Redemptoryści: List o. generała na święto św. Klemensa nt. formacji redemptorystów i świeckich

W dniu  św. Klemensa Hofbauera, 15 marca 2024 r., przełożony generalny Zgromadzenia Redemptorystów, o. Rogerio Gomes, kieruje do wszystkich redemptorystów, redemptorystek i świeckich współpracowników  w misji specjalny list, poświęcony tym razem „Rokowi Formacji dla Misji”, który rozpoczyna się w naszym zgromadzeniu. Zapraszamy do lektury jego najważniejszych fragmentów.

* * *

Misjonarze nadziei idący za Odkupicielem

ROK POŚWIĘCONY FORMACJI DLA MISJI

Pan, który poucza nas, jak ożywić obecny w nas dar Boży

Konst. 77-90, EG 050-085; Mt 10,5-15; Łk 9,1-6; 2 Tm 1,6

Drodzy Współbracia, Alumni oraz Świeccy Współpracownicy naszej misji,

W dniu, w którym obchodzimy święto św. Klemensa Marii Hofbauera, pragniemy przypomnieć sobie, że jest on inspiracją dla naszej misji. Św. Klemens nie lękał się czasów, w których przyszło mu żyć, ani historycznych przeszkód, które piętrzyły się przed nim, lecz wykorzystał je jako sposobność do dialogu ze wszystkimi klasami społecznymi, począwszy od najuboższych, poprzez szlachtę, klasę średnią, intelektualistów, artystów, robotników, studentów, nauczycieli, mężczyzn, kobiety, aż po kościelnych dostojników. Współpracował ze świeckimi, aby kształcić innych świeckich, prowadził apostolat pióra i starał się głosić Ewangelię na coraz to nowe sposoby, co znalazło odzwierciedlenie w jego przemyślanym kaznodziejstwie i gorliwości liturgicznej. Inwestował również w formację dzieci, młodzieży i dorosłych, aby mogli wzrastać nie tylko w wierze, ale także w swoim człowieczeństwie.

O. J. Heinzmann pisał: Hofbauer starał się zrealizować ideał redemptorysty. Zawsze wyrażał życzenie, aby być misjonarzem zgodnie ze swym powołaniem i posłannictwem. Obawiał się jedynie niewierności. Jako misjonarz i redemptorysta stanął wobec bardzo burzliwej epoki historii. Potrafił jednak w konkretnych wydarzeniach i sytuacjach dostrzegać wezwanie i wolę Bożą. Miał również siłę, by nie trwonić czasu, ale wykorzystywał każdą chwilę dla Boga. Był na tyle swobodny, że potrafił przystosować swoje metody duszpasterskie do aktualnych sytuacji. Był przy tym pokorny i uważał się jedynie za skromne narzędzie w ręku Zbawiciela (…). Dlatego też nie martwił się o sukcesy i wobec tysięcznych niepowodzeń i prześladowań pozostawał spokojny i dyspozycyjny. Ten mąż apostolski wiedział, że Bóg jest obecny w historii i „u Niego jest obfite Odkupienie” (Ps 130, 7), jak głosi dewiza wypisana w herbie Zgromadzenia Redemptorystów.

Pod patronatem św. Klemensa rozpoczynamy rok poświęcony formacji dla misji. Jest to rok na poznawanie siebie i odkrywanie siebie na nowo jako osób, jako zakonników i jako członków wspólnoty, zaangażowanych w proces otwierania się na świat i na Pana, który powołuje nas, podejmujących dialog na temat naszych działań formacyjnych, poczynając od formacji początkowej (z pomocą Sekretariatu Formacji), a także otwierając przestrzeń do refleksji i działania w dziedzinie formacji ciągłej (…).

Pytania, na które każdy z nas musi sobie odpowiedzieć z wielką szczerością, bez obwiniania kogokolwiek, brzmią następująco: Czy formacja jest ważna dla mojego życia osobistego, wspólnotowego i misyjnego? W jaki sposób problemy postmodernistycznego społeczeństwa stanowią dla mnie wyzwanie na drodze formacji? W jaki sposób, poprzez wysiłki podejmowane na rzecz formacji ciągłej, przyczyniam się do rozwoju formacji początkowej w mojej (wice)prowincji? Powinno to być przedmiotem troski nas wszystkich, zarówno profesów, jak i współbraci na różnych etapach formacji. XXVI Kapituła Generalna podkreśliła, że „duszpasterstwo powołań oraz formacja, zarówno początkowa, jak i ciągła, stanowią podstawowy priorytet Zgromadzenia” (Dokument końcowy, nr 40).

Proszę przełożonych (wice)prowincji, regii, misji, a także przełożonych wspólnot i formatorów, aby zachęcali nasze wspólnoty zakonne i współbraci w formacji do promowania spotkań formacyjnych, które pomogą nam pogłębić nasze podejście do tajemnicy Odkupiciela, a jednocześnie poszerzyć nasze horyzonty życia i misji redemptorystowskiej. Gorąco zachęcam każdego współbrata, wspólnotę zakonną i każdy dom formacyjny do zintensyfikowania i głębokiego przeżywania tych doświadczeń przez cały rok. Chociaż ten aspekt jest traktowany z większym naciskiem, nie oznacza to, że inne tematy schodzą na dalszy plan, ponieważ wszystkie są ze sobą powiązane. Na przykład, życie wspólnotowe jest powiązane z formacją, misją, przywództwem i życiem duchowym, a także z innymi tematami.

Ten rok jest zaproszeniem do zbliżenia się na sposób ucznia do Pana, który poucza nas, abyśmy na nowo rozpalili w sobie dar Boży, który w nas jest, i z radością głosili pełnię zbawienia. Jeśli chcemy być misjonarzami (por. Evangelii gaudium, nr 273), musimy przede wszystkim uczyć się od Odkupiciela, który pewnego dnia dotknął naszych serc i powołał nas, abyśmy Mu towarzyszyli. W przeciwnym razie nasza misja będzie polegała jedynie na robieniu rzeczy, które z czasem staną się puste i pozbawione jakiegokolwiek znaczenia. Jako punkt wyjścia do rozważań proponuję następujące teksty: Konst. 77-90, EG 050-085; Mt 10,5-15; Łk 9,1-6, 2 i Tm 1,6, które zachęcają nas do podejmowania procesu formacji jako misji osobistej i wspólnotowej, która jednocześnie przygotowuje nas do włączenia się w misję Odkupiciela.

Wykorzystując trwający Rok Formacji, zarząd generalny, dając konkretny wyraz decyzji nr 30 XXV Kapituły Generalnej i odpowiadając na postulaty XXVI Kapituły Generalnej o formacji dla misji (Dokument końcowy, nr 40-48; Decyzje, nr 1-4; Dyrektywy, nr 22-36), a jednocześnie biorąc pod uwagę pilne potrzeby Zgromadzenia, zachęca nas wszystkich do dokonania poważnej oceny wszystkich poziomów formacji, zarówno początkowej, jak i ciągłej, w naszych Jednostkach i Konferencjach w całym Zgromadzeniu. Celem tej oceny jest zbadanie jakości naszej formacji redemptorystowskiej: Czy nasza formacja jest prawdziwie redemptorystowska w swojej istocie, naturze, zakresie i celu? Czy jest ona formacją dla misji? (…)

Formacja nie ogranicza się tylko do poziomu intelektualnego. Chodzi przede wszystkim o karmienie ducha, aby wzmacniać nasz zapał misyjny i naszą radość z bycia redemptorystami (por. Konst. 2, 20, 33, 80). Dlatego ważne jest, aby wykorzystać ten czas na pogłębienie naszej bogatej duchowości redemptorystowskiej. Jak mamy stworzyć silną i twórczą tożsamość, która nie będzie jedynie powielaniem przeszłości, ale odnowieniem naszej misji, jeśli nie weźmiemy za punkt wyjścia Pisma Świętego, pism naszych świętych, naszych Konstytucji i licznych tekstów tak wielu współbraci, którzy wnikliwie zgłębili tematykę redemptorystowską? W życiu redemptorystowskim nie ma misji bez wspólnoty, doświadczenia Boga i formacji ciągłej. (…)

Formacja jest więc dla nas nie tylko czymś, co kwalifikuje nas z punktu widzenia posługi, ale karmi nasze powołanie do bycia kontynuatorami Odkupiciela w dzisiejszym świecie, do zakorzenienia się w Nim i do bycia u boku ubogich i najbardziej opuszczonych. Tylko w ten sposób możemy być światłem świata (por. Mt 5,14).

W kontekście tak wielu istotnych pytań dotyczących różnych dziedzin ludzkiego życia – by wziąć tylko jeden przykład w dziedzinie moralności i bioetyki (nowe modele rodziny, seksualność itp.) – jeśli nie jesteśmy na bieżąco, wyrządzamy ludowi Bożemu niedźwiedzią przysługę. Jest to kwestia naszego osobistego i zbiorowego sumienia jako formatorów sumienia.Owszem, nie znajdziemy magicznych i wszechstronnych odpowiedzi, ale jeśli przynajmniej nabędziemy umiejętności dialogu i słuchania naszych rozmówców, to już będzie wielki krok. W tym sensie ważne jest, aby nasze (wice)prowincje i regie opracowały roczny program formacji ciągłej, a wspólnoty podjęły się tego zadania również na poziomie lokalnym, tak aby stawić czoła stającym przed nimi wyzwaniom.

Podobnie jak św. Klemens, musimy wspierać formację naszych świeckich współpracowników i oblatów, aby oni również mogli być ewangelizatorami w rzeczywistości, w której żyją. Z kolei oni mogą przyczynić się do naszej formacji, zarówno poprzez swoje umiejętności zawodowe, jak i sposób życia Ewangelią. Nasz charyzmat jest niewyczerpanym źródłem, jest darem Ducha, który został nam dany, i dlatego musimy dzielić się nim ze świeckimi, ukazując im nasz sposób życia i misji, aby oni razem z nami tworzyli wspólnotę misyjną, która promieniuje Odkupicielem w świecie.

Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na niektóre osobiste, wspólnotowe i misyjne korzyści płynące z formacji ciągłej:

  • Wyprowadza nas z kompleksu wszechmocy i wszechwiedzy, z przekonania, że wiemy już wszystko i nie musimy się doskonalić;
  • Poszerza naszą wizję świata, abyśmy nie postrzegali rzeczywistości tylko z jednego punktu widzenia, ale odczytywali znaki czasu i podejmowali dialog z aktualnymi kontekstami kulturowymi;
  • Pozwala nam wzrastać w dojrzałości i pomaga odnowić w nas charyzmat założyciela, abyśmy mogli nim żyć i przekazywać jako skarb dany nam przez Ducha Świętego kolejnym pokoleniom;
  • Pomaga nam zrozumieć i ugruntować naszą redemptorystowską tożsamość opartą na tajemnicy Chrystusa Odkupiciela, który podtrzymuje i umacnia naszą konsekrację;
  • Wzywa nas do miłości duszpasterskiej wobec adresatów naszej misji, którzy zasługują na przemyślaną refleksję, przekazywaną prostym językiem, lecz niepozbawioną duchowej i teologicznej głębi, dotykającą i przemieniającą ludzkie serce;
  • Skłania nas do przemyślenia nowych metod misji i naszego języka, w oparciu o nasz charyzmat i naszą duchowość.

Niech św. Klemens i Matka Boża Nieustającej Pomocy, Matka Mądrości, pomogą nam być prawdziwymi uczniami i misjonarzami nadziei idącymi za Odkupicielem.

Z braterskim pozdrowieniem w Chrystusie Odkupicielu,

o. Rogério Gomes CSsR, przełożony generalny

Za: www.redemptor.pl

Wpisy powiązane

VIII Zebranie pallotyńskiej Regii w Rio de Janeiro

Orędownicy dla młodych

Ks. Leszek Kryża SChr: Jeździmy na Ukrainę by pokazać, że zgodnie z apelami Papieża Franciszka – nie zapominamy o wojnie