Rodzina Salezjańska dyskutowała nad tym, w jaki sposób ich więź uczynić bardziej rzeczywistą

W popołudniowym czasie obchodów Uroczystości Księdza Bosko główni odpowiedzialni za 30 grup Rodziny Salezjańskiej, którzy zgromadzili się na Valdocco, dyskutowali nad sposobami, które mogłyby wzmocnić wzajemne więzi między nimi.

Po informacji Przełożonego Generalnego, dotyczącej mianowania ks. Eusebio Muñoza Ruiza jego delegatem ds. Sekretariatu Rodziny Salezjańskiej (zob. wiadomość), ok. 40 delegatów udało się do Kaplicy Pinardiego, aby złożyć ślubowanie jedności i przywiązania do Księdza Bosko, Rodziny Salezjańskiej i Kościoła. Znaczące jest to, że ten akt, z racji różnych okoliczności, odbył się w miejscu, które Ksiądz Bosko przejął wraz ze swoimi chłopcami w 1846 roku, aby otworzyć swoje oratorium.

“My nie jesteśmy już nastolatkami, którzy, aby wzrastać, muszą zachować dystans od swojego ojca” – powiedział Przełożony Generalny. “Przeciwnie, nasze instytucje muszą wzrastać na miarę, na jaką uświadamiamy sobie, że mamy Księdza Bosko za ojca”.

Przedstawiciele poszczególnych grup Rodziny Salezjańskiej rozmawiali o tym, co może uczynić bardziej rzeczywistym więź pomiędzy nimi, bez niepotrzebnego mnożenia spotkań z ich udziałem, dzięki znalezieniu w przypadku każdego kraju takiego sposobu, który pozwoliłby jeszcze bardziej sharmonizować ich między sobą. Potem udali się do Bazyliki, aby wziąć udział, wraz z wiernymi i członkami Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego, w celebracji eucharystycznej, której przewodniczył ks. Ángel Fernández Artime.

W swoim kazaniu Przełożony Generalny położył nacisk na oryginalnym określeniu Księdza Bosko: “W trudnej epoce był mediatorem przymierzy, nie tylko pomiędzy Bogiem a Jego ludem, ale także pomiędzy braćmi i siostrami ludu”. I dodał: “Rzeczywiście był nadzwyczajny, jakim powinien być każdy z nas. Jedynie Prawdziwym i Wielkim jest tylko Bóg!”.

ANS – Turyn

Za: www.infoans.org

Wpisy powiązane

Kalendarz wydarzeń Roku Jubileuszowego 2025

Karmelici: Spotkanie Rad Generalnych OCARM i OCD w Rzymie

Alojzy Chrószcz OMI: w Kamerunie małe rzeczy potrafią ludziom dawać radość