Idea
Obchodzony od ubiegłorocznego święta św. Jana Apostoła i Ewangelisty Wielki Jubileusz 350-lecia Wielkich Objawień Najśw. Serca w Paray-le-Monial zainspirował wspólnotę Emmanuel, duchowych opiekunów Miejsca Objawień, by zorganizować międzynarodowe spotkanie w Rzymie, czyniące przedmiotem refleksji misterium Wynagrodzenia. Jak przypomniał we wstępnej konferencji obecny rektor sanktuarium w Paray-le-Monial, ks. Etienne Kern, doświadczenie Kościoła, który staje wobec osób skrzywdzonych, rozpoznaje ich krzyk bólu jako współbrzmiący z wyrzutami, które usłyszała św. Małgorzata Maria Alacoque o duszach szczególnie Bogu poświęconych szczególnie Go zawodzących. Pięciodniowe spotkanie w murach Domu Generalnego Księży Sercanów ma na celu poszukiwanie ciągłej aktualności dla przesłania św. wizytki z XVII, która usłyszała i zobaczyła miłość Najśw. Serca Jezusowego. Codzienne relacje są zaproszeniem do podobnej refleksji i synodalnej radości z żywej obecności duchowości Najśw. Serca Jezusowego w przestrzeni Kościoła i ciągłej aktualności i owocności duchowej drogi tych, którzy odpowiedzieli na wołanie z Paray.
Znamienne, że również sama św. Wizjonerka uczestniczyła niejako w spotkaniu, gdyż zaczęło się ono od celebracji Eucharystii i czuwania przy relikwiach świętej w rzymskim kościele Najśw. Trójcy w dzielnicy Monti, którym opiekuje się wspólnota Emmanuel. W programie przewidziana jest audiencja u Ojca św. jak również codzienna Eucharystia i Adoracja Wynagradzająca, co umieszcza spotkanie w centrum Kościoła, w mistycznym sercu mistycznego ciała Chrystusa. Intensywny czas zaplanowany, by słuchać się nawzajem i zastanawiać, jak naprawić to, co po ludzku nienaprawialne (w innych językach wynagradzać to reperować i na takiej grze słów zbudowany jest temat kolokwium.
Relacja z pierwszego dnia
Każdy dzień zaczyna wspólna modlitwa liturgiczna, która staje się chwaleniem Boga Jego własnymi słowami. Podobnie jak Msza św. w południe i Adoracja na zakończenie dnia, te chwile przy Panu będą nam towarzyszyć przez całą konferencję.
Pierwszy dzień, można powiedzieć jest momentem zbierania kontekstów, z którym będziemy mogli na nowo odkrywać i konstruować aktualny wymiar tematu jakim jest wynagrodzenie. Na początku ks. Benoît Quédas, poprzedni rektor sanktuarium Objawień, próbował odpowiedzieć na pytanie czym jest Wynagrodzenie u św. Małgorzaty Marii, podkreślając jego dwoistość odniesienia: jako wynagrodzenie uwielbienia (pocieszenie Najśw. Serca Jezusa) i wstawiennictwo za grzesznikami, wyrażające się odpowiednio z jednej strony w komunii wynagradzającej, Godzinie świętej i codziennej adoracji jak i z drugiej w duszpasterstwie, trosce o zmarłych i correctio fraterna. Podkreślił jednak, że Małgorzata Maria miała jasny pogląd, iż jedynym wynagrodzicielem jest sam Chrystus. Z kolei siostra ze wspólnoty Emmanuel, Agnès de Lamarzelle, zaprosiła do medytacji nad Ewangelią św. Jana, która daje podstawy biblijne co do koncepcji wynagrodzenia, pokazując jak należy patrzeć na Tego, którego przebili. To spojrzenie uświadamia nam niewdzięczność wielu, uczy nas oddawania czci Bogu, pozwala wzrastać na Bożej drodze, wciąż nas przerastającej, konfigurując wreszcie nasze życie na Passze Chrystusa, który od śmierci (krzyża) przechodzi do chwały zmartwychwstania, podnosząc nas z sobą jak miłującego Piotra. Ks. Francisco Javier Pueyo Velasco, członek Bractwa Synów NMP, Matki Najśw. Serca Jezusowego w konferencji Kontekst historyczny objawień Chrystusa w Paray-le-Monial, próbował identyfikować prądy, które wywoływały kryzys na które odpowiadały objawienia. Wymienił dwa: jansenizm jako duch oziębłości, oraz nowa filozofia ateistyczna, która zbuduje cywilizację oświeceniową. Jak się wydaje renesans Najśw. Serca Jezusowego w XIX wieku był odpowiedzią na ten właśnie drugi prąd.
Mszy św. w języku włoskim o godz. 12.15 przewodniczył ks. Stefan Tertünte SCJ, prowincjał niemieckich sercanów. Ks. Kern, rektor sanktuarium, w homilii wspomniał ikonę winnego krzewu, który wyrasta z boku, a którego owoc Jezus wytłacza do kielicha, widząc w obrazie możliwość połączenia obrazów Najśw. Serca i Winnego Krzewu właśnie w kontekście jednoczącej mocy Eucharystii.
Sesja południowa odkrywała różne aktualizacji przesłania św. Małgorzaty Marii. Ks. Víctor Javier Castaño Moraga przedstawił ewolucję Magisterium papieskiego w odniesieniu do tematu, od encykliki Annum Sacrum Leona XII aż do nauczania Benedykta XVI, podkreślając za św. Janem Pawłem II, iż wynagrodzenie to nie tyle akt pobożnościowy co realne, apostolskie włączenie się w dzieło zbawienia świata. Ks. Agustín Giménez González przedstawił perspektywy wynagrodzenia w świetle przesłania z Fatimy, podkreślając jej matczyną compassio coredemptrix i niezbędną rolę w dziele zbawienia jako podstawę ich wzajemnej jedności (jedności dwu serc i jedności Chrystusa i Kościoła). Dlatego postulował ideę wspólnego wynagrodzenia Serca Jezusa i Serca Matki, również w kontekście osób skrzywdzonych w Kościele, których Maryja jest szczególną Matką. Dr Dario Di Maso z kolei podkreślać współbrzmienie przesłania z Paray z przesłaniem z Łagiewnik, gdzie Chrystus ukazuje się św. Faustynie Kowalskiej święty, sprawiedliwy i pełen miłości i jako taki pragnie adoracji, wynagrodzenia i odwzajemnienia miłości. Wreszcie rabin Etienne Kerber opowiadał o mistyce hebrajskiej w kontekście Tikkun Olam, naprawy świata. Wspominając tragedię Shoah, mówił o olbrzymiej ilości zła w świecie, który należy naprawić niczym stłuczony dzban. Ta odnowa zaczyna się wewnątrz mnie, by, jako odnowiony, wziąć na siebie odpowiedzialność za odnowę świata. Niezbędne jest uświadomienie sobie obecności zła, w czasie gdy tak łatwo o nim zapominamy.
Gdy stół prezydialny opustoszał, na miejscu prelegentów pojawił się sam Chrystus pod postacią chleba. Prawie przez godzinę to On przemawiał w ciszy, spoglądając na nas swym eucharystycznym obliczem, przypominając to, co jest najistotniejsze – ofiara z życia…
Relacja z drugiego dnia
Dzień drugi upłynął pod znakiem pogłębiania refleksji, poszukiwania kontekstów, by w świecie, w którym coraz bardziej brak podstaw dla solidarności społecznej, zaniku potrzeby porządku moralnego, można było przeciwdziałać filozoficznemu dualizmowi (natura-podmiotowość) i przewartościowaniu jednostki. O. Serge-Thomas Bonino OP, profesor rzymskiego Angelicum, zaproponował wizję eklezjologii, która pozwala zobaczyć możliwość wynagrodzenia dzięki solidarności z Bożym Barankiem, jedynym wynagrodzicielem, ale tylko jako współpracy, która doprowadzi do włączeniea się, przyjęcia daru zbawienia. Przykład świętych męczenników stał się wkładem w zjednoczenie z Jezusem – Nowym Adamem, którego projekt Nowego Królestwa Łaski jest propozycją dla człowieka, by wyjść rzeczywiście w kierunku bliźniego i wziąć za niego odpowiedzialność. Z kolei ks. Benoit de Baenst ze wspólnoty Emmanuel wygłosił mocną konferencję nt. wynagrodzicielskiego znaczenia Eucharystii. Już na początku zauważył, iż lament Jezusa z Paray-le-Monial nt. zniewag w Eucharystii znajduje szczególną aktualność w kontekście współczesnych nadużyć świętości, zwłaszcza w sakramentach Eucharystii i Kapłaństwa. Eucharystia jest ofiarą Chrystusa, wyrazem najgłębszej jedności z Chrystusem – Głową mistycznego ciała, można nawet powiedzieć, iż jest mistycznym sercem Jezusa, ale jej wyjątkowa godność nie może być wymówką dla pobłażliwości wobec nadużyć i powodem zgorszenia. Staje się w ten sposób jawnym wypaczeniem sakramentu miłości, w której całe ciało łączy z Chrystusem i uczy się z Jego ofiary miłości i staje się jej znakiem, zwłaszcza wobec najmniejszych. O. Giuseppe Forlai, kapłan-eremita diecezji rzymskiej, zastanawiał się nad postacią Maryi w dziele Odkupienia. Postanowił pokazać jak Maryja wynagradzała poprzez zapobieganie brakom miłości i współpracę z Jezusem. Każdy chrześcijanin może na mocy chrztu również współpracować w tym dziele, trwając w komunii świętych, wzrastając w świadomości osobistego powołania, napełniając się nadzieją i ceniąc sobie to, co ofiaruje się Bogu: pokutę i poddanie się Jego woli. Zaproponował medytację Wesela w Kanie oraz sceny Zesłania Ducha świętego, by ujrzeć Maryję jako wzór naszego wynagrodzenia.
Południowej Mszy św. przewodniczył o. José Maria Alsina Casanova, przełożony generalny bractwa Synów NMP, Matki Najśw. Serca Jezusowego. W kazaniu podkreślał ich trwanie w miłości Chrystusa, które jest podstawowym przesłaniem Ewangelii, stanowi sedno dzieła wynagrodzenia. Jego ukoronowanie widział w postawie ofiary miłości św. Teresy z Lisieux.
Popołudniowa sesja pogłębiła zagadnienie wynagrodzenia na polu nauk społecznych. Dr Martín Federico Echavarría, profesor filozofii na uniwersytecie Abat Oliba CEU w Barcelonie, podkreślał konieczność wynagrodzenia w myśli antropologicznej. Wymienił trzy możliwe konieczności: naturalną czyli absolutną, z przymusu i z wolności. Solidarne wynagrodzenie mieści się jedynie w tej woluntarystycznej potrzebie wynagrodzenia, która działa ex suppositione amoris, by za osobę ukochaną złożyć ofiarę wynagrodzenia. Prałat Pascal Ide, kolejny członek wspólnoty z Paray, cieszący się przygotowaniem z zakresu medycyny, filozofii i teologii, podkreślał możliwy wkład psychologii w rozumienie aktu wynagrodzicielskiego. Zauważył, iż dla Freuda poczucie winy jest chorobliwe i jako takie winno być wykorzenione, jednakże prąd behawioralno-poznawczy koryguje ten pogląd określając warunki rozróżnienia zdrowego i patologicznego poczucia winy. To uporządkowane, zasadzone na nieurojonych przesłankach, uświadomione i w wolny sposób podjęte może stać się informacją o realnie popełnionym złu, które poprzez akt rozpoznawczy zachęcić do naprawy krzywdy. O. Pascal zdefiniował wynagrodzenie jako wolną odpowiedź, jaką Kościół adresuje poprzez miłość Miłości wynagradzającej Chrystusa, by w ten sposób przyczyniać się do zbawienia. Stwierdził również, iż wynagradzać możemy naprawiając zło w teraźniejszości bądź przyszłości, oraz mnożąc dobro wokół siebie. O. Luis Navarro z prałatury Opus Dei, rektor uniwersytetu Santa Croce w Rzymie, podkreślił rolę sprawiedliwości i prawa w procesie wynagrodzenia, podkreślając iż odpowiedź karząca (sankcja prawna) nie jest automatycznie odpowiedzą naprawiającą zło. Sprawiedliwość ma swoje limity w limitach człowieka i poza sprawiedliwym ukaraniem należy zadbać o naprawę zła, co widać już dobrze w założeniach norm dotyczących nadużyć w Kościele. Dzień zamknęło wyjątkowe świadectwo s. Thérèse de Villette, francuskiej ksawerianki, która w Kanadzie zetknęła się z projektem sprawiedliwości naprawczej (justice restauratrice), co sprawiło, iż ukończyła studia na wydziale kryminalistyki i została wprowadzona w projekt resocjalizacyjny, zaproponowany przez Memmonitów – utrapacyfistycznych protestantów. Polega on na towarzyszeniu skazanych, a w perspektywie na konfrontowaniu twarzą w twarz z ofiarami, by odnowić zniszczoną relację międzyludzką. Osoby biorące udział w projekcie nie muszą odbywać kary pozbawienia wolności poddając się tej szczególnej terapii. Szczególne świadectwo siostry podkreślało, iż często po kilku spotkaniach etykiety agresor-ofiara przestawały mieć znaczenie, bo liczyło się odkrycie tego, co w obu z nich należało naprawić.
Wymagający drugi dzień zaczął nas konfrontować z nieraz dość trudną rzeczywistością zła w Kościele, jednakowoż pozostawiając nadzieję wynikającą z obecności eucharystycznego Jezusa, który na każdego z nas patrzył tak samo i niejako każdego z nas, w swym bezgłośnym krzyku miłości, wzywał od ofiary i adoracji wynagradzającej…
Relacja z trzeciego dnia
Trzeci dzień spotkania upłynął pod znakiem poszukiwania aktualności w przesłaniu z Paray i jego praktycznej aplikacji w najnowszej historii Kościoła oraz w eklezjalnym „tu i teraz”. Z inspiracji ostatniej adhortacji Ojca świętego, C’est la confiance, o. José Maria Alsina Casanova, przełożony generalny bractwa Synów NMP, Matki Najśw. Serca Jezusowego mówił o postawie św. Teresy z Lisieux, która medytując przesłanie świętej Małgorzaty Marii, głosiła potrzebę pocieszenia Najśw. Serca Jezusowego. Nazwał to pocieszenie terezjańską formą wynagrodzenia, które realizuje w misyjnym dziele Kościoła przesłanie pierwszej Apostołki Bożego Serca. Wspominał doświadczenie Nocy Wigilijnej 1887, w której św. Terenia przeżywa ostateczne nawrócenie jako wezwanie do zbudowania w sobie pokory i całkowitej ufności wobec swego duchowego Oblubieńca, by stać miłą Jemu ofiarą miłości. O. Ottavio De Bertolis SI, profesor prawa kanonicznego na uniwersytecie w Padwie, podkreślał rolę współodczuwania (compassio) jako właściwej drogi, by włączyć się w ekonomię zbawczą, która swe źródło i uwieńczenie znajduje w Bogu. Podkreślał rolę medytacji i kontemplacji w duchu św. Ignacego Loyoli, jako drogi, by współprzeżywać Paschę Chrystusa, od odrzucenia przez cierpienie i śmierć aż do zmartwychwstania, a przez to w naszej kruchości stać się Jego świadkami. Czyni nas nimi Duch Św. przemieniając nas w prawdziwego chrześcijanina – drugiego Chrystusa, który kocha cierpiąc i przebaczając wobec „skandalu krzyża”. O. Massimo Marelli SI, profesor Uniwersytetu Gregoriańskiego i wicerektor kościoła Il Gesù w Rzymie, u progu roku świętego przypomniał o „znaku oczyszczenia pamięci” podczas poprzedniego Wielkiego Jubileuszu. Podkreślił biblijne podstawy tego znaku, które sprawiają, że Kościół winien nie mieć więcej lęku przed skandalami, które nie sposób, żeby nie przyszły (por. Łk 17,1), ale w tej słabości i naznaczeniu ranami czuje się silniejszy dzięki Temu, który go umacnia. Papież Jan Paweł II, kiedy zapowiadał konieczność tego gestu, widział go jako uznanie winy i poszukiwanie przebaczenia, a mówiąc zaś o „oczyszczeniu rumowisk” podkreślał, iż odczytanie na nowo przeszłości pozwala zbudować perspektywę dla prawdy i zrozumieć rację skrzywdzonych.
Mszy św. w języku francuskim przewodniczył tego dnia bp Benoit Rivière, ordynariusz diecezji Autun, Chalon et Mâcon, w której znajduje się Paray-le-Monial. W kazaniu, ks. Benoit Guédas nawiązał do święta śś. Filipa i Jakuba, które we Włoszech świętuje się właśnie 3 maja, a które uniemożliwiło celebrowanie wotywy o Najśw. Sercu. Podkreślał Filipowe pragnienie ujrzenia Ojca, jako część jego apostolskiego powołania, by przekazać to, co przejął, a przez to oddać z Chrystusem chwałę Ojcu.
Popołudniowa sesja tego dnia była szczególnie obfita. Najpierw dr Dario di Masso przedstawił historyczny rozwój idei wynagrodzenia jako oddania miłości za miłość, którą odkrywamy już u Małgorzaty Marii, a który wzrastał w społeczeństwie poddanym atomizacji w okresie nowożytnym i pozbawianym chrześcijańskiego ducha przez rewolucyjną sekularyzację. Procesom tym zdaje się papież Paweł VI na zamknięciu jubileuszu 1975 przeciwstawił cywilizację miłości, jako przestrzeń, w której mogłoby przetrwać królestwo miłości Boga. Staje się ono, również, dzięki nauczaniu Jana Pawła II o świętości rodziny i życia ludzkiego, bardziej obowiązkiem aniżeli jedynie marzeniem, by przezwyciężyć w sobie tajemnicę nieprawości. Silvia Paradiso, konsekrowana rzymianka i nauczycielka, podzieliła się własną refleksją nt. tego jak w codziennym życiu dać się pociągnąć miłości, która jedyna ma moc zmienić moje życie. Przypomniała, iż zupełne oddanie się Bogu, gotowość na współcierpienie z Chrystusem, dźwiganie ciężaru sprawiedliwości i słusznego gniewu Boga jest codziennością duszy wynagradzającej, świadomej, iż grzech to niedobór miłości, a jego naprawą komunia z Bogiem. To świadectwo-katechezę uzupełnił ks. Martin Pradère ze wspólnoty Emmanuel, próbując zebrać różne inicjatywy, w których próbuje się dzisiaj właśnie realizować to wołanie Pana Jezusa z Paray. Wspomniał przede wszystkim, iż okazją do tego bywają centra całonocnej Adoracji Wynagradzającej, gdzie znajdują się ludzie gotowi wysłuchiwać braci dźwigających ciężar cierpienia. Podobnie papieska światowa sieć modlitwy skupia się często na tym wymiarze naszego życia wiary, nieraz podkreślanego w nauczaniu przez ostatnich papieży. W postaciach Zachariasza przywróconego do życia, św. Jana opartego na Sercu Pana i zjednoczonego w komunii czy w Małgorzacie Marii trwającej na adoracji podczas godziny świętej widzi ciągłą aktualność dzieła wynagrodzenia. Ks. Stefan Tertünte SCJ, prowincjał niemieckich sercanów, przybliżył dehoniańską koncepcję wynagrodzenia, które żywiąc się nabożeństwem do Najśw. Serca Jezusowego szuka odradzającego i integralnego wynagrodzenia.
Niejako podsumowując pierwszą część konferencji, ordynariusz Autun, wygłosił konferencji, w której podkreślał wyjątkowość czasu, jaki przeżywamy. Głębokie zmiany w społeczeństwie wskazują na potrzebę współczucia i gotowości przezwyciężania barier i dzielenia się bezwarunkową miłością jako odpowiedź na porażkę grzechu, który odbiera człowiekowi godność. Choć żaden nasz dobry czyn nie dorzuca nic do krzyża, to w wynagrodzeniu próbujemy wziąć udział w ofierze odkupieńczej Chrystusa, poprzez troskę i gotowość do wysłuchania skrzywdzonego. Cały ten wysiłek prowadzi do Zmartwychwstania, w którym następuje nie tyle zerwanie z życiem tu na ziemi, co posklejanie rozbite człowieczeństwa.
Te myśli mogliśmy na koniec zanieść Jezusowi, który zawsze ma zapał, by nas wysłuchiwać. Adoracja po raz kolejny dała szansę wsłuchać się w to, co Jego Serce mówi do naszego o sprawach miłości i chwały, jak pisał o. Dehon…
Dzień czwarty rozpoczęliśmy audiencją prywatną u Ojca świętego Franciszka. Papież pojawił się w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego ok. 9.40. Przyszedł na własnych nogach, i choć mówił słabym głosem, pełen entuzjazmu i uśmiechu przyjął nas, uczestników konferencji i skierował następujące przesłanie:
Drodzy bracia i siostry!
Jestem szczęśliwy mogąc Was przyjąć tego poranka, dzieląc się z Wami serdecznym pozdrowieniem. Dziękuję bpowi Benoît Rivière i ks. Louis Dupont za podjęcie inicjatywy przeprowadzenia tego spotkania w ramach celebracji jubileuszu 350-lecia objawień Pana Jezusa św. Małgorzacie Marii.
Wynagrodzenie jest ideą spotykaną często na kartach Pisma świętego. W Starym Testamencie przybiera wymiar społecznej rekompensaty za popełnione zło. Dlatego już prawo mojżeszowe domagało się zwrotu tego, co zostało ukradzione lub naprawienia wyrządzonej szkody (por. Wj 22,1-5; Kpł 6,1-7). Chodziło o akt sprawiedliwości w obronie porządku społecznego. Tymczasem w Nowym Testamencie, przybiera ona formę duchowej drogi w ramach odkupienia dokonanego przez Chrystusa. Wynagrodzenie wyraża się najpełniej w ofierze krzyża. Istotną nowością jest to, iż objawia ono miłosierdzie Boga względem grzeszników. Wynagrodzenie ma więc udział w pojednaniu ludzi między sobą, ale również w pojednaniu z Bogiem, gdyż zło popełnione względem bliźnich rani również Boga. Jak pisał Syrach: „Czyż łzy wdowy nie spływają po policzkach Boga?” (por. Syr 35,14). Drodzy przyjaciele, ileż łez płynie wciąż po policzkach Boga, kiedy nasz świat wylicza nadużycia i skandale przeciw godności osoby, również te dokonane na łonie Ludu Bożego.
Tytuł waszego spotkania łączy ze sobą dwa wyrażenia wyraźnie przeciwstawne: „wynagradzać niewynagradzalne”. Zaprasza nas to do zaufania, iż każda rana może zostać uleczona, nawet jeśli jest bardzo głęboka. Pełne wynagrodzenie wydaje się czasem niemożliwe, zwłaszcza gdy dobra nam drogie są ostateczne stracone, lub gdy sytuacje stały się nieodwracalne. Ale pragnienie, by wynagrodzić dokonując konkretnych gestów i czynów jest fundamentalne w procesie pojednania i przywrócenia pokoju serca.
Wynagrodzenie, by stało się chrześcijańskie, by dotknęło serce skrzywdzonej osoby, ale żeby nie pozostało prostym aktem sprawiedliwości zamiennej, zakłada dwie postawy: uznanie winy i prośbę o przebaczenie.
Uznanie winy. Każde wynagrodzenie, ludzkie czy duchowe, zaczyna się od przyznania się do własnego grzechu. „Oskarżenie samego siebie jest częścią chrześcijańskiej mądrości, podoba się Panu, ponieważ Pan przyjmuje skruszonych w sercu” (Poranna medytacja w domu świętej Marty, 6 maja 2018). To szczere wyznanie krzywdy wyrządzonej bratu i głębokie i szczere przekonanie, że miłość została zraniona i że rodzi się pragnienie wynagrodzenia.
Prośba o przebaczenie. To wyznanie popełnionego zła na wzór syna marnotrawnego, który mówi do swego Ojca: „Zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem Ciebie” (Łk 15,21). Prośba o przebaczenie otwiera na nowo dialog i okazuje pragnienie, by nawiązać na nowo braterską miłości. Same zaś wynagrodzenie – jak jego zainicjowanie czy nawet jedynie jego pragnienie – czyni wiarygodną prośbę o przebaczenie, demonstruje jej głębie i szczerość, dociera do serca brata, pociesza go i pobudza do przyjęcia prośby o przebaczenie. Tak więc, jeśli niewynagradzalne nie może zostać zupełnie wynagrodzone, może się w nim zrodzić miłość czyniąc ranę możliwą do udźwignięcia.
Jezus prosił św. Małgorzatę Marię o akty wynagrodzenia za zniewagi powodowane przez ludzkie grzechy. Jeśli te akty pocieszają Jego Serce, to znaczy, że wynagrodzenie może również pocieszać dusze zbolałe. Niech wasza konferencja odnowi i pogłębi znaczenia tej pięknej praktyki wynagrodzenia Najśw. Sercu Jezusa, praktyki dziś już nieco zapomnianej i niesłusznie uważanej za przestarzałą. Starajcie się przywrócić jej właściwe znaczenie i miejsce na drodze pokutnej wszystkich ochrzczonych członków Kościoła.
Modlę się, by wasz Jubileusz Najśw. Serca wzbudził w wielu pielgrzymach miłosną wdzięczność i czułość wobec Jezusa; aby sanktuarium w Paray-le-Monial było zawsze miejscem pocieszenia i miłosierdzia dla każdego, kto poszukuje pokoju serca. Błogosławię was. I proszę was bardzo, módlcie się za mnie. Dziękuje.
Ojciec Święty po udzieleniu błogosławieństwa i pozdrowieniu wszystkich zebranych odmówił wraz z nimi modlitwę jubileuszową ułożoną przez kapelanów sanktuarium, zatwierdzoną przez Mgr. Rivière’a:
Panie Jezu, Ty objawiłeś św. Małgorzacie Marii Twoje Serce przepełnione miłości do wszystkich ludzi i każdego z osobna. Dziś zapraszasz nas, by czerpać ze źródła Twego Serca, które bardziej niż kiedykolwiek pozostaje otwarte.
W tym sakramencie Miłości, którą jest Eucharystia,
ofiarujemy Ci nasze trudy i nasze zmęczenie: daj nam w Tobie odetchnąć.
odkrywamy przed Tobą nasze cierpienie i nasze rany: pociesz i ulecz nas.
nie kryjemy zatwardziałości naszych serc: przemień je w słodycz i pokorę.
wyznajemy przed Tobą naszą niewdzięczność i obojętność: ucz nas na miłość odpowiadać miłością.
oto nasze pragnienie, by Cię kochać i zwiastować: poślij nas w mocy swego Ducha.
Panie, Jezu Chryste, oddajemy i polecamy Twemu Najśw. Sercu, gorejącemu niczym bezmierne ognisko miłości (w cichej modlitwie polecamy naszą intencję)… Uczyń z nas narzędzie, którym przyciągniesz serca do ludzi do Twej Miłości. Rozpal naszą wrażliwość, by gotowa była zaświadczyć w świecie o tym Sercu, które tak bardzo umiłowało ludzi. Amen.
Podczas Mszy św. sprawowanej Pro papa w języku francuskim pod przewodnictwem bpa Autun, homilię wygłosił ks. Dominique Janthial, wikariusz generalny dla wyświęconych członków wspólnoty Emmanuel, w której podkreślił sakramentalny wymiar wynagrodzenia. Jak w Starym Przymierzu obrzezanie ustanawiało przymierze i zadość czyniło sprawiedliwości, tak w Nowym Chrzest, ale również Eucharystia i Kapłaństwo stają się w Sercu Jezusa sposobem na naprawę relacji Boga z człowiekiem.
Podczas popołudniowej sesji doszliśmy do szczególnego momentu, w którym staraliśmy się w krzyku skrzywdzonych odkryć Jezusowe wołanie z krzyża Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił. Niejako przygotowując nas do wysłuchania świadectw nieumarłych, br. Henry Donneaud OP, profesor teologii na Instytucie katolickim w Tuluzie, szukał w przesłaniu z Paray-le-Monial światła, które pozwoli nam zrozumieć ten krzyk. Przestrzegając mimo wszystko przed anachroniczną lekturą, zauważył, że Jezus zdradzony oczekuje osobiście wynagrodzenie za niewdzięczność i nadużyte zaufanie, zwłaszcza w Eucharystii. Podkreślił, iż nie słusznym jest redukować cierpienia ofiar do duchowego obrazu, ale pamiętać, iż Jezus w nich jest obrażany realnie. Dr Isabelle Chartier-Siben, która towarzyszy w terapii wielu skrzywdzonych, podkreśliła, że gwałt dokonany na sumieniu ofiar w kontekście religijnym, wywołuje traumę, który odbija się po wielokroć na skrzywdzonym, odbierając mu po kawałku człowieczeństwo, aż do pozbawienia możności relacji z Bogiem. Zwykle tego nie da się naprawić, a trzeba zbudować życie na nowo, przeżywając tajemnicę zmartwychwstania, które nie wymazuje Pasji, Męki.
Momentem, który nastąpił potem, było oddanie głosu 3 osobom, które doświadczyły krzywdy w Kościele. Słowa, które padły rozdzierały dusze i sumienia, będąc nieraz twarde i pełne żale. Realne cierpienie wymieszane z uczuciem niesprawiedliwości i porzucenia. Jak sami powtarzali, mimo wiary, pozostaje im nieraz stać pod krzyżem i powtarzać słowa Chrystusa: czemu mnie opuściłeś, bez przerwy płacząc. Nam również nie pozostało nic innego jak stanąć przed Jezusem Eucharystycznym i prosić o przebaczenie za obojętność, brak miłości i współczucia oraz za naszą niewdzięczność, kiedy zamiast przekazywać łaskę wydajemy zatruty owoc. Na szczęście jest On, który może to udźwignąć, i podźwignąć…
ks. Jakub Bieszczad SCJ | Rzym
Za: www.scj.pl