„Niemal każdego dnia telewizja i gazety przynoszą wieści o uchodźcach, którzy uciekają przed głodem, wojną czy innymi poważnymi zagrożeniami, w poszukiwaniu bezpieczeństwa i godnego życia dla siebie i swoich rodzin – mówił Papież. – W dalekich stronach, nawet jeśli znajdą pracę, choć i to nie zawsze, uchodźcy i imigranci niekoniecznie spotykają się z prawdziwą gościnnością, szacunkiem, docenieniem wartości, które ze sobą niosą. Ich słuszne oczekiwania ścierają się ze złożonymi sytuacjami i trudnościami, które niekiedy wydają się nie do przezwyciężenia. Stąd, gdy spoglądamy na Rodzinę z Nazaretu zmuszoną uchodzić, pomyślmy o dramacie tych migrantów i uchodźców, którzy padają ofiarą odrzucenia i wyzysku, handlu żywym towarem i niewolniczej pracy. Ale pomyślmy także o «wygnańcach», których nazwałbym «ukrytymi». Mogą oni istnieć także w obrębie samych rodzin: na przykład osoby starsze traktowane jak zawalidrogi. Często przychodzi mi na myśl, że znakiem ukazującym stan danej rodziny jest sposób traktowania w niej dzieci i osób w podeszłym wieku”.
Ojciec Święty zaznaczył, że Jezus zechciał wejść w rodzinę doświadczającą takich warunków, aby nikt nie czuł się wykluczony z miłosnej bliskości Boga. Wręcz przeciwnie, Bóg jest właśnie tam, gdzie człowiek jest w niebezpieczeństwie i cierpi odrzucenie. Jest on również tam, gdzie człowiek marzy o ojczyźnie, wolności i godnym życiu.
„Dzisiaj nasze spojrzenie skierowane ku Świętej Rodzinie przykuwa również prostota życia, jakie ona prowadziła w Nazarecie – kontynuował Franciszek. – Jest to przykład, który służy naszym rodzinom, pomaga im stawać cię coraz bardziej wspólnotami miłości i pojednania, w których doświadcza się czułości, wzajemnej pomocy i przebaczenia. Zapamiętajmy te trzy słowa klucze, aby rodzina żyła w pokoju i radości: proszę, dziękuję, przepraszam. Gdy w jakiejś rodzinie nie chce się być natrętnym, prosi się o pozwolenie. Jeśli w jakiejś rodzinie nie chce się być egoistą, uczy się mówić «dziękuję». I jeśli w jakiejś rodzinie ktoś zda sobie sprawę, że zrobił coś źle, prosi o wybaczenie. Wówczas w takiej rodzinie jest pokój i radość. Chciałbym także zachęcić rodziny do uświadomienia sobie wagi, jakie mają one w Kościele i społeczeństwie. Głoszenie Ewangelii odbywa się bowiem przede wszystkim w rodzinie, aby potem dotrzeć do różnych obszarów życia codziennego” –dodał Papież.
tc/rv