Proces beatyfikacyjny legendarnego franciszkanina i biskupa ze Lwowa

W piątek 4 maja w Katedrze we Lwowie rozpocznie się proces beatyfikacyjny legendy powojennej historii Kościoła lwowskiego i krakowskiej prowincji franciszkanów o. bpa Rafała Kiernickiego.

3 maja 2012 r. mija setna rocznica urodzin Sługi Bożego, nieustraszonego obrońcy wiary, który pozostając po wojnie we Lwowie zabezpieczył ciągłość Kościoła i Zakonu Franciszkanów na Kresach.

Uroczysta Sesja Rozpoczęcia Procesu Beatyfikacyjnego o. bpa Rafała Kiernickiego OFMConv przewidziana jest na 4 maja 2012 r. o godz. 16.00. Otworzy ją metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki w obecności postulatora o. Sławomira Zielińskiego i ordynariusza franciszkanów z Krakowa o. Jarosława Zachariasza.

Po procesji do ołtarza wierni wysłuchają dwóch prelekcji historyków z Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie: ks. dra hab. Józefa Wołczańskiego i o. dra hab. Zdzisława Gogoli OFMConv.

Następnie nastąpi odczytanie dekretu otwierającego proces i zaprzysiężenie Trybunału.

O godz. 18.00 w intencji rychłej beatyfikacji Sługi Bożego o. bpa Rafała Kiernickiego OFMConv metropolita lwowski wraz z przybyłymi z Polski i Ukrainy kapłanami odprawi uroczystą mszę św.

Rafał Kiernicki urodził się 3 maja 1912 r. w niewielkim miasteczku Kułaczkowce w powiecie kołomyjskim, w województwie stanisławowskim. Na chrzcie otrzymał imię Władysław. Do zakonu franciszkanów wstąpił w 1930 r. i rozpoczął nowicjat w Łagiewnikach koło Łodzi, otrzymując imię zakonne – Rafał. Po złożeniu pierwszych ślubów zakonnych rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne we franciszkańskim seminarium w Krakowie i Lwowie oraz na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie w 1939 r. uzyskał stopień magistra teologii moralnej. 25 czerwca 1939 r. przyjął święcenia kapłańskie.

Wraz z wybuchem II wojny światowej zaczął się nowy, bardzo długi okres w życiu o. Rafała, przepełniony ogromnymi trudnościami, które wymagały od niego wielkiego hartu ducha, a nawet heroizmu. Przez trzy lata sprawował funkcję wychowawcy i wykładowcy w zakonnym seminarium duchownym we Lwowie. Równocześnie był tajnym spowiednikiem w szpitalach, do których wstęp duchownym był surowo zakazany. W 1941 r. władze sowieckie zaaresztowały go i osadziły w ciężkim więzieniu, zwanym “Brygidkami”, z którego ucieka podczas pożaru budynków więziennych.

Od października 1939 r. należał do konspiracji wojskowej; był kapelanem lwowskiej Armii Krajowej, nosząc pseudonim “Dziunio”, a następnie skarbnikiem i szefem oddziału V Komendy Okręgu Lwów. 31 lipca 1944 r. został wraz z oficerami AK aresztowany przez Sowietów i wywieziony najpierw do obozu w Charkowie, a później do obozu dla internowanych w Riazaniu. W 1947 r. przebywał jeszcze w obozach w Czerepowcu i Driazowcu. Wszędzie tam, zwłaszcza w Riazaniu, gdzie było około 3 tys. oficerów i żołnierzy, prowadził konspiracyjną działalność duszpasterską: odprawiał Msze św., udzielał sakramentów, zorganizował Bractwo Różańcowe, urządzał kursy wiedzy religijnej, jednoczył skłóconych, a swoją głęboką wiarą podnosił kolegów na duchu i odbudowywał w nich utraconą nadzieję.

2. Trudne czasy władzy komunistycznej.

W kwietniu 1948 r. wrócił do Lwowa i zaraz poszedł w roboczym ubraniu do katedry. Tak o tym wspominał: „Kiedy przyszedłem do katedry, jeden z dwóch księży powiedział: wkładaj sutannę i idź spowiadać! I tak się zaczęło”. Odtąd do końca życia, a więc przez 47 lat, pełnych niezmordowanej pracy, wyrzeczenia i rozmaitych szykan ze strony władz sowieckich, katedra stała się dla niego najważniejszym miejscem, prawdziwym domem, bo tu spędzał cały swój czas, a niewielki pokoik obok zakrystii służył mu też za miejsce odpoczynku po całodziennej pracy; katedrę opuszczał tylko wtedy, gdy wyjeżdżał z posługą do chorych. W 1949 r. objął w katedrze obowiązki proboszcza. Po 10 latach spotkał go znowu dotkliwy cios, gdyż władze radzieckie pozbawiły go prawa sprawowania funkcji duszpasterskich (1958-1965). Pracował wówczas jako stróż w Parku Stryjskim, potem jako tragarz, wreszcie jako stróż w sanatorium przeciwgruźliczym we Lwowie. Niemniej jednak w sposób konspiracyjny nadal apostołował w archidiecezji lwowskiej. W 1968 r. za pomoc udzieloną kapłanowi z Polski znowu odebrano mu prawo publicznego duszpasterzowania, ale na skutek usilnych starań wielu ludzi po miesiącu mu je przywrócono.

Początkowo pomagali mu inni kapłani, ale wyczerpani i schorowani podczas pobytu w sowieckich łagrach rychło odchodzili do wieczności. O. Rafał urządzał im manifestacyjne pogrzeby na cmentarzach lwowskich. Wkrótce pozostał sam. Wtedy to, namawiano go do wyjazdu do Polski, ale On nie opuścił katedry. Co więcej, w niezwykle trudnych warunkach przeprowadził kosztowną odnowę i konserwację świątyni katedralnej.

O. Rafała cechowała ogromna pracowitość. Przechodził ciężkie choroby, ale na wszelkie dolegliwości miał tylko jedno lekarstwo – pracę w katedrze. Nawet zabrany przez pogotowie, zaraz po otrzymaniu pierwszej pomocy wracał do swojej świątyni. Nigdy nie skarżył się na własne cierpienia, nie okazywał zmęczenia czy zniechęcenia. I zawsze miał czas dla innych ludzi.

Pasją jego życia było szafarstwo Miłosierdzia Bożego poprzez konfesjonał. Codziennie spędzał w nim po kilka godzin, a w okresie Adwentu i Wielkiego Postu po kilkanaście, gdyż do spowiedzi zjeżdżali się wierni z całej Ukrainy.

Duszpasterstwo chorych to najbardziej charakterystyczna cecha posługi duchowej o. Rafała. Odznaczał się w tym zakresie samarytańskim chryzmatem. W czasie okupacji sowieckiej Lwowa, mimo zakazu władz, odwiedzał szpitale i przy pomocy umówionych lekarzy i pielęgniarek, jako „profesor specjalista” od chorób, zaopatrywał chorych. W późniejszych latach nigdy nie odmówił jazdy do chorego, nie tylko we Lwowie, ale także w miejscowościach odległych nawet o 250 km od miasta. Warto dodać, że jeszcze w latach 80. zaopatrywał w ciągu roku ponad 1500 chorych.

3. Czas przemian i odradzający się Kościół.

Przełom polityczny, jaki dokonał się na początku lat 90-tych i złagodzenie polityki państwowej w dziedzinie religijnej sprawiły, że papież Jan Paweł II mógł reaktywować hierarchię kościelną na Ukrainie. 16 stycznia 1991 r. o. Rafał Kiernicki został mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji lwowskiej. Sakrę biskupią otrzymał 2 marca 1991 r. w katedrze lwowskiej. Głównym konsekratorem był pierwszy po II Wojnie Światowej metropolita lwowski ks. kard. Marian Jaworski. Ta historyczna uroczystość zgromadziła 150 kapłanów z Polski, Ukrainy i Rzymu oraz ok. 8 tys. wiernych z całej Ukrainy, a także z Polski.

Jako biskup prowadził nadal taki sam tryb życia, spowiadając długie godziny, głosząc kazania, udzielając sakramentu chorych. Do codziennych zajęć doszły jeszcze obowiązki biskupie, a było ich sporo. Nowa władza oddawała kościoły, które przez wiele dziesiątków lat służyły między innymi jako: magazyny, sale sportowe, kina, muzea religii i ateizmu. Zniszczone i zdewastowane, sprofanowane i ograbione, stawały się na nowo Domem Boga, przez jego biskupią posługę. Każdy oddany kościół był dla niego radością i kolejną iskierką nadziei, że idą nowe czasy.

4. Powrót do Domu Ojca.

Nadzieja i radość, które przez całe życie towarzyszyły o. Rafałowi, pozwoliły Mu w Godzinie Miłosierdzia, 23 listopada 1995 r. zakończyć życie ziemskie. Po latach ciężkiej i ofiarnej pracy, schorowany i cierpiący, ale nie opuszczający swoich wiernych odchodzi do Boga, który powołał Go do życia zakonnego i kapłańskiego, a wówczas powołał Go do wieczności.

W jego pogrzebie uczestniczyło kilkunastu arcybiskupów i biskupów, ponad 200 kapłanów obrządku łacińskiego i greckokatolickiego oraz ogromna rzesza wiernych z Ukrainy, Polski, Rosji, a nawet dalekiej Syberii. Kard. Marian Jaworski, mówił: „Ojcze biskupie! Dzisiaj twoją trumnę otaczają arcybiskupi, biskupi, przedstawiciele twojego Zakonu, reprezentanci Kościołów wschodnich, liczni księża, siostry zakonne i niezliczona rzesza wiernych. Oto, jak Pan Bóg wynagrodził Cię za twoje trudy”.

Pogrzeb stał się wielką manifestacją wiary i potwierdzeniem słów, jakie podczas uroczystości 80-lecia urodzin o. Rafała, 25 kwietnia 1992 r., wypowiedział bp Marcjan Trofimiak: „Stałeś się legendą i znakiem. Imię Twoje zna cała Ukraina, stepowy Kazachstan i bezkresna Syberia”.

Wielkie zasługi o. Rafała dla Kościoła podkreślił Ojciec Święty Jan Paweł II, gdy po jego śmierci napisał: „Odszedł do Pana po zasłużoną nagrodę wielki kapłan, gorliwy biskup, wierny świadek Mistrza Jezusa Chrystusa i nieustraszony obrońca wiary. Bp Rafał miłował Kościół, któremu poświęcił całe swoje życie, wszystkie siły i zdolności. Dla niego znosił przez długie lata prześladowania, cierpienia, syberyjskie łagry, więzienne cele i nieludzkie upokorzenia. Pozostanie w żywej pamięci i w sercach ludu Bożego Lwowa jako dobry ojciec, pełen franciszkańskiej prostoty i pokorny sługa, który do końca był wierny, zabezpieczając ciągłość Kościoła w tych trudnych i naznaczonych męczeństwem czasach. Za to heroiczne świadectwo składam mu dzisiaj w imieniu Kościoła z głębi serca płynące podziękowanie”.

jms

Za: Redakcja

Wpisy powiązane

Kamerun: nowy kościół marianów – sanktuarium św. Jana Pawła II

Indie: 8 milionów pielgrzymów złoży hołd relikwiom misjonarza Azji

Ukraiński jezuita wzywa Europę i Watykan do przemyślenia wojny Rosji z Ukrainą