Rytuały i wierzenia nie zanikają, lecz przybierają nowe formy, funkcjonując na nowym rynku religijnych idei i praktyk. Wzdłuż drogi z Iquique do Huara w północnym Chile można spotkać liczne przydrożne kapliczki, które upamiętniają ofiary wypadków samochodowych. Nazywane są one animitas, co jest zdrobnieniem od słowa anima (dusza) i jest używane wyłącznie w Chile.
Nad każdą kapliczką wznosi się krzyż, a wiele z nich ma również swojego świętego patrona. W Polsce krzyże powypadkowe stawia się, aby wyrazić żal z powodu tragicznego odejścia bliskiej osoby, upamiętniając miejsce wypadku i ostrzegając innych. Przy krzyżach stawiane są znicze i kwiaty, a niektórzy kierowcy zwalniają, aby pomodlić się za tych, którzy stracili życie w wypadku.
W Chile przy animitas również palą się świece, jednak Chilijczycy robią to w innym celu. Badania z 2012 roku wykazały, że 34% mieszkańców Chile, w tym 46% chilijskich katolików, przyznaje, że modli się do zmarłych członków rodziny, prosząc ich o pomoc i przysługi. Zwykli ludzie, którzy zmarli w tragicznych okolicznościach, stają się tu ludowymi świętymi. Chilijczycy wierzą, że dusze ich wędrują do miejsca, w którym zginęły, czyniąc cuda i spełniając prośby tych, którzy tam przychodzą. Dowodem tego są tabliczki z podziękowaniami za wysłuchanie próśb.
To zjawisko różni się znacznie od kultu zmarłych w Afryce. U ludu Jansów w Kongo zmarły, który nie został pochowany w obecności najbliższej rodziny, nie może przejść do krainy żywych zmarłych ani osiągnąć statusu przodka. Musi spełnić dodatkowe warunki, takie jak śmierć w podeszłym wieku, w otoczeniu rodziny i w pojednaniu z bliskimi oraz społecznością. W Kościele katolickim istnieje kult dusz czyśćcowych, gdzie żywi proszą dusze o łaski, aby mogły poradzić sobie z życiem na tym świecie, a dusze proszą o pomoc w dotarciu do nieba.
Z seminarium z etnologii religii prowadzonego przez o. prof. Henryka Zimonia SVD (+2022) zapamiętałem, że w Afryce wszystko jest rytuałem. Obowiązkową lekturą była praca Arnolda van Gennepa Les rites de passages. Rytuały w Afryce dotyczą wszystkich dziedzin życia, ponieważ życie jest dynamiczne i pełne napięć. Zaczynają się od narodzin, a kończą na pogrzebie. Mają na społecznego ładu. Victor Turner, brytyjski antropolog, podkreślał, że rytuały istnieją i mają wymiar religijny także w dzisiejszych czasach, nie tylko w przedindustrialnych społeczeństwach.
Pierwszego października Claudia Sheinbaum została zaprzysiężona jako pierwsza kobieta prezydent Meksyku. Towarzyszył temu rytuał sprawowany przez pięć rdzennych i afro-meksykańskich kobiet. Wśród dymu z żywicy, bukietów ziół i z głęboką nadzieją w głosie kobiety życzyły nowej prezydent: „Claudio, niech towarzyszą ci święte żywioły, niech woda święcona zawsze oczyści twoją duszę, niech powietrze zawsze będzie z tobą, niech nasza matka ziemia zawsze błogosławi cię siłą, którą przynoszą ludy tubylcze”.
Meksykański kardynał Felipe Arizmendi stwierdził, że nie ma powodu, aby traktować ten czyn jako widowisko czy populizm. Uważa to za symboliczny akt niespłaconego długu wobec rdzennej ludności oraz decyzję o przewartościowaniu i uznaniu ich praw w nowoczesnym prawie. Zaprzysiężenie nowej prezydent było powtórzeniem ceremonii, która miła miejsce podczas zaprzysiężenia poprzedniego prezydenta Lópeza Obradora. Czy była to zwykła świecka ceremonia? Wiele osób tak twierdzi, argumentując, że nowa prezydent jest ateistką. Była to jednak ceremonia, która pominęła pięć wieków chrześcijaństwa.
Wróćmy do brytyjskiego antropologa. Turner uważa, że wszystkie rytuały są religijne, celebrują i czczą transcendentalne moce. Każdy proces rytualny ma dwie warstwy znaczeniowe: niski poziom interpretacji, czyli to, co widać, oraz wysoki, czyli to, co jest ukryte. W komentarzu do ceremonii zaprzysiężenia pojawia się informacja, że Bastón de Mando, odpowiednik buławy, która jest atrybutem władzy, jaką otrzymała Sheinbaum, została wykonana z kawałka czerwonego cedru i oczyszczona przez tradycyjnego lekarza (szamana), który otrzymał pozwolenie od Matki Ziemi na jej wykonanie.
To, co widać, to Bastón de Mando. A czego nie widać? Turner pisał, że rytuały mają na celu modyfikowanie ludzkich postaw i zachowań. Ich celem jest przemiana osób biorących w nich udział oraz odnowienie „boskiego porządku”, który istniał na początku. Pamiętam, że esej na zaliczenie o rytuałach według Turnera zakończyłem krótką notatką: im mniej państwa, tym mniej państwowych rytuałów. Dzisiaj dodałbym jeszcze jedną: im więcej Kościoła, tym mniej rytualnych powrotów do przeszłości.
———————-
Komunikaty SVD – Listopad 2024, str. 18-19.
Zdjęcie u góry: Animita przy drodze z Iquique do Huara w Chile. Fot. Jacek Gniadek SVD