O. Bronisław Łagocki zmarł 30 czerwca 2016 roku w domu misyjnym dla seniorów pod wezwaniem Matki Bożej Fatimskiej w Posadas w Argentynie – w 83 roku życia, w 62 ślubów zakonnych, w 56 święceń kapłańskich, w 51 pracy misyjnej w Argentynie.
Bronisław urodził się 18 września 1933 roku w Grzędzie, w parafii Kościejów, w diecezji lwowskiej z rodziców Józefa i Wiktorii z domu Bliźnicka. Ojciec był rolnikiem, a matka zajmowała się domem. Bronisław miał tylko jednego o dwa lata młodszego brata Stanisława. Latem 1944 roku matka wywiozła swoich synów do dziadków do Kraczkowej, koło Łańcuta, a sama wróciła do domu. Nocą 9 września 1944 roku dziesięciu uzbrojonych Ukraińców wpadło do wioski i pomordowało 30 Polaków, w tym pana Józefa, ojca Bronisława i Stanisława. Matce, choć zranionej, udało się uciec.
Bronisław do szkoły podstawowej chodził w Grzędzie, w Kraczkowej i wreszcie w Poniecu w Leszczyńskim, gdzie po wojnie zamieszkała matka. W sierpniu 1948 roku zgłosił się do Niższego Seminarium Duchownego Księży Werbistów w Bruczkowie. Właściwie nie zdał egzaminu wstępnego z matematyki, ale pozostawiono go warunkowo, na półroczną próbę. W tym czasie przez swoją pilność nadrobił wszystkie zaległości. W 1951 roku wraz z kolegami przeniósł się do klasy maturalnej do Górnej Grupy. Po maturze w 1952 roku został przyjęty do nowicjatu. Pierwszy rok nowicjatu odbył w Nysie, a następnie studia filozoficzno-teologiczne kontynuował w Wyższym Misyjnym Seminarium Duchownym Księży Werbistów w Pieniężnie, gdzie 31 stycznia 1960 roku przyjął święcenia kapłańskie.
Po święceniach odbył roczny staż kapłański w Bytomiu na obowiązkowym wówczas Kursie Pastoralnym. Następnego roku był wikariuszem w parafii świętych Piotra i Pawła w Pieniężnie z samodzielną obsługą dwóch kościołów – w Białczynie i Piotrowcu. Z kolei w latach 1961-1965 był wikariuszem w Nysie w parafii św. Jana Chrzciciela. Pod koniec grudnia 1964 roku otrzymał skierowanie do pracy misyjnej w Argentynie. „W dniu 1 marca 1965 roku wyjechałem z Polski i 29 marca o godzinie 9.00 stąpnąłem [na] ziemię argentyńską”. Tak jak św. Jan Apostoł zapamiętał godzinę swego powołania przez Jezusa, tak samo o. Bronisław z dokładnością do jednej godziny zanotował moment dotknięcia swą stopą ziemi swego przeznaczenia.
Przepracował w Argentynie ponad pół wieku, 51 długich lat. To szczególny dar Boży. Nigdy sobie żadnej pracy nie wybierał, szedł tam, gdzie go posyłano i wykonywał zadania, które mu zlecano. Był zatem wikariuszem, proboszczem, dyrektorem wielkiej szkoły z 1300 uczniami, przełożonym domu zakonnego, ekonomem prowincjalnym, duszpasterzem więziennym, kapelanem szpitalnym, duszpasterzem polonijnym. Miał szczególny dar pomagania chorym. Już jako kleryk w Pieniężnie był pielęgniarzem na izbie chorych i przyswoił sobie wielką wiedzę medyczną. Był człowiekiem pogodnym. Miał wielkie poczucie humoru. Z okazji swoich 82-gich urodzin napisał: „Lekarze zrobili mi dziurę w głowie. Nie mam pojęcia czego tam szukali, ale dzięki temu pozbawili mnie głupich myśli… W dniu urodzin współbracia przygotowali mi wielką uroczystość z tortem. Niestety nie mogę pić wina i jeść słodyczy, więc oni się gościli w moim imieniu… Mam teraz dużo czasu na modlitwę, przede wszystkim na różaniec… Proszę o dalsze modlitwy w mojej intencji, ze swej strony również obiecuję modlitewną pamięć za was…”
Pogrzeb śp. o. Bronisława odbył się już następnego dnia po śmierci czyli 1 lipca 2016 roku. Spoczął w czerwonej ziemi argentyńskiej na cmentarzu klasztornym w Posadas obok wielu misjonarzy-werbistów z Polski.
Alfons Labudda SVD