Siostry są jedną z setek organizacji sprzeciwiających się nowym przepisom o antykoncepcji, według których każdy ośrodek zdrowia korzystający z dofinansowania z ubezpieczeń społecznych jest zobowiązany do udostępniania pacjentom środków antykoncepcyjnych, sterylizacji i tabletek wczesnoporonnych. Siostrom grozi kara 2,5 mln dolarów i utrata 40 proc. z 6 mln dolarów corocznego dofinasowania. Adwokat reprezentujący Małe Siostry Ubogich Mark Rienzi stwierdził, że „w Ameryce ani sąd, ani biurokraci nie mają prawa pouczać sióstr, co jest moralne, a co niemoralne. Rząd nie potrzebuje też zakonnic, aby rozpowszechniać środki antykoncepcyjne”.
dw/ rv, cna