Papież na Mszy dziękczynnej za nowych kanadyjskich świętych: Niech Quebek na nowo stanie się kolebką misjonarzy!

Apel o powrót do misyjnej płodności Kościoła w Kanadzie usłyszeli uczestnicy dzisiejszej uroczystości w bazylice watykańskiej. Papież przewodniczył tam Mszy dziękczynnej za kanonizację pierwszego biskupa Quebeku Franciszka de Montmorency-Lavala oraz siedemnastowiecznej urszulanki s. Marii od Wcielenia Guyart-Martin. Oboje zostali zaliczeni w poczet świętych 3 kwietnia na mocy tzw. kanonizacji równoważnej wraz z innym misjonarzem, pracującym w Brazylii jezuitą Józefem Anchietą.

W homilii Franciszek skupił się właśnie na misyjnym wymiarze Kościoła, który nadał specyficzną tożsamość wielu wspólnotom katolickim na świecie, także w Kanadzie. Jak zaznaczył Papież, siła tych głosicieli Ewangelii pochodziła z zapatrzenia się w oblicze Chrystusa, dzięki czemu mogli na wzór św. Pawła „i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać niedostatku” (Flp 4,12).

„Wszystko mogli w tym, który ich umacniał – mówił Ojciec Święty. – I z tą Bożą mocą mieli oni odwagę wyjścia na drogi świata z ufnością wobec Pana, który wzywa. Takie jest życie misjonarza czy misjonarki… By potem trafić z dala od domu i własnej ojczyzny… Wielu z nich zabito, zamordowano, jak to się stało w tych dniach z tyloma naszymi siostrami i braćmi”.

A tą nowiną, którą głoszą misjonarze, jest w istocie miłość, miłosierdzie i przebaczenie Boga. Takie przesłanie głosili także nowi święci kanadyjscy: bp Franciszek Laval i s. Maria od Wcielenia. Dlatego Papież przekazał na koniec swej homilii dwie rady wzięte z Listu do Hebrajczyków: wezwanie do pamięci o przełożonych, którzy głosili nam słowo Boże oraz o potrzebie nadziei w sytuacji cierpienia i prześladowania. Jak zaznaczył Franciszek, w gruncie rzeczy chodzi zachowanie pamięci historycznej ludu Bożego:

„Oddawać cześć temu, kto cierpiał, by przynieść nam Ewangelię, znaczy również dla nas toczyć na co dzień dobry bój o wiarę: z pokorą, cichością i miłosierdziem. To przynosi owoc. Pamięć o tych, którzy nas poprzedzili, którzy założyli nasz Kościół… Urodzajny Kościół Quebeku, bogaty w tylu misjonarzy, którzy wyruszyli we wszystkie strony… Świat napełnił się kanadyjskimi misjonarzami, jak tych dwoje. I teraz rada: oby ta pamięć nie prowadziła nas do porzucenia otwartości. Nie traćcie odwagi! Może… Nie, nie «może»! To jest prawda: diabeł jest zazdrosny i nie znosi, by jakaś ziemia tak obfitowała w misjonarzy. Trzeba modlitwy do Pana, aby Quebek powrócił na tę drogę płodności, dawania światu licznych misjonarzy. A tych dwoje, możemy powiedzieć, założyli Kościół w Quebeku. Niech ich wstawiennictwo pomoże nam, aby ziarno, które oni zasiali, wzrastało i przynosiło owoc w postaci nowych mężczyzn i kobiet pełnych odwagi, dalekowzroczności, ludzi z sercem otwartym na wezwanie Pana. Dzisiaj potrzeba o to prosić dla waszej ojczyzny! A oni będą z nieba naszymi orędownikami. Niech Quebek na nowo stanie się kolebką dzielnych i świętych misjonarzy” – powiedział Papież.

tc/ rv 

Za: Radio Watykańskie

Wpisy powiązane

Indie: 8 milionów pielgrzymów złoży hołd relikwiom misjonarza Azji

Ukraiński jezuita wzywa Europę i Watykan do przemyślenia wojny Rosji z Ukrainą

Generał dominikanów wskazuje na aktualność przesłania Piotra Jerzego Frassatiego