Przyznał, że codzienne statystyki pojawiające się w mediach na temat pandemii są zwykle pesymistyczne. Ale to, co zwraca uwagę o. Generała to nie są przede wszystkim statystyki, lecz wspaniałe inicjatywy, jakie podejmowane są na całym świecie. Począwszy od niezliczonych małych gestów ludzkiej życzliwości po projekty organizowane przez wolontariuszy z różnych organizacji. Dostrzega wysiłki wspólnot chrześcijańskich, w tym jezuitów i ich partnerów w misji. Te inicjatywy, zdaniem Generała, pokazują, że jesteśmy Kościołem, który nie stoi w miejscu, lecz wyrusza, by dotrzeć jak najdalej, do ludzi, którzy cierpią.
Ojciec Generał wyraził swoją troskę o tych, którzy w dobie kryzysu, jaki ogarnął całą ludzkość, żyją na marginesie społeczeństwa i mają utrudniony dostęp do pomocy medycznej, a nawet do czystej wody i mydła. Są niedożywieni i osłabieni. To są ludzie, do których jezuici są posłani. Generał jezuitów przytoczył słowa, jakie podczas ostatniej podróży do Indii kierował do nich:
„Towarzystwo Jezusowe nie zapomina o was. Stajemy u waszego boku i razem z wami wyruszamy w drogę. Powiedzcie nam, jak możemy wam pomóc, a dołożymy wszelkich starań ”.
Jest to misja, jaką Papież Franciszek powierzył jezuitom, gdy zatwierdził Uniwersalne Preferencje Apostolskie na najbliższe 10 lat. One mają kierować jezuitami w realizowaniu misji pojednania i sprawiedliwości. Mówiąc do współbraci jezuitów o najuboższych podkreślił ojciec Arturo Sosa, że „są to mężczyźni, kobiety i dzieci drugiej Uniwersalnej Preferencji Apostolskiej, czyli ci, którzy zostali odrzuceni przez społeczeństwo i uważani są za zbędnych”.
Ojciec Sosa zwrócił także uwagę na to, że obecne doświadczenie z Covid-19 pokazuje nam, jak bardzo musimy dbać o życie na naszej planecie, jak bardzo potrzebna jest tu solidarność. „Kiedy podróżuję do różnych prowincji i regionów, widzę to pragnienie wśród wielu z was. Pragnienie, aby z pasją i odpowiedzialnie współpracować z innymi, aby dokonywać zmian, podejmować nowe formy zaangażowania, kochać i pielęgnować naszą planetę z czułością Stwórcy”.
„W centrum trzeciej preferencji apostolskiej zakonu jezuitów są ludzie młodzi. Chcemy się od nich uczyć – mówił Generał. Potrzebujemy ich energii, wglądu, odwagi, śmiałości. Wszyscy wiemy, że wraz z wiekiem postrzegamy większą złożoność świata. I to dobrze. Ale istnieje ryzyko, że staniemy się zbyt ostrożni. Nie chcę ostrożnego i zbyt powściągliwego Towarzystwa Jezusowego.
Tak jak Ojciec Święty chce, aby Kościół był szpitalem polowym obecnym w miejscach ciemności i niebezpieczeństw, tak ja marzę o Towarzystwie Jezusowym, które stawia przed sobą wielkie zadania i realizuje wielkie rzeczy, takie jak Ignacy, Franciszek Ksawery i tylu jezuitów w przeszłości aż do obecnego czasu.
Młodzi ludzie mogą nas mobilizować, byśmy szli w te miejsca; mogą dać nam odwagę i energię. Trzecia preferencja wymaga od nas uczenia się od młodych ludzi. Dzięki ponad dwóm milionom studentów w naszych szkołach i na uniwersytetach kontakt z młodymi ludźmi jest cennym darem dla Towarzystwa i dla Kościoła”.
Mówiąc o uczeniu się od młodych wyjaśnił Generał, że oznacza ono „zdobycie tej samej wewnętrznej wolności i obojętności, jaką posiadał Abraham. Był w stanie porzucić wszystko, co osiągnął w życiu, a także stabilność i wygodę. Wyruszył nie znając celu, ufając tylko Bogu”.
„Pandemia Covid-19 przynosi wielki lęk i smutek. Wielu zmarło, inni są chorzy. Ludzie tęsknią za najbliższymi i czują się samotni. Dokładamy wszelkich starań, aby być z nimi nawet wśród wielu restrykcji i ograniczeń. Modlimy się z nimi; zapewniamy o naszej solidarności”.
W tej ciemności i strachu dostrzega Ojciec Generał także pocieszenie i widzi jak Duch pokazuje nam, że również to trudne doświadczenie może być częścią drogi ludzkości do Boga.
Za: www.jezuici.pl