„Czerpiąc siłę od Pana, jak robiła to św. Kateri Tekakwitha, uczmy się wypełniać zwykłe czynności w niezwykły sposób i tak codziennie wzrastać w wierze, miłości oraz gorliwym świadczeniu o Chrystusie” – wskazywał Franciszek w katechezie podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Skupiając się tym razem na postaci XVII-wiecznej dziewczyny z plemienia Mohawków w Ameryce Północnej, Papież przypominał, iż każdy z nas jest powołany do świętości i każdemu Pan w tym pomaga.
Jak zauważył Franciszek, Kateri Tekakwitha otrzymała początkowe wykształcenie w wierze od swojej matki pochodzącej z ludu Algonkinów. Ojciec, wódz plemienny, nie przyjął nigdy chrztu. Papież wskazał, że to często doświadczenie wielu z nas – pierwsza ewangelizacja w naszym życiu dokonuje się w „dialekcie” mam i babć, bowiem one przekazują nam znajomość Jezusa. Dalsze życie Indianki nie było jednak łatwe – podkreślił Ojciec Święty.
Po swoim chrzcie Kateri musiała uciekać z rodzinnej ziemi do misji jezuitów wśród plemienia Mohawków na północy, w okolicach Montrealu. Tam codziennie dawała przykład pobożności poprzez modlitwę i uczestnictwo w sakramentach. Papież zauważył, iż takie praktyki imponowały wszystkim dookoła. „Dostrzegli w Kateri świętość, która była pociągająca, ponieważ wynikała z jej głębokiej miłości do Boga” – podkreślił Franciszek.