Franciszek podczas spotkania w ośrodku dla bezdomnych w Irlandii przypomniał, jakie jest główne zadanie księży.
Papież Franciszek odwiedził w Dublinie ośrodek pomocy dla bezdomnych, prowadzony przez zakon kapucynów. Jego założycielem jest 83-letni br. Kevin Crowley. Na papieża czekały tam bezdomne rodziny.
Franciszek przywitał się kolejno ze wszystkimi obecnymi, po czym “naszego brata papieża” powitał br. Kevin. Zaznaczył, że ten dom jest rodziną osób ubogich i usuniętych na margines w irlandzkim społeczeństwie. Został on otwarty w 1969 r., stawiając sobie za cel pomoc potrzebującym. Początkowo służył schronieniem i ciepłą strawą około 50 osobom dziennie.
Obecnie wydaje 800 posiłków każdego dnia, a bezdomni mogą znaleźć tam pomoc lekarską, stomatologiczną, pielęgniarską, pedikiurzysty, pracownika pomocy społecznej, a nawet fryzjera. Zaznaczył, że kapucyni starają się szczególnie o poszanowanie godności osób zwracających się do nich o pomoc, dbając m.in. o to, by nie zadawać zbędnych pytań.
– W imieniu wszystkich, którzy uczęszczają do tego ośrodka, zarówno ubogich i potrzebujących, jak i naszych pracowników i wolontariuszy oraz dobrodziejów serdecznie witamy i obiecujemy nasze modlitewne wsparcie, w Twoich, Ojcze Święty, podróżach po całym świecie, kiedy bierzesz ubogich w ramiona – zapewnił kapucyn.
W improwizowanym przemówieniu Franciszek powiedział, że kapucyni są znani jako “bracia ludzi”. Mają łaskę kontemplowania ran Jezusa w ubogich, ale także w ludziach pełnych wad.
– Kościół potrzebuje tego świadectwa – zaznaczył papież.
Odwołał się do słów br. Kevina o tym, że w ośrodku nie zadaje się pytań, tylko zaspokaja ludzkie potrzeby, a gdy trzeba – przebacza. Pochwalił kapucynów za to, że w tych, którzy do nich przychodzą widzą przychodzącego Jezusa, a także pomagają, nie odzierając z godności.
Tymczasem niektórzy księża podczas spowiedzi drążą, zamiast nie zadawać zbyt wielu pytań i przebaczać. Powinni być jak ojciec z przypowieści Jezusa: gdy syn powrócił pełen grzechów i wad ojciec nie usiadł w konfesjonale, by drążyć, co robił, tylko widząc jego skruchę – objął go i wybaczył.
– Przebaczać, nie zadając cierpienia, to przesłanie dla wszystkich księży – stwierdził Franciszek.
Podopiecznych ośrodka zapewnił, że są częścią Kościoła i że Jezus jest z nimi. Zachęcił, by rozmawiali z kapucynami o swoich problemach i przyjmowali ich rady, bo radzą dobrze.
– Gdyby was nie kochali, nie byłoby tego ośrodka – wskazał papież. Poprosił podopiecznych o modlitwę za Kościół, księży, biskupów i za niego.
Udzielając błogosławieństwa, powiedział, że obejmuje ono także ich bliskich, jak również tych, których uważają za wrogów lub których nie lubią.
Za: deon.pl.