Ukraina: w sanktuarium maryjnym w Berdyczowie uczczono Matkę Bożą z Góry Karmel

Z udziałem 16 biskupów, licznych księży, w tym karmelitów bosych z Ukrainy i Polski, a także przedstawicieli władz politycznych i samorządów oraz dyplomatów z kilku krajów odbyły się 16 lipca w sanktuarium maryjnym w Berdyczowie uroczystości ku czci Matki Bożej z Góry Karmel i Królowej Szkaplerza Świętego. Głównej Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Visvaldas Kulbokas. W kazaniu podkreślił wielkie znaczenie i wielką wartość modlitwy ludzkiej, nawet tej skromnej i krótkiej.

Święto Pani Szkaplerznej i Patronki Zakonu Karmelitów przypada zawsze 16 lipca, a ponieważ w tym roku jest to niedziela, przeto do sanktuarium w obwodzie żytomierskim na północy Ukrainy przybyło szczególnie wielu pielgrzymów. Zwrócił na to uwagę już w sobotę kustosz tego miejsca o. Witalij Kozak OCD, mówiąc, że choć do Maryi w Jej ikonie berdyczowskiej można przychodzić codziennie przez cały rok, to szczególny wymiar ma przybycie tu właśnie w dniu Jej święta. „I to nie tylko po to, aby spotkać pątników z różnych stron i wziąć udział we Mszy ze szczególnymi gośćmi, ale również dlatego, że Pan powiedział: «Gdzie dwaj lub trzej zebrali się w moje Imię, tam też Ja jestem». A cóż dopiero powiedzieć o miejscu, w którym zbierają się setki i dziesiątki tysięcy ludzi!” – powiedział zakonnik. Wyraził nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej, „gdy znów będzie dobrze”.

Nawiązał do tego także na początku sobotniej Mszy św. biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywicki. „Idąc w procesji do ołtarza miałem poczucie pewnej normalności, do której powracamy. Jest więcej ludzi niż minionych latach, więcej niż zwykle pielgrzymów przybyło już wczoraj. Jest wiele innych rzeczy, co przypomina nam obchody jeszcze z czasów przedpandemicznych” – stwierdził hierarcha. Porównał to wydarzenie do Królestwa Niebieskiego, który już to jest, ale nie w pełni i to „dzisiejsze nasze święto to jeszcze nie koniec, nie jest to dzień zwycięstwa, nie jest jeszcze świętowaniem tego wszystkiego, co Pan chce nam pokazać w tym czasie prób”.

Mówca wezwał zebranych, aby „nie zapominali, iż nadal toczy się wojna, i to nie tylko ta zewnętrzna, ale również w sercu każdego człowieka”, dodając, że „w dalszym ciągu trzeba walczyć o powrót oczekiwanego pokoju”. Jednocześnie zauważył, że „będzie to zupełnie inny pokój, będziemy znali jego cenę”. Także przyszłe pielgrzymki i uroczystości w tym miejscu będą inne”. Ale do tego trzeba dojść, „dlatego zapraszam wszystkich do bardzo mocnej modlitwy, aby te dni zwycięstwa i świętowania nadeszły dla nas jak najszybciej” – zaapelował biskup, dodając, że prosi też o szczególną modlitwę za tych wszystkich, którzy nie mogą być tu dzisiaj, bo są na froncie, whyjechali lub przebywają na ziemiach okupowanych „i bardzo potrzebują naszego wsparcia”.

Niedzielnej, świątecznej Eucharystii przewodniczył nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Visvaldas Kulbokas. W kazaniu wskazał, że nawet „mała modlitwa może mieć wielką siłę”. Zaznaczył, że w tej liturgii uczestniczy m.in. biskup pomocniczy Patriarchatu Lizbony Américo Alves Aguiar, którego tydzień temu Franciszek mianował kardynałem i który stoi na czele komitetu organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży (ŚDM), które za kilka tygodni odbędą się w stolicy Portugalii. Wczoraj spotkał się on z grekokatolikami w sanktuarium maryjnym w Zarwanicy a dziś jest z katolikami łacińskimi w Berdyczowie. „Jego obecność wśród nas pobudza do modlitwy nie tylko za tu obecnych, ale też za młodych, którzy spotkają się w Lizbonie i Fatimie” – oświadczył dyplomata papieski.

Przyznał, że natchnienie do swego kazania zaczerpnął z tytułu oficjalnego hymnu ŚDM „Powietrze już drga”. Maryja przyjęła słowa anioła i „szybko wyruszyła w drogę”. Nie tylko słucha Ona Słowa Bożego i nie tylko jest posłuszna woli Bożej, ale jest też „bardzo aktywna i współpracuje z Bogiem”. Stąd pierwszy wniosek dla naszego świętowania: „zwracamy się z modlitwą do Maryi, prosząc o Jej wstawiennictwo, ale w rzeczywistości Ona sama znacznie bardziej spieszy nam z pomocą i nie trzeba Jej przekonywać, aby nam pomagała” – wskazał kaznodzieja. Na pytanie, jak mamy na to reagować, przypomniał, że w 1916, na rok przed objawieniami maryjnymi w Fatimie, trójce małych dzieci ukazał się Anioł Pokoju, prosząc je o modlitwę i ofiary w intencji nawrócenia grzeszników i nadejścia pokoju. Skoro Anioł poprosił o to małe dzieci, to tym bardziej dotyczy to nas, starszych i mądrzejszych – podkreślił mówca.

Zwrócił następnie uwagę, iż istotą przesłania Anioła jest właśnie to, że wasza modlitwa, nawet niewielka, jest w stanie przynieść pokój. W rok później – w 1917 Maryja wyraziła to jeszcze dokładniej, nalegając na potrzebę odmawiania Różańca i pokuty w intencji nawrócenia grzeszników, Rosji i o pokój. „Pewnego razu ukazała się ze szkaplerzem karmelitańskim, potwierdzając ważność zarówno Różańca, jak i szkaplerza jako znaków naszego poświęcenia się Maryi Pannie” – przypomniał arcybiskup. Zauważył, że choć oba te przedmioty wydają się małe, niemal symboliczne, to Maryi to wystarczy. „W tych dniach powiedzmy Jej, że chcemy przyjąć modlitwę za nas, Ona bowiem wstawia się za nami , ale trzeba, abyśmy odpowiedzieli «Tak» na Jej modlitwę i na Jej słowa: «Moje Niepokalane Serce zwycięży»” – oświadczył nuncjusz.

Wskazał, że Maryje chce nam przynieść dar pokoju, ale do zwycięstwa potrzebuje naszego „Tak”, co jest wielkim ułatwieniem, gdyż skuteczność naszej modlitwy zależy nie od naszej świętości i umiejętności modlenia się, ale od Maryi Panny. W czasie różnych objawień powtarza Ona: „Och, żebyście wiedzieli, jak cenna jest wasza modlitwa w oczach Bożych!” – mówił dalej wysłannik papieski. Zaznaczył, że Maryja wyjaśnia, iż nasza modlitwa ma wielką wartość i taki powinien być główny wniosek z dzisiejszych uroczystości: „Nasza modlitwa jest w stanie przynieść nam pokój i do tego potrzebne są dwie proste rzeczy: ufność i pokora”.

„W Twojej obecności, Najświętsza Bogurodzico, chcemy być ufnymi i pokornymi. Nie wymagać niczego od innych, ale stanąć przed Tobą i Bogiem Ojcem, bo jesteśmy grzeszni, niewdzięczni, leniwi, chcemy jednak być ufnymi, gdyż jesteś naszą Matką i naszym schronieniem. Właśnie Tobie chcemy zawierzyć wszystkie swe troski, niedole fizyczne, psychiczne i duchowe, Ukrainę i cały świat. Chcemy żyć w całkowitym spokoju w Twych objęciach” – zakończył swe kazanie, wygłoszone po ukraińsku abp Kulbokas.

Uroczysta liturgia zakończyła się wspólnym odśpiewaniem przez wszystkich zebranych pieśni „Ciebie, Boga, wysławiamy” i odmówieniem modlitwy poświęcenia Ukrainy Maryi Pannie. Jej tekst odczytał łaciński metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, który w tym dniu obchodził 16. rocznicę powołania go przez Benedykta XVI na obecne stanowisko. Następnie odśpiewano nieoficjalny duchowy hymn Ukrain „Boże wełykyj jedynyj”, po czym nuncjusz udzielił zgromadzonym błogosławieństwa apostolskiego.

Łącznie Eucharystię w Berdyczowie koncelebrowało 16 biskupów z Ukrainy i zagranicy, przedstawiciele karmelitów bosych z Polski i Ukrainy, innych zakonów i zgromadzeń zakonnych i księża diecezjalni. Obecni byli ambasadorzy: Polski – Bartosz Cichocki, Słowacji i Chorwacji, dwaj konsulowie generalni Polski z Winnicy i Łucka, dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie Robert Czyżewski, dlegacje władz miejskich Częstochowy i Olity (na Litwie) oraz przedstawiciele obwodu żytomierskiego i Berdyczowa i inni goście honorowi.

kg (KAI/Credo.pro) / Berdyczów

Wpisy powiązane

Kalendarz wydarzeń Roku Jubileuszowego 2025

Karmelici: Spotkanie Rad Generalnych OCARM i OCD w Rzymie

Alojzy Chrószcz OMI: w Kamerunie małe rzeczy potrafią ludziom dawać radość