Projekt jest owocem spotkania papieża Franciszka z salezjanami, które miało miejsce jesienią 2015 r. w Turynie. Ojciec Święty mówił wówczas duchowym synom ks. Bosko o „powołaniu do konkretności”, a także o trudnej sytuacji młodych ludzi, którzy migrują do Europy z narażeniem życia. Zastanawiając się nad tymi słowami, salezjanie wypracowali alternatywny program powstrzymania nielegalnej migracji, który realizowany jest we współpracy z misjonarzami. Obecnie prowadzony jest on w Etiopii, Ghanie, Senegalu, Mali, Nigerii i Liberii.
„Pierwsza faza polega na przedstawieniu prawdziwych informacji o tym, co czeka nielegalnych migrantów. Wykorzystujemy do tego radio i gazety, ale organizowane są też spotkania w parafiach czy na targowiskach” – mówi prowadzący projekt ks. Giampietro Pettenon. Wskazuje on, że ludzie, którym udało się dostać do Europy bardzo często nie opowiadają bliskim o swej gehennie. „Rodziny nie wiedzą, że płacąc wielkie pieniądze za podróż najbliższych są oszukiwane przez przemytników ludzi, którzy na ludzkiej krzywdzie zbijają majątek” – podkreśla salezjanin. Zauważa, że prawdziwa informacja o potencjalnych zagrożeniach ma bardzo istotne znaczenie, by postawić tamę handlowi żywym towarem.
Drugi etap salezjańskiego programu „Stop handlowi ludźmi” polega na organizowaniu kursów zawodowych, gdzie młodzi ludzie mogą zdobyć konkretnych fach, tak by móc zacząć godnie zarabiać na rodzinę. W zależności od potrzeb kraju prowadzone są kursy np. dla krawcowych, informatyków, elektryków, stolarzy, a także rolników i hodowców bydła.
Trzeci etap pomocy, to uzyskanie – dzięki wsparciu ośrodków misyjnych – konkretnego mikrokredytu na otwarcie własnej firmy czy rozpoczęcie działalności gospodarczej. Z projektu skorzystało już ponad 18 tys. osób. W znacznej mierze kobiet i matek.
Za: www.ekai.pl