Nie ustają wysiłki redemptorystów na całym świecie w niesienie pomocy pogrążonej w wojnie Ukrainie. Wielu zakonników pozostało w tym kraju, by wspierać potrzebujących. Inni organizują transporty z pomocą i niezbędne wsparcie finansowe.
„Na frontach tej wojny wielu naszych współbraci postanowiło pozostać z ludźmi – zwłaszcza z tymi, którzy nie mogli uciec – i wspierać ich modlitwą, schronieniem, jedzeniem i pociechą. Inni przyjęli uchodźców do swoich wspólnot i domów w zachodniej Ukrainie. Współbracia w Polsce, na Słowacji i w całej Europie wyszli z pomocą, oferując dostawy żywności, odzieży, schronienia i zapewniając wszelkie potrzebne wsparcie. Te heroiczne wysiłki, aby towarzyszyć naszym siostrom i braciom w potrzebie, otrzymały finansowe i moralne wsparcie ze strony rodziny redemptorystowskiej na całym świecie” – napisał o. Michael Brehl, przełożony generalny redemptorystów.
„Wojna trwa już kilka miesięcy i mam wrażenie, że się do niej przyzwyczailiśmy. Wiadomości o Ukrainie zniknęły z pierwszych stron gazet. Zmniejszyła się też pierwotna hojność. Tymczasem pomoc dla uchodźców wciąż jest potrzebna” – mówi o. José Miguel de Haro CSsR z Madrytu, założyciel organizacji „Acoger y Compartir”, która wysłała już kilka ciężarówek z żywnością. Kolejny transport ma wyruszyć w październiku. „Widok rodzin z małymi dziećmi w Warszawie zrobił na mnie ogromne wrażenie” – podkreśla zakonnik.
1 sierpnia przypada liturgiczne wspomnienie św. Alfonsa Marii Liguoriego, założyciela Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela, czyli redemptorystów.
Marek Raczkiewicz CSsR/vaticannews.va / Rzym
KAI