17 i 18 lutego mija 70 lat od męczeńskiej śmierci 2 błogosławionych księży mariańskich Antoniego Leszczewicza (1890 – 1943) i Jerzego Kaszyry (1904-1943)
Zginęli oni spaleni żywcem przez Niemców 17 i 18 lutego 1943 r. razem z 1526 innymi świeckimi osobami w budynkach gospodarczych, oblanych benzyną, w Rosicy niedaleko Drui, na terenie dzisiejszej Białorusi.
Karna akcja Niemców była odwetem na miejscowej ludności za pomoc radzieckim partyzantom.
Już przed Bożym Narodzeniem ks. Leszczewicz otrzymał ostrzeżenie o planowanej akcji odwetowej i życzliwe rady, aby księża i siostry opuściły te tereny. W ośrodku duszpasterskim Księży Marianów w Drui odbyła się narada wraz z posługującymi tam siostrami Eucharystkami. Pracowało tam wówczas 3 księży i 9 sióstr. Ustalono, że każdy ksiądz i każda siostra podejmie indywidualnie decyzję ucieczki lub pozostania.
Ks. Władysław Łaszewski wraz z dwiema siostrami w ostatniej chwili przed nadejściem Niemców uciekli.
Ks. Leszczewicz i ks. Kaszyca oraz siedem sióstr pozostali z wiernymi.
W połowie lutego wojsko niemieckie rozpoczęło akcję pacyfikacyjną – palono wioski, a ludzi zwożono do kościoła w Rosicy , gdzie następowała segregacja – część ludzi zdolnych do pracy przeznaczono na wywóz do obozu przejściowego w Rydze, pozostałych – na zagładę na miejscu. Do uciekających strzelano. Ludzie mieli świadomość bliskiej śmierci, kapłani przygotowywali ludzi na śmierć – spowiadali, odprawiali msze święte, błogosławili ludzi, rozdawali dzieciom chleb. Siostry pomagały ludziom, wspólnie się modliły, opiekowały się dziećmi. Jednakże siostry, na prośbę ks. Leszczewicza zostały zwolnione.
Ks. Leszczewicza zabrano z grupą ludzi 17 lutego po południu, natomiast ks. Kaszyrę stracono w płomieniach następnego dnia. Księża zostali spaleni wraz innymi wiernymi – katolickimi i prawosławnymi.
O heroizmie bohaterskich księży świadczyli w procesie beatyfikacyjnym naoczni świadkowie, których świadectwa umieszczono w książce pt. „Męczennicy z Rosicy „wydanej przez Wydawnictwo Księży Marianów w 1993 r, w 50. rocznicę śmierci ks. Jerzego Kaszycy i ks. Antoniego Leszczewicza, w początkach procesu beatyfikacyjnego ówczesnych sług Bożych.
We wszystkich tych świadectwach, zarówno osób świeckich , jak i duchownych, znających tych bohaterskich kapłanów, przewijają się stwierdzenia: “Księża Antoni Leszczewicz i Jerzy Kaszyra poświęcili swoje życie dobrowolnie, dla dobra duchowego wiernych wraz z mieszkańcami Rosicy i okolic zostali spaleni podczas akcji pacyfikacyjnej, przeprowadzonej przez wojsko niemieckie lutym 1943. Byli ofiarnymi, pełnymi poświęcenia pasterzami. Pozostali, aby iść wiernym z pomocą. Uczynili to z miłości do Chrystusa i bliźnich”.
Beatyfikacja 108 męczenników II wojny światowej, posród których znaleźli się Księża Antoni Leszczewicz i Jerzy Kaszyra odbyła się podczas uroczystej Mszy św. 13 czerwca 1999 r. w Warszawie na Pl. Piłsudskiego.
Prośbę o wyniesienie do chwały ołtarzy przedstawił J. Em. Ks. Józef Kardynał Glemp Prymas Polski. Beatyfikacji dokonał Papież Jan Paweł II.
Kościół i klasztor Marianów w Rosicy przechodził po wojnie bardzo trudne lata. Kościół był zamykany lub zamieniany na skład zbożowy i paliwowy a jego proboszcz ks. Lucjan Pawlik MIC (1913-2007) w 1950 r. skazany na śmierć wyrokiem, który zmieniono na 25 lat więzienia. Marianin powrócił z łagrów po śmierci Stalina w 1956 r., ale nie miał prawa posługiwania w kościele.
Dopiero w 1989 r. kościół zwrócono wiernym. Obecnie kościół w Rosicy jest głównym sanktuarium diecezji witebskiej, a duszpasterstwo prowadzą nadal księża Marianie.
Każdego roku w połowie lutego w kościele w Rosicy odbywają się uroczyste obchody upamiętniające dzień narodzin dla nieba dwóch błogosławionych kapłanów mariańskich. Pomimo mrozu, do kościoła przybywają pielgrzymki wiernych. Po nabożeństwie w kościele wierni idą procesyjnie pod krzyż ustawiony na miejscu, gdzie spoczęły prochy męczenników , aby modlić się na tym miejscu i zapalić znicze.
W uroczystościach 69 lecia śmierci błogosławionych męczenników z Rosicy ,w lutym 2012 r, uczestniczył prowincjał Zgromadzenia księży Marianów ks. Paweł Naumowicz MIC.
Anna Dziemska