Ukraina: jubileusz sióstr sercanek

We Lwowie trwają uroczystości związane ze 125. rocznicą założenia zgromadzenia sióstr sercanek, a także ich 124 rocznicą przybycia do Lwowa. Z tej okazji w dawnym kościele św. Jana Chrzciciela, a obecnie muzeum, została odprawiona Msza św. dziękczynna oraz otwarto okolicznościową wystawę.

Rocznica powstania zgromadzenia sióstr sercanek stała się we Lwowie okazją do zorganizowania wystawy poświęconej historii zgromadzenia. Założone w Krakowie w 1894 r. przez św. Józefa Sebastiana Pelczara oraz bł. Matkę Klarę Ludwikę Szczęsną Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Pana Jezusa do samego początku wypełnia swoją misję związaną z opieką nad ubogimi, chorymi, a także pracy z młodzieżą. 

Do Lwowa pierwsze siostry przybyły już rok po ich założeniu w Krakowie. W mieście tym pracowały nieprzerwanie do 1946 r. Powróciły tutaj w 1991 r. zaraz po upadku Związku Radzieckiego i odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę. We Lwowie siostry pracują przy franciszkańskiej parafii św. Antoniego na Łyczakowie. Na Ukrainie obecne są jeszcze w Rudkach, Brodach, Złoczowie, Nowogrodzie Wołyńskim i Romanowie.

Jak mówi siostra Bogna Stolarczyk, przełożona sióstr na Ukrainie, ta rocznicowa wystawa jest: „dziękczynna za naszą historię i za naszych założycieli, którzy odczytywali znaki czasu i przysłali siostry tutaj do Lwowa. Dziękczynna za wszystkie siostry, które do 1946 r. tutaj pracowały i tę historię tworzyły. Dziękczynna za możliwość powrotu na Ukrainę i za tę nową historię, która tutaj się tworzy po 1991 r.”

Uroczystą Mszę św. w dawnym kościele św. Jana Chrzciciela przy ul. Użhorodzkiej sprawował metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki wraz z biskupem pomocniczym archidiecezji lwowskiej Edwardem Kawą i innymi kapłanami. W obchodach wzięła udział także Matka Olga Podsadnia, przełożona generalna sióstr sercanek.

Mariusz Krawiec SSP – Ukraina

Za: www.vaticannews.va

Wpisy powiązane

Kalendarz wydarzeń Roku Jubileuszowego 2025

Karmelici: Spotkanie Rad Generalnych OCARM i OCD w Rzymie

Alojzy Chrószcz OMI: w Kamerunie małe rzeczy potrafią ludziom dawać radość