się coraz bogatsi i żyją w luksusach. Niesprawiedliwość, przemoc i korupcja trawią kongijskie społeczeństwo. Najwyraźniej to widać w przeludnionej stolicy Kinszasie, która obecnie liczy około 17 mln mieszkańców.
Kongo potrzebuje Waszej modlitwy. Polecam Waszej modlitwie naszych kleryków i tych, którzy cierpią z powodu wojny, aby zapanował upragniony pokój i zgoda. Pozdawiam wszyskich. Pamiętamy o was w modlitwie. Zostańcie z Bogiem!
o. Piotr Handziuk SVD
Kinszasa, Demokratyczna Republika Konga