W minionym czasie jest wiele okazji, aby dziękować Bogu, za wszystko, co wydarzyło się w moim życiu osobistym i życiu parafii. Jeśli chodzi o moje życie, dzięki Bogu nie mogę narzekać na brak sił fizycznych i duchowych do dalszej i gorliwszej posługi duszpasterskiej. Zdrowie, pomimo 63 lat na karku, wciąż dopisuje. Staram się odżywiać dobrze i dbać o potrzebny odpoczynek, aby zregenerować utraconą energię fizyczną. Nie zawsze mi to wychodzi na 100%, więc poddaję się corocznym badaniom klinicznym. Jednak ogólnie rzecz biorąc, dziękuję Bogu za wszelkie dobro otrzymane, prosząc jednocześnie, aby tak było dalej.
W parafii wiele się dzieje i jest wiele rzeczy, którymi chciałbym z Wami się podzielić.
W każdy piątek Wielkiego Postu na jednym z osiedli miejscowości Azara odbywało się nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Polegało to na tym, iż każda stacja została odprawiona w domu jednej z rodzin, zwłaszcza tych, gdzie mieszkały osoby starsze i chore. Następnie rodzina towarzyszyła krzyżowi do następnego domu i tak powiększała się liczba uczestniczących w nabożeństwie. I tak z osiedla na osiedle, a jest ich w sumie pięć na terenie parafii. W ten sposób łaska Boga, poprzez śmierć krzyżową Jego Syna, dotarła do siedemdziesięciu rodzin. To kolejny powód do dziękowania Bogu.
Droga Krzyżowa w Azara (fot. Andrzej Mochalski SVD)
Wielki Tydzień rozpoczął się tradycyjnym poświęceniem palm w sobotę na Mszy wieczornej i w niedzielę rano. Mimo, że kilka dni wcześniej zaczęło padać i nic nie wskazywało, by pogoda miała się szybko poprawić, kościół parafialny i dwie kaplice dojazdowe były wypełnione po brzegi.
Nie zabrakło też licznego udziału wiernych w liturgii podczas pozostałych dni Wielkiego Tygodnia, a zwłaszcza w sobotnią noc Wigilii Paschalnej, gdy ludzie stali nawet przed kościołem. Już od kilkunastu lat, w tę noc, po zakończeniu liturgii, ma miejsce tradycyjne świecenie pokarmów. Same święta Zmartwychwstania Pańskiego upłynęły mi na pracy duszpasterskiej i odwiedzinach rodzin polskiego pochodzenia.
W Poniedziałek Wielkanocny pod wieczór, tym razem z nieliczną grupą wiernych, rozpoczęliśmy Tydzień Miłosierdzia Bożego, odmawiając koronkę przed mozaiką przy wejściu na parafię. Nawiasem mówiąc, mozaika jest darem rodziny pochodzenia polskiego, a wykonana została przez artystę z Posadas. Wszystko zakończyło się w Niedzielę Bożego Miłosierdzia specjalną Mszą św. z poświęceniem obrazów Jezusa Miłosiernego.
Odpust parafialny to kolejna okazja, by dziękować Bogu za wszelkie dobro. A jest za co dziękować! Ludziom z miasta i wiosek za hojność w zbieraniu darowizn na festyn parafialny, komisji ekonomicznej, powołanej do życia miesiąc przed odpustem, katechetom i nie tylko, za wytężoną pracę przez cały tydzień w przygotowaniu różnych pokarmów. Były one sprzedawane w sobotę i niedzielę 17 i 18 czerwca podczas festynu parafialnego, podczas którego nie zabrakło tez zabawy tanecznej i losowania fantów. Dzięki temu do kasy parafialnej wpłynęło sporo pięniędzy, które już są wykorzystywane do niezbędnych ulepszeń obiektów parafialnych.
Przygotowania do festynu arafialnego w Azaraa (fot. Andrzej Mochalski SVD)
Część religijna przygotowująca wiernych do odpustu św. Antoniego z Padwy, miała podobny przebieg jak Droga Krzyżowa. To znaczy, 3-dniowy cykl okolicznościowych nabożeństw w każdym osiedlu Azara, zawsze przy dość licznym udziale rodzin. Wszystko zależało to od tego, jak katecheci zmobilizowali ludzi ze swego osiedla.
W mroźny poranek, 13 czerwca, gdy termometr wskazywal tylko 4ºC, nie zawiedli parafianie i czciciele św. Antoniego, uczestnicząc w odpustowej Mszy św., bez obecności biskupa, ale z kilkoma księżmi z dekanatu.
W tym roku obchodzimy 125. rocznicę przybycia werbistów do prowincji Misiones w Argentynie. Było to dokładnie 5 grudnia 1898 roku, gdy o. Federico Vogl SVD przybył do Posadas, aby na prośbę arcybiskupa z Paraná objąć posługą duszpasterską całą prowincję. Jej powierzchnia liczyła ponad 30 tys. km2, więc zmuszony był ograniczyć swoją pracę do samego miasta Posadas, a do pobliskich miejscowości wyjeżdżał tylko sporadycznie. Tak było przez kilka lat do momenty, gdy zaczęli przybywać inni werbiści.
Dla nas, werbistów z Prowincji Argentyny Wschodniej, jest to Rok Jubileuszowy i czas dziękowania Bogu za wszelkie dobro otrzymane i jednocześnie uczynione ludziom. Dlatego też odbywają się okolicznościowe uroczystości na różnych szczeblach.
Odpust ku czci św. Antoniego w Azara (fot. archiwum Andrzeja Mochalskiego SVD)
Jako parafia, obsługiwana od początku swego istnienia przez werbistów, też chcemy przyłączyć się do wspomnianych obchodów. Zrobimy to w ten sam sposób, w jaki przygotowywaliśmy się do odpustu. W każdym osiedlu zorganizowane zostaną trzy dni nabożeństw. Dzięki temu odwiedzimy 75 rodzin, które jednocześnie dowiedzą się o aktualnej działaności zgromadzenia w prowincjach Misiones i Chaco. W te drugiej od kilku lat prowadzimy dwie parafie.
Moi drodzy, co prawda mamy jeszcze cztery miesiące do Adwentu i Bożego Narodzenia, ale korzystając z okazji już teraz pragnę podzielić się z Wami moimi świątecznymi życzeniami. Życzę Wam i Waszym rodzinom odkrywania prawdy, ze Wcielony Bóg zawsze jest z nami, jest obecny w tajemnicy naszych serc, w życiu rodzinnym, w pracy i we wspólnocie parafialnej. Jednym słowem, On jest blisko każdego z nas i pragnie nas do Siebie prowadzić. Dlatego też niech prawda o Bożej Miłości płynącej z Betlejemskiej Groty napełni Was wszystkich i każdego z osobna pokojem i nadzieją na lepszy rok 2024.
Oprócz tych życzeń, skromnych, ale płynących z głębi serca, w Wigilijny Wieczor połamię się z Wami opłatkiem. A w dzień Narodzin Pańskich, u stop parafialnego żłobka, bede się modlił w Waszych intencjach, również prosząc Was o to samo.
o. Andrzej Mochalski SVD
Azara, Argentyna
Za: werbiści.pl