Jego zdaniem brytyjskie Kościoły za późno włączyły się do debaty i nie skorzystały z okazji, by podnieść jej poziom. Zauważa on ponadto, że ostatnie tygodnie pokazały, jak wielka przepaść dzieli brytyjski establishment od społeczeństwa. Jednym z wniosków, które na pewno będzie trzeba wyciągnąć z tego referendum jest odbudowa systemu politycznego, aby był on bliższy obywatelom i dawał im pewność, że ich głos się liczy.
O. Radcliffe jednoznacznie daje też do zrozumienia, że odpowiedzialność za antyeuropejskie nastroje w brytyjskim społeczeństwie ponoszą też same instytucje unijne. Jak podkreśla, również dla zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w Unii, Bruksela jest zbyt daleka, za bardzo zbiurokratyzowana i drobiazgowa. Jeśli opowiemy się za pozostaniem w Europie, mam nadzieję, że pociągnie to za sobą konkretne starania wielu krajów, by wypracować bardziej demokratyczną, odpowiedzialną i transparentną formę zarządzania Unią – podkreśla angielski dominikanin w wywiadzie dla dziennika La Croix.
Za: www.deon.pl