Adwent to czas OCZEKIWANIA… Na co? Na spotkanie z Panem, który nadchodzi i którego obecności się spodziewamy. Nie jest to coś, co można kontrolować lub wywołać, wykonując kilka prostych kroków. Podobnie jak Maryja (ważna postać w czasie adwentu), należy przyjąć kontemplacyjną postawę SŁUCHANIA wobec wszelkich aspektów życia. Trzeba jedynie czekać – w przewidywaniu CIERPIENIA i w NADZIEI. Ale czekanie nie jest czymś, co lubimy robić. Wydaje się pustym marnowaniem cennego czasu. Zwłaszcza dzisiaj, kiedy żyjemy w epoce „natychmiastowości”… Chcemy odpowiedzi i to szybkich odpowiedzi, w przeciwnym razie stajemy się niecierpliwi. W końcu żyjemy w erze Google’a, Instagrama i Twittera, co zapewnia natychmiastowe rezultaty po naciśnięciu jednego przycisku. Czekanie nie jest produktywne, bo zbyt wiele cennego czasu zostanie utracone.
Można niemal stwierdzić, że w dzisiejszym zaawansowanym technologicznie świecie jesteśmy w niebezpieczeństwie stania się czymś w rodzaju „automatycznej istoty”, ze szkodą dla tego, czym naprawdę jesteśmy i kim stworzył nas Bóg: istotami ludzkimi – osobami czułymi na relacje z przyrodą i światem duchowym, stworzonymi na obraz i podobieństwo Boże. W przyjściu i narodzeniu Jezusa świętujemy człowieczeństwo w jego pełni i dobroci… Bóg staje się człowiekiem.
Minął miesiąc od zakończenia 47. Kapituły Generalnej, pod koniec której powiedziałem kilka rzeczy, które chcę tu powtórzyć i zachęcić do osobistego i wspólnotowego rozważenia.
Zgromadzenie i droga Kapituły, którą właśnie skończyliśmy – a może dopiero zaczynamy – nie dotyczą tylko tego, co zrobiliśmy. Chodzi o doświadczenie tego, co wydarzyło się w każdym z nas. Zastanówmy się nad tym doświadczeniem!
Od początku zastanawialiśmy się nad odnowieniem naszej misji w świetle odnowienia nas samych. Mam nadzieję i modlę się, aby każdy z nas w tym czasie doszedł do jakiejś nowości – odnowionego wzrostu w nas samych.
Jak ja odwróciłem się do Pana? W jaki sposób ja wychodzę dzisiaj, aby bardziej słuchać Pana?
Na Kapitule był czas, kiedy słyszeliśmy bardzo prorocze słowa – szczególnie wtedy, gdy mieliśmy okazję dzielić się z głębi naszych serc.
Niektóre z proroczych słów / zdań, które pamiętam, są następujące:
- „Chcemy być otwartymi, gościnnymi wspólnotami, szkołami modlitwy”.
W jaki sposób ty, ze swoją wspólnotą braci lub sióstr, uczynisz to skutecznym i rzeczywistym?
Co to znaczy być „szkołą modlitwy”?
Czy chodzi tylko o to, co dzieje się wewnątrz naszego domu, naszego budynku, kiedy ludzie zbierają się na wspólną modlitwę o określonych porach dnia? Czy tylko o to?
A czym jest modlitwa? Czy to jedynie przedstawienie, spełnienie zobowiązania, czy rzeczywiście spotkanie z Jezusem? Z Bogiem?
W jaki sposób otwieramy nasze wspólnoty, nasze domy, nasze klasztory, nasze rekolekcje, aby służyły misji?
Czy możemy myśleć o każdej wspólnocie, o każdym domu, że jest „sanktuarium” Męki Jezusa? Miejscem, w którym ludzie czują się mile widziani i są serdecznie przyjęci, gdzie wolno im wejść, a nie tylko stać przy drzwiach. Czy jest to przestrzeń, w której prawdziwie doświadczają i spotykają obecność Miłości, która pochodzi z Męki Pańskiej.
- „Chcemy iść na peryferie, na margines, do miejsc, gdzie nikt nie chce pójść”.
Jak przekuć to na praktykę w naszej rzeczywistości?
Czy zostawiamy to wyższym przełożonym? …to ich problem.
Czy przełożeni zachęcą nas do podążania za wezwaniem Ducha, czy też powiedzą: „Nie, nie, nie – tu jest jeszcze coś więcej do zrobienia? Mamy wystarczająco dużo pracy”.
Czym jest charyzmat, który nas wzywa? Charyzmat jest darem Ducha Świętego, łaską Boga dla dobra wspólnoty, dla przybliżenia królestwa Bożego.
W swoim wystąpieniu podczas audiencji papież Franciszek wypowiedział do nas prorocze słowa. Rzucił nam wyzwanie, by odpowiedzieć „twórczą wiernością charyzmatowi”.
Charyzmat nie jest czymś ograniczonym, zamkniętym w pudełku. Jest to życiodajna moc Ducha i wieje tam, gdzie chce. Nie możemy tego kontrolować, ale potrzeba słuchania Ducha.
- „Potrzebujemy słuchania”.
Tak wiele razy słyszeliśmy to, gdy było powtarzane na Kapitule.
Słuchając, musimy rozeznać: „Czego Pan od nas oczekuje? W jaki sposób Bóg wzywa nas dzisiaj do żywienia naszego charyzmatu, żyjąc z wiernością i twórczo dziś?”.
Tak, wierzę, że możemy to zrobić! Ale potrzebujemy odwagi. Musimy być odważni. Musimy podejmować ryzyko, nawet jeśli zawiedzie, to nie ma znaczenia.
Bądźmy przygotowani na zerwanie z trzymaniem się tego, co zwykle robimy i jak to robimy.
- „Wsłuchiwać się w znaki czasów”.
Co się teraz dzieje? Co dzieje się w kościele, na świecie i w naszym życiu? Jak to odbieramy? Jak mamy odpowiedzieć?
Są to rzeczy prorocze, o których mówiliśmy, o których się dzieliliśmy, szczególnie w trzech obszarach, na których chcemy się skupić: życie wspólnotowe, formacja (początkowa i permanentna) oraz ożywienie solidarności w konfiguracjach.
Podczas naszego przygotowania adwentowego usłyszymy wezwanie od największego z proroków, Jana Chrzciciela, który błagał: „Przygotujcie drogę Panu!”.
W jaki sposób będziemy Go słuchać? Jak zareagujemy – zarówno osobiście jak i wspólnotowo?
Musimy być proroczy. Modlić się o odwagę. Modlić się o śmiałość. Modlić się, abyśmy nie byli uwięzieni, sparaliżowani naszymi lękami, które utrzymują nas w ograniczeniach. Ale proroctwo wymaga, abyśmy się wyzwolili i uwolnili, aby mówić i świadczyć do Boga, z Bogiem i w Bogu.
Jak mądry ogrodnik, który mówi: „Nie ścinaj tego drzewa; nie dało jeszcze owoców jak na razie. Ale daj mu czas; bądź cierpliwy”, musimy oczekiwać w nadziei, że Pan przyjdzie, kiedy będzie właściwy czas. Czekamy i słuchamy.
Nie zniechęcajmy się więc w poczuciu nadziei – nie nadziei, że wszystko będzie dobrze. Ale nadziei, która jest zaufaniem Bogu.
Bądźmy cierpliwi. Poczekajmy. Kontynuujmy słuchanie, refleksję, modlitwę, spotkanie z Panem… a Bóg wskaże nam drogę w Jezusie, na którego przybycie przygotowujemy się w tym czasie.
Kontynuujmy walkę i poszukiwanie, a nie poddawajmy się zniechęceniu. Ufaj Bogu – CZEKAJ i UFAJ.
W tym okresie Adwentu zainspiruj nas, byśmy byli ludźmi nadziei.
Zachęcaj nas, abyśmy nie pragnęli dóbr materialnych, ale sprawiedliwości i prawdy.
Rozpal nas miłością do innych, która przekracza granice rasy, religii i narodowości.
Wywołaj w nas docenianie ogromnego piękna świata.
Bądź z nami Panie, w tym czasie, abyśmy byli ludźmi nadziei.
AMEN.
~ Fr Joachim Rego CP (Sup. Gen.)