W zakończonym właśnie pierwszym etapie peregrynacji w Rwandzie, przemierzyliśmy 4 tys. kilometrów, by dotrzeć do każdej katedry, 60 świątyń, 10 klasztorów kontemplacyjnych, 3 więzień, kilku niższych seminariów i ośrodków zdrowia, szkół i ogromnych rzesz wiernych. Św. Teresa była przyjmowana w duchu afrykańskiego entuzjazmu, ale i ciszy nocnych czuwań. 45 dni i nocy spędzonych w Rwandzie, to był program modlitw i nauczania, 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Rzeczywistość przerosła oczekiwania organizatorów.
To, co nas też pozytywnie zaskoczyło, to zainteresowanie publikacjami w miejscowym języku kinyarwanda, które przygotowaliśmy z okazji peregrynacji. W kulturze żywego słowa, okazuje się, że jest też zapotrzebowanie na słowo pisane. Ufajmy, że ta peregrynacja przyczyni się również do budowania pojednania w regionie napiętych relacji między sąsiadującymi krajami. Symbolicznym spotkaniem był dla mnie dzień, kiedy na modlitwie trwali wierni trzech zwaśnionych krajów – Rwandy, Burundi i Kongo. Nasi burundyjscy karmelitańscy współbracia nauczali kongijskich wiernych w rwandyjskiej katedrze. Teresa buduje mosty i otwiera drzwi. Modlimy się o trwałe owoce tej peregrynacji w regionie Wielkich Jezior.
W Rwandzie, bieżący rok duszpasterski poświęcony jest pojednaniu. Jest to forma duchowego przygotowania do obchodów 25-lecia ludobójstwa dokonanego w 1994 roku. Biskupi na okoliczność peregrynacji napisali list pasterski do wiernych ukazujący Teresę jako model możliwego, głębokiego pojednania, prosząc jednocześnie świętą z Lisieux o wstawiennictwo w tym trudnym procesie. W Burundi zaś, peregrynacja wpisuje się w jubileusz 150-lecia narodzin bp. Louis Julien Gorju, pierwszego biskupa lokalnego Kościoła, fundatora pierwszego lokalnego zgromadzenia zakonnego w Burundi, sióstr Betetereziya, którego charyzmat opiera się na duchowości św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Tak więc Teresa przyjeżdża do siebie, jak mówią mi miejscowi wierzący. Bo trudno sobie wyobrazić ewangelizację tego kraju, bez jej duchowych córek, obecnych i ewangelizujących w każdym zakątku kraju od 1933 roku. Karmelici Bosi, przybyli z Polski niemal 50 lat temu, świętują 450. lecie reformy terezjańskiej. Modlimy się by duch Karmelu zaszczepiał się coraz głębiej w lokalny Kościół.
Maciej Jaworski OCD – Burundi
Więcej na: Vatican News