Święty Józef patron nas wszystkich
Właśnie wróciłem do siebie z Ośrodka Rekolekcyjnego w Lancaster w stanie Pensylwania w USA, gdzie wraz z dziećmi a także z ich rodzicami i opiekunami ( ponad 100 osób)uczestniczyłem w wakacyjnym spotkaniu zwanym “Wakacjami z Panem Bogiem” organizowanymi przez redemptorystę o.Waldemara Łątkowskiego proboszcza parafii w Chicago.
Tematem spotkania była osoba świętego Józefa. Mam szczególne nabożeństwo do świętego Józefa, bo zostałem wcielony do wojska 19-ego marca. Pobyt w wojsku dobrze mi zrobił, bo podczas służby wojskowej mogłem ukończyć przerwaną naukę i zdobyć maturę. Jednym strzałem ubić dwie sroki. Wracając do świętego Józefa trzeba powiedzieć, że jest to święty wyjątkowy. Jego wyjątkowość polega na tym, że choć święty Józef jest przez Boga wybranym na ojca Jezusa, to jednak nie wypowiada na kartach Pisma świętego ani jednego słowa. Od niego przyjął Jezus tytuł, że jest z rodu Dawida. Mówi się o nim “cichy święty”. Józefa poznajemy kim był naprawdę po jego czynach. Jest takie powiedzenie, że krowa, która ryczy mało daje mleka. Święty Józef był człowiekiem czynu i oddał się Bogu całkowicie i bez reszty. Choć na początku, było mu ciężko zrozumieć. Myślał jak to się stało, że Maryja, którą szczerze kochał, nagle stała się Matką. Ingerencja Anioła we śnie, przerwała jego wątpliwości. Zrozumiał, że to Duch Święty, a więc ingerencja Boga sprawiły, że Maryja poczęła Dziecię Boże. Jeśli naprawdę chcemy, żeby nasze życie było pod dyktando Boże to musimy wsłuchiwać się w głos Boży tak jak to robił święty Józef. Nie musimy wiele mówić, ale pytać Boga jak mam wypełnić moją misję życiową daną mi przez Boga. Przypomina nam o tym sam Pan Jezus: Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie! wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Święty Józef był człowiekiem czynu. Wypełniał misję ojca, która była mu dana. Jako dobry ojciec towarzyszy Maryi i Jezusowi i bierze na siebie obowiązki ojcowskie, troskę o dobro i bezpieczeństwo rodziny. Bierze Maryję do swojego domu, podróżuje z nią do Betlejem na spis ludności, jest obecnym przy porodzie Jezusa. Dokładnie słucha słów Symeona wypowiedzianych do Maryi podczas wejścia do świątyni dla oczyszczenia jej po porodzie. Ostrzeżony we śnie przez anioła, o zamiarach zgładzenia Jezusa przez Heroda bezzwłocznie udaje się do Egiptu. Jak widzimy nie brak Józefowi kłopotów życiowych, choć wydawać by się mogło, że człowiek wybrany przez Boga powinien by żyć bez nich. Można sparafrazować powiedzenie w Piśmie Świętym: A kogo też Bóg miłuje tego też i doświadcza. Przykład świętego Józefa uczy nas wiele. Choćby to, że przykre doświadczenia życiowe nie znamionują, że Bóg się od nas odwrócił, bo święty Józef i jego rodzina doświadczały tego. Bóg prowadzi człowieka swoimi ścieżkami. Ważne byśmy jak święty Józef umieli odczytać wolę Bożą w naszym życiu i ją realizować. Prośmy świętego Józefa, abyśmy jak on odczytywali wolę Bożą w naszym życiu i szli za nią.
Te treści były przez cały tydzień pobytu przekazywane uczestnikom podczas zajęć w grupach, Mszy św. a także dzięki spotkaniom z gośćmi. Odwiedziły nas Siostry Służebniczki z Matką Prowincjalną s. Elżbietą Łopatką i s. Moniką Aleksandrowicz a s. Anna Lic z tego zgromadzenia towarzyszyła nam przez cały tydzień prowadząc modlitwy poranne.
Wiele w życie naszej „wakacyjnej rodziny” wniosła wizyta s. Serafiny ze Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek.
Wiele informacji dotyczących tej formy pracy z dziećmi i młodzieżą można znaleźć na stronie www.wakacjezbogiem.com
Ks.Paweł Dziatkiewicz SDB