Trudniej oddać klimat, niż opisać fakty, tym bardziej że klimat beatyfikacji Męczenników Riojańskich w Argentynie był szczególny – pisze o. Tadeusz Pobiedziński, nasz misjonarz.
Od wczesnego rana u stóp preandyjskich gór zbierali się wierni. Guampy z yerba mate krążyły z rąk do rąk, a lokalna muzyka powoli wlewała się w dusze (można jej posłuchać na YouTube). Pojawiały się tęczowe, czyli andyjskie flagi, i w powietrzu czuć było powiew trochę innego Kościoła. Kościoła bardziej świeckich i ubogich.
Określenia Świadkowie Ewangelii albo Męczennicy riojańscy (czyt. riohańscy) padały bardzo często podczas uroczystości beatyfikacyjnej, która odbyła się w La Rioja (czyt. la rioha) w Argentynie, 27 kwietnia 2019 roku. Tego dnia błogosławionymi ogłoszono cztery osoby: biskupa, kapłana diecezjalnego, kapłana zakonnego oraz osobę świecką, ojca rodziny.
Męczennicy riojańscy
Biskup Enrique Ángel Angelelli urodził się w roku 1923. Mając 38 lat, został biskupem. Był uczestnikiem Soboru Watykańskiego II , po którym z entuzjazmem oraz z zapałem wprowadzał w życie soborową naukę społeczną, pracując w Argentynie.
Gabriel Longueville urodził się we Francji w 1931 r. Święceniach kapłańskie przyjął, mając 26 lat. Po czternastu latach posługi w swojej ojczyźnie wyjechał do Argentyny jako misjonarz “fidei donum”. Po przyjeździe na misje rozpoczął gorliwą współpracę z biskupem Angelelli, pracując w parafii Chamical.
Carlos de Dios Murias urodził się w 1945 r. Choć w młodości fascynował się wojskiem, to jednak mając 21 lat nie został żołnierzem. Rozpoczął formację w Zakonie Braci Mniejszych Konwentualnych. Święcenia kapłańskie przyjął w grudniu 1972 roku, a niespełna trzy lata później, zaczął współpracować z diecezją La Rioja, gdzie franciszkanie chcieli otworzyć klasztor. Był zafascynowany pracą z ludźmi ubogimi. Duży wpływ na jego pracę miał również wspomniany już biskup Angelelli.
Kolejny, czwarty z beatyfikowanych Męczenników -Wenceslao Pedernera, urodził się w 1936 roku i został wychowany w rodzinie obojętnej religijnie. Ożenił się, gdy miał 26 lat. Mieli z żoną trzy córki. Po kilku latach małżeństwa Wenceslao Pedernera zbliżył się do Kościoła, zaangażował w ewangelizację i został bliskim współpracownikiem biskupa Angelelii.
W 1976 roku rządząca w Argentynie junta wojskowa, której ofiarą padło około dziesięć tysięcy ofiar, wzmożyła prześladowania wobec aktywnych liderów Kościoła Katolickiego. Pierwszą ofiarą junty staje się o. Carlos, ale ksiądz Gabriel dobrowolnie mu towarzyszy. Obaj oddają życie 18 lipca 1976 r. Tydzień później zostaje zamordowany Wenceslao, a 4 sierpnia 1976 r., w sfingowanym wypadku drogowym, ginie biskup Angelelli.
Wierni od początku mieli przekonanie, że śmierć czterech osób zaangażowanych w służbę Kościołowi, była męczeństwem. Pomimo strachu przed władzami, miejscowi w różny sposób przechowywali pamięć i podtrzymywali kult o zamordowanych. Tak rozpoczęła się ich droga ku chwale ołtarzy, która swój cel osiągnęła 27 kwietnia 2019 r.
Beatyfikacja Carlosa Muriasa
Beatyfikacja, której przewodniczył kard. Angelo Becciu, zgromadziła około 40 tysięcy wiernych, w tym około 300 księży i 60 biskupów. Liturgia przebiegała w bardzo dobrej atmosferze i przez cały czas dało się odczuć wielką wrażliwość tego żywego Kościoła na sprawy ubóstwa i zaangażowanie kapłanów w tzw. “opcję na rzecz ubogich”.
Co ciekawe, w homilii, kard. Becciu nazwał nowych błogosławionych “męczennikami za idee soborowe”. Homilia była wielokrotnie przerwana gromkimi brawami, zwłaszcza gdy padały słowa takie jak: “Nowi Błogosławieni podejmowali wysiłek, żeby nie tylko w kościele głosić Ewangelię, ale żeby przenieść to poza Kościół i tworzyć bardziej sprawiedliwe społeczeństwo”. Podczas ceremonii kilkakrotnie powtórzono też sztandarowe słowa biskupa Angelelli: “Jednym uchem należy słuchać Ewangelii, a drugim ludu”.
Na beatyfikacji franciszkanina, nie mogło zabraknąć franciszkanów. Było nas ok. 60, na czele z ojcem Generałem i zarządem generalnym. Bracia przyjechali z przeróżnych krajów i jednostek administracji zakonnej, aby cieszyć się z tej pięknej nagrody, którą za wierność Ewangelii, otrzymał błogosławiony Carlos Murias.
Radość beatyfikacji trwała także podczas spotkań i Mszy dziękczynnych, które odbyły się po uroczystości beatyfikacyjnej. W sobotę wieczorem modliliśmy się w Sañogasta – miejscu śmierci bł. Wenceslavo, w niedzielę natomiast w Punto de los llanos, miejscu śmierci biskupa Angelelli oraz wieczorem w Chamical, miejscu męczeństwa bł. Carlosa i Gabriela oraz w parafii, gdzie obaj pracowali.
Nie mogę oprzeć się porównaniu bł. Carlosa do bł. Michała Tomaszka – obaj zginęli w czwartym roku święceń kapłańskich, oba oddali życie mając 31 lat, obaj mieli w sobie młodzieńczą, nieco szalona gorliwość, którą bł. Carlos wyraził w słowach: “Lepiej umrzeć młodym, zrobiwszy coś ważnego dla Ewangelii, niż umrzeć starym nie zrobiwszy nic”.
O. Tadeusz Pobiedziński
Zdjęcia : o. T. Pobiedziński, o. J. Michno