Franciszek odwołał się do historii Zacheusza, który wspiął się na drzewo, aby zobaczyć Jezusa. Nie wiedział bowiem o tym, że Bóg już wcześniej wyruszył na jego poszukiwanie. Dlatego Jezus mówi, że przyszedł na ziemie po to, aby szukać i zbawić to, co zginęło. I w tej postawie ukazuje się w pełni wola Boga względem każdego człowieka.
“Modląc się: «bądź wola Twoja» nie jesteśmy zachęcani do usłużnego pochylania głowy, jak bylibyśmy niewolnikami. Nie! Bóg pragnie, abyśmy byli wolnymi i takimi czyni nas Jego miłość – podkreślił Ojciec Święty. – «Ojcze nasz» jest bowiem modlitwą dzieci, nie niewolników, dzieci, które znają serce swego Ojca i są pewne Jego planu miłości. Biada nam, gdybyśmy, wymawiając te słowa, wzruszali ramionami jako znak poddania się wobec przeznaczenia, które nas odpycha i którego nie możemy zmienić. Przeciwnie, jest to modlitwa pełna żarliwego zaufania do Boga, którypragnie dla nas dobra, życia, zbawienia. Jest to modlitwa odważna, nawet wojownicza, ponieważ na świecie jest wiele, nazbyt wiele spraw, które nie są zgodne z Bożym planem”.
Papież wskazał, że modlitwa „Ojcze nasz” rozpala w nas miłość i pragnienie przemiany świata, który nie jest poddany ślepemu losowi.
“Chrześcijanin nie wierzy w nieuchronny «los». W wierze chrześcijan nie ma nic przypadkowego – mówił Papież. – Jest natomiast zbawienie, które czeka na objawienie się w życiu każdego mężczyzny i każdej kobiety oraz wypełnienie się w wieczności. Jeśli się modlimy, to dlatego, że wierzymy, iż Bóg może i chce przekształcić rzeczywistość, zwyciężając zło dobrem. Sensowne jest posłuszeństwo i powierzenie się temu Bogu nawet w godzinie najtrudniejszej próby”.
Franciszek zaznaczył, że nawet Jezus w swoim ziemskim życiu nie uniknął prób. W Getsemani, przygnieciony przez zło świata prosi, aby Bóg zabrał kielich, który ma wypić, ale jednocześnie poddaje się Jego woli. „Bóg ze względu na miłość może nas poprowadzić po trudnych ścieżkach, do doświadczenia bolesnych ran i cierni, ale nigdy nas nie opuści – podkreślił Papież. – Dla wierzącego jest to pewność, a nie nadzieja”.
Papież Franciszek wskazał Polakom św. Józefa, jak wzór do naśladowania. Mówił o tym pozdrawiając ich podczas audiencji środowej. “Pozdrawiam serdecznie pielgrzymów polskich. Wczoraj obchodziliśmy uroczystość św. Józefa. Jego troska o Świętą Rodzinę jest dla nas wymownym wzorem – podkreślił Franciszek. – Jak on, troszczmy się z miłością o Pana Jezusa, gdy przyjmujemy Go w Eucharystii, kiedy do nas mówi. Z taką samą miłością zwracajmy się do Maryi, prosząc o wsparcie i dobrą radę w codziennym życiu. Uczmy się od świętego Józefa zawierzenia Bogu, pokory, odwagi i posłuszeństwa. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”.
Paweł Pasierbek SJ
Za: vaticannews.va