S. Bonetti przypomniała, że należąc do zgromadzenia Misjonarek Matki Bożej Pocieszenia wiele lat pracowała w Afryce, jednak dopiero po powrocie do Włoch rozpoczęła swą najtrudniejszą misję. „W kraju, który definiuje się jako chrześcijański odkryłam wielki deficyt człowieczeństwa. Zobaczyłam, że dobrobyt i kariera zabijają ludzkie serca. Nic już nas nie dotyka, trudno nam nawet we współczesnych niewolnikach zobaczyć ludzi takich samych jak my. Stąd temat handlu ludźmi znalazł się w centrum moich rozważań” – mówi włoska misjonarka.
“Pracowałam w Afryce 24 lata, czyli jestem misjonarką z długim stażem, jednak prawdziwym misyjnym wyzwaniem stała się dla mnie praca we Włoszech. Ta misja jest o wiele trudniejsza – mówi Radiu Watykańskiemu s. Bonetti. – Mamy się bardzo dobrze z ekonomicznego punktu widzenia, ale nasze serca znacząco niedomagają. Coraz mniej w nas miłosierdzia, egoistycznie myślimy tylko o sobie, nie dostrzegamy cierpienia innych, ważne jest żebyśmy mieli wszystko, to czego my pragniemy, inni się nie liczą. Nie chcemy widzieć ludzi przygniecionych ciężkim krzyżem niewolnictwa. Nie chcemy widzieć zbrodni związanych z przemytem ludzi. To jest naprawdę, jak podkreśla Papież Franciszek, zbrodnia przeciw ludzkości.”
S. Bonetti, która kieruje stowarzyszeniem „Slaves no more” (Nigdy więcej niewolnicami) podkreśla, że stawiając w centrum Drogi Krzyżowej w Koloseum współczesnych niewolników chce potrząsnąć sumieniami i jeszcze bardziej zjednoczyć światowe wysiłki w celu rozerwania kajdan wykorzystywania. „Kiedy patrzymy na migrantów wyruszających w poszukiwaniu lepszego życia i chcących wesprzeć własne rodziny pomyślmy przez chwilę o tym, jak często stają się ofiarami przestępców i stają się dochodowym towarem. Ich krzyż jest naprawdę ciężki” – zauważa autorka tegorocznej Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum.
Beata Zajączkowska – Watykan
Zobacz pełny tekst Drogi Krzyżowej autorstwa s. Bonetti: Droga Krzyżowa w Koloseum o współczesnym niewolnictwie – tekst