Cytując ojca Pio Papież przypomniał, że „modlitwa jest kluczem do serca Boga i siłą poruszającą świat”, a nie aspiryną braną po to, by się lepiej czuć. Zapowiedział też, że pragnie odwiedzić San Giovanni Rotondo.
„Ojciec Pio był sługą miłosierdzia. Był nim w pełnym wymiarze, praktykując nieraz aż do totalnego wyczerpania «apostolat słuchania». Poprzez posługę spowiedzi stał się życiodajnym dotykiem Ojca, który leczy rany grzechu i koi serca pokojem. Świętego Pio nigdy nie nużyło przyjmowanie ludzi i słuchanie ich, poświęcanie czasu i sił, by szerzyć woń przebaczenia Pana. Mógł to czynić, ponieważ zawsze trwał przy źródle: nieustannie gasił swe pragnienie przy Ukrzyżowanym Chrystusie i w ten sposób stawał się kanałem miłosierdzia. Nosił w sercu wielu ludzi i wiele cierpień, łącząc wszystko z miłością Chrystusa, który oddał siebie «do końca» (J 13, 1). Żył wielką tajemnicą cierpienia ofiarowanego z miłości. W ten sposób jego mała kropla stała się wielką rzeką miłosierdzia, która nawodniła liczne wyschłe serca i stworzyła oazy życia w wielu częściach świata” – powiedział Papież.\
Do członków „Grup Modlitwy Ojca Pio” Papież zaapelował, by stawały się one „centralami miłosierdzia”, przemieniającymi modlitwą świat, bo to ona, a nie władza i pieniądze – jak podkreślił – są siłą Kościoła. Personelowi Domu Ulgi w Cierpieniu przypomniał za ojcem Pio, że „chory to Jezus” i że nie wystarczy tylko leczyć choroby, ale przede wszystkim trzeba zatroszczyć się o chorego.
Po wspólnej modlitwie z Papieżem, którą zakończyła się audiencja, jej uczestnicy udali się do bazyliki watykańskiej, by oddać cześć znajdującym się tam relikwiom świętych spowiedników: ojca Pio i Leopolda Mandića. Wśród pielgrzymów było wielu niepełnosprawnych, a także obłożnie chorych przywiezionych na specjalnych łóżkach szpitalnych. By wszystkim zapewnić odpowiednią opiekę na czas pielgrzymki, przy Watykanie powstał szpital polowy.
bz/ rv