Przez całe życie łączył swą działalność naukową z doświadczeniem życia wśród ludów tubylczych, ujawniając przy tym przejawy niesprawiedliwości, których ofiarami one padały oraz walcząc o przetrwanie języków tubylczych.
Za to swoje zaangażowanie i obronę został w 1976 na kilkanaście lat wydalony z Paragwaju, gdy potępił publicznie systematyczną zagładę Indian Ache-Guayaki.
Ks. Melià osiedlił się w dżungli, aby żyć razem z ludem Guaraní, włączając się w ich życie codzienne, poznając obrzędy ich religii przodków i wędrując z nimi. Był profesorem etnologii i kultury guaraní na Uniwersytecie Katolickim w Asunción oraz przewodniczącym Ośrodka Badań Antropologicznych na tej uczelni.
Po przymusowym opuszczeniu Paragwaju jezuita osiadł w Brazylii, gdzie żył wśród Indian Enawene-nawé w stanie Mato Grosso na południu kraju w towarzystwie swego współbrata zakonnego o. Vicente Cañasa, który w listopadzie 2017 zginął za to, że bronił tej wspólnoty.
W 1989 o. Bartomeu Melià mógł wrócić do Paragwaju. Szybko też ponownie włączył się aktywnie w różne dwujęzyczne i międzykulturowe programy oświatowe zarówno w tym kraju, jak i w Boliwii, Brazylii i Argentynie. Napisał wiele książek i artykułów a za swe zaangażowanie na rzecz ludów tubylczych i w obronie języka guaraní otrzymał liczne nagrody i wyróżnienia.
Warto podkreślić, że Paragwaj jest jedynym krajem Ameryki Łacińskiej, w którym język tubylczy ma status urzędowy na równi z hiszpańskim.
Za: www.deon.pl