Papież Franciszek w Papui-Nowej Gwinei (synteza)

„Módlcie się” – takie było hasło wizyty apostolskiej papieża Franciszka w Papui-Nowej Gwinei w dniach 6-9 września. Był to drugi etap jego podróży do Azji i Oceanii. Ojciec Święty przebywał w stolicy Port Moresby i w Vanimo na północnym wybrzeżu wyspy. Franciszek był drugim papieżem odwiedzającym ten kraj po Janie Pawle II, który był tam dwukrotnie: w 1984 i 1995 roku.

Spośród 300 tys. osób, które przybyły na spotkania z papieżem Franciszkiem, było wiele takich, które szły pieszo oraz płynęli przez dwa, a nawet trzy tygodnie z odległych miejsc tego wyspiarskiego kraju. Niektórzy dotarli nawet z sąsiednich Wysp Salomona – ujawnił biskup diecezji Kundiawa Paul Sundu.

Naród, który się modli, ma przyszłość

Niech wszystkie ludy Papui Nowej Gwinei, z różnorodnością ich tradycji, żyją razem w harmonii i dają światu znak braterstwa – stwierdził Franciszek podczas spotkania z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego i korpusu dyplomatycznego Papui Nowej Gwinei, jakie odbyło się w APEC Haus, głównym centrum konferencyjnym Port Moresby.

Witając papieża gubernator generalny Bob Dadae przypomniał, że pierwszymi katolickimi misjonarzami w Papui byli maryści, którzy przybyli w 1845 roku. Podkreślił, że Kościół katolicki jest jednym z kluczowych partnerów rządu. Docenia on opiekę, jaką Kościół stale zapewnia tym, którzy są wykorzystywani, zaniedbywani lub odrzucani przez rodziny i społeczności. Podziękował za pracę Kościoła, dzięki której służba zdrowia i edukacja docierają do najodleglejszych zakątków kraju.

Z kolei papież podkreślił wielkie bogactwo kulturowe Papui-Nowej Gwinei i przypomniał, że Duch Święty tworzy z różnic harmonię. Zauważył, że terytorium tego kraju obfituje też w zasoby lądowe i wodne, i zaznaczył, że są one przeznaczone dla dobra całej społeczności. Zaapelował, by przy ich eksploatacji mieć na względzie potrzeby miejscowej ludności. Zwrócił uwagę, że to bogactwo winno służyć zrównoważonemu i sprawiedliwemu rozwojowi.

Papież zaapelował o stabilność instytucji kraju, do czego konieczne jest położenie kresu walkom plemiennym. Nawiązał także do kwestii statusu Wyspy Bougainville’a – największej w archipelagu Wysp Salomona, której zdecydowana większość mieszkańców opowiada się za niepodległością, ale jej realizacja zależy od władz Papui-Nowej Gwinei.

Ojciec Święty podkreślił, że istota ludzka potrzebuje nie tylko środków do życia, ale także wielkiej nadziei w sercu. Zaznaczył, że „naród, który się modli, ma przyszłość, czerpiąc siłę i nadzieję z wysoka”. Dodał, iż Bóg pragnie wolności i życia swoich dzieci.

Zwracając się do chrześcijan stanowiących większość mieszkańców Papui-Nowej Gwinei Franciszek zachęcił ich, aby ich wiara stawała się kulturą przeżywaną, inspirując umysły i działania, pomagając całemu społeczeństwu w rozwoju i wyznaczeniu dobrych i skutecznych rozwiązań dla jego wielkich wyzwań.

Papież zaznaczył, że przybył do Papui-Nowej Gwinei, aby dodać otuchy wiernym katolikom w kontynuowaniu ich drogi i umocnić ich w wyznawaniu wiary. Przypomniał znaczenie prowadzonych przez chrześcijan dzieł miłosierdzia, a także świadectwo wiary błogosławionych tej ziemi: Piotra To Rota oraz bł. Jana Mazzucconiego i wszystkich misjonarzy, którzy w tym kraju głosili Ewangelię.

Ojciec Święty przypomniał, że Ewangelia Jezusa Chrystusa „jest dla wszystkich narodów, nie jest związana z żadną ziemską władzą, ale jest wolna, aby zapłodnić każdą kulturę i sprawić, aby wzrastało na świecie Królestwo Boże, Królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju. Niech to Królestwo znajdzie pełne przyjęcie na tej ziemi, aby wszystkie ludy Papui-Nowej Gwinei, z różnorodnością ich tradycji, żyły razem w harmonii i dały światu znak braterstwa” – powiedział papież.

Na zakończenie spotkania papież przywitał się z szefami rządów różnych krajów Pacyfiku.

Jesteśmy skarbem jedni dla drugich

„Nikt z nas nie jest «ciężarem» – wszyscy jesteśmy pięknymi darami Boga, skarbem jedni dla drugich!” – powiedział Franciszek spotykając się na terenie technikum prowadzonego przez Caritas w Port Moresby z tzw. dziećmi ulicy oraz dziećmi i młodzieżą niepełnosprawną. Są oni podopiecznymi największej organizacji opiekującej się w Papui-Nowej Gwinei niepełnosprawnymi – Callan Services oraz prowadzonej przez stołeczną archidiecezję Street Ministry (duszpasterstwa ulicznego).

Inicjator tego duszpasterstwa kard. John Ribat przypomniał słowa papieża, że w Kościele jest miejsce dla wszystkich. „Jego dzisiejsza wizyta przypomina nam, że Jezus nikogo nie wytyka palcem, ale otwiera ramiona i obejmuje wszystkich, jak widzimy to u Niego na krzyżu. Jezus nigdy nie zamyka drzwi, nigdy, ale zaprasza nas, abyśmy weszli; Jezus przyjmuje” – mówił arcybiskup Port Moresby. Dodał, że słowa Franciszka są „pociechą, wsparciem i zachętą”, dając „motywację do życia z najsłabszymi w naszym społeczeństwie w naszym świadomym zaangażowaniu w promowanie sprawiedliwości i pokoju”.

Niepełnosprawne dziecko i dziecko ulicy zadali papieżowi pytania. Odpowiadając na pytanie pierwszego z nich: „Dlaczego nie jestem, jak inni?” Ojciec Święty podkreślił, że każdy człowiek jest inny i ma wyjątkową wartość w oczach Boga. Ponadto każdy ma pewną rolę i misję, której nikt inny nie może wypełnić. Zaznaczył, że o naszym szczęściu decyduje miłość, którą wkładamy we wszystko, co robimy. „Nasza radość nie zależy od niczego innego – tylko od miłości!” – zapewnił papież.

Pytanie drugiego dziecka dotyczyło tego, jak można uczynić świat piękniejszym i szczęśliwszym. Franciszek wskazał, że także w tym przypadku trzeba uczyć się dzień po dniu miłować Boga i innych całym sercem, a także angażować się całym sercem w każdą szansę, jaka jest nam dana, aby się rozwijać, doskonalić i dopracować nasze talenty i zdolności. „Koncentrujemy wszystkie nasze siły na celu, którym jest miłowanie Jezusa, a w Nim miłowanie wszystkich braci i sióstr, których spotykamy na naszej drodze, a następnie z zapałem napełniamy wszystko i wszystkich naszą miłością! W tym sensie nikt z nas nie jest «ciężarem» – jak powiedzieliście: wszyscy jesteśmy pięknymi darami Boga, skarbem jedni dla drugich!” – zachęcił papież.

„Podtrzymujcie zawsze zapalone to światło, które jest znakiem nadziei nie tylko dla was, ale dla tych wszystkich, których spotykacie, a także dla naszego świata, czasami bardzo egoistycznego i zatroskanego o rzeczy, które nie mają znaczenia. Podtrzymujcie zapalone światło miłości!” – zaapelował Ojciec Święty.

Podczas spotkania nie zabrakło dziecięcych występów artystycznych, prezentów dla papieża, a także jego pamiątkowych zdjęć z dziećmi, które otoczyły Franciszka.

Kontynuujcie ewangelizację, nie zrażając się trudnościami

Do kontynuowania ewangelizacji bez zrażania się trudnościami zachęcił papież biskupów, kapłanów, diakonów, osoby konsekrowane, kleryków oraz katechistów Papui-Nowej Gwinei i Wysp Salomona. Franciszek spotkał się z nimi w sanktuarium Maryi Wspomożenia Wiernych w Port Moresby.

„Jesteśmy zachwyceni i wdzięczni, że przebyłeś tysiące kilometrów do tej części świata, można by rzec, na peryferie świata, aby być z nami w ramach swej podróży apostolskiej” – powiedział, witając papieża, bp Otto Separy, przewodniczący Konferencji Katolickich Biskupów Papui-Nowej Gwinei i Wysp Salomona. Zaznaczył, że obecność Franciszka pomaga katolikom „potwierdzić i ożywić zaangażowanie i oddanie Chrystusowi”. Hierarcha zapewnił o ich dalszym „nieustannym i niestrudzonym zaangażowaniu w szlachetne dzieło ewangelizacji”.

Swe świadectwa przedstawili: siostra zakonna, ksiądz, katechista i uczestniczka pierwszej sesji zgromadzenia Synodu Biskupów nt. synodalności w 2023 roku. Nawiązując do usłyszanych świadectw papież zachęcił do refleksji nad trzema aspektami drogi Kościoła: „odwaga, by zacząć”, „piękno bycia tutaj” i „nadzieja na rozwój”.

Mówiąc o odwadze potrzebnej do tego, by zacząć Ojciec Święty przypomniał sięgające połowy XIX wieku dzieje ewangelizacji Papui-Nowej Gwinei. Zwrócił uwagę, że pierwsi misjonarze pomimo trudności i niepowodzeń z wielką wiarą i apostolską gorliwością kontynuowali głoszenie Ewangelii i służbę braciom. Wskazał na świętych przedstawionych w witrażach tej świątyni. „To dzięki nim, dzięki ich «odejściom» i «powrotom», jesteśmy tutaj, i dzisiaj, pomimo wyzwań, których nie brakuje, idziemy naprzód, bez lęku, wiedząc, że nie jesteśmy sami: jest Pan, który działa w nas i z nami, czyniąc nas, tak jak ich, narzędziami swojej łaski” – stwierdził Franciszek.

Zachęcił duszpasterzy do zwrócenia szczególnej uwagi na osoby najuboższe, opuszczone, zmarginalizowane i poranione. „Kościół pragnie być szczególnie blisko tych braci i sióstr, ponieważ Jezus jest szczególnie w nich obecny” – podkreślił papież.

Poruszając drugi aspekt, „piękno bycia tutaj”, Ojciec Święty wskazał na piękno Kościoła, który jest najpiękniejszym skarbem w oczach Ojca. Jego członkowie powinni być zjednoczeni, rozpaleni pragnieniem, aby cały świat poznał Ewangelię. Papież zaznaczył, że nie ma żadnych „technik” przekazywania młodym entuzjazmu misji, a jedynie pielęgnowanie i dzielenie się z nimi naszą radością bycia Kościołem. „Szanując siebie nawzajem i oddając się na służbę jedni drugim, możemy pokazać im i każdemu, kto nas spotka, jak pięknie jest iść razem za Jezusem i głosić Jego Ewangelię” – wskazał Franciszek. Dodał, że piękna bycia tutaj doświadcza się „nie tak bardzo przy okazji wielkich wydarzeń i chwil sukcesu, ile raczej w wierności i miłości, z jaką staramy się wzrastać razem każdego dnia”.

Mówiąc o nadziei na rozwój papież nawiązał do historii biblijnych patriarchów, którzy dzięki wierze otrzymali dar licznego potomstwa. Zachęcił do ufności w owocność apostolatu, stale zasiewając małe ziarna dobra w glebie świata. „Kontynuujemy ewangelizację, cierpliwie, nie pozwalając sobie na zniechęcenie z powodu trudności i nieporozumień, nawet jeśli pojawiają się one tam, gdzie najmniej chcielibyśmy je napotkać” – powiedział Ojciec Święty.

„Dziękujmy razem Panu za to, że Ewangelia zakorzenia się i rozprzestrzenia w Papui-Nowej Gwinei i na Wyspach Salomona. Kontynuujcie swoją misję w ten sposób, jako świadkowie odwagi, piękna i nadziei. Dziękuję wam za to, co robicie” – stwierdził Franciszek.

Na zakończenie spotkania udzielił wszystkim błogosławieństwa. Aby pamiętał o Papui-Nowej Gwinei w swych modlitwach, papież otrzymał małą replikę lakatoi – tradycyjnego statku z żaglami w kształcie szczypców kraba.

Franciszek pozdrowił jeszcze po angielsku ludzi zgromadzonych na zewnątrz świątyni. Podziękował im za obecność, poprosił ich o modlitwę i ich pobłogosławił. „Bye, bye” – powiedział na pożegnanie.

Otwórzmy się na Ewangelię

„Otwórzmy się na Boga i Jego Słowo, otwórzmy się na Ewangelię, otwórzmy się na wiarę Kościoła” – powiedział Franciszek podczas Mszy św. sprawowanej na stadionie Sir Johna Guise. Na Eucharystii zgromadziło się około 35 tys. osób.

W homilii nawiązując do fragmentu Ewangelii o uzdrowieniu głuchoniemego Ojciec Święty podkreślił dwa aspekty: oddalenie głuchoniemego i bliskość Jezusa. Franciszek zauważył, że głuchoniemy był uważany za człowieka oddalonego od Boga, ale także ze względu na swe kalectwo odciętego od innych ludzi. Zwrócił uwagę, że tym co odcina nas od świata i od Boga jest dziś egoizm, obojętność, strach przed podjęciem ryzyka i zaangażowaniem się, uraza, nienawiść itd.

Na to oddalenie Bóg odpowiada bliskością Jezusa. Chce nam w Nim ukazać że jest Bogiem bliskim, współczującym, który troszczy się o nasze życie, który przezwycięża wszelkie oddalenia. „Skraca odległości, przybliża tych, którzy są uważani za oddalonych, czyni siebie bliskim dla tych, którzy są uważani za obcych…Swoją bliskością Jezus leczy niemotę i głuchotę człowieka… Jezus przezwycięża zamknięcie serca, pomaga nam pokonać nasze lęki, otwiera nasze uszy, rozwiązuje więzy naszego języka, i w ten sposób odkrywamy na nowo, że jesteśmy dziećmi miłowanymi przez Boga i braćmi między sobą” – podkreślił papież.

Franciszek zapewnił, że Bóg pragnie, by katolicy Papui Nowej Gwinei mieli świadomość, iż są w centrum Jego serca. „Mówi dziś do każdego z was: «Otwórz się!». To jest najważniejsze: otworzyć się na Boga, otworzyć się na braci, otworzyć się na Ewangelię i uczynić z niej kompas naszego życia… Otwórzmy się na Boga i Jego Słowo, otwórzmy się na Ewangelię, otwórzmy się na wiarę Kościoła, a w ten sposób będziemy mogli komunikować się ze sobą i budować inne społeczeństwo, także tutaj, w Papui Nowej Gwinei” – zachęcił Ojciec Święty.

Na zakończenie Mszy św. arcybiskup Port Moresby kard. John Ribat przypomniał dzieje pracy misyjnej w Papui-Nowej Gwinei. Zaznaczył, że wizyta papieża jest dla tamtejszych wiernych zachętą do pogłębienia wiary.

Następnie odmówiono modlitwę „Anioł Pański” przed którą Franciszek powierzył opiece Maryi drogę Kościoła w Papui-Nowej Gwinei i na Wyspach Salomona. Modlił się również o „dar pokoju dla wszystkich narodów”, szczególności „dla tego wielkiego regionu świata pomiędzy Azją, Oceanią i Oceanem Spokojnym”. „«Nie» dla remilitaryzacji i wyzyskiwania wspólnego domu! «Tak» dla spotkania między narodami i kulturami, «tak» dla harmonii człowieka ze stworzeniami!” – mówił papież.

Przed Mszą św. papieża odwiedził w nuncjaturze apostolskiej premier rządu Papui-Nowej Gwinei James Marape.

Największym skarbem jest wzajemna miłość

Z Port Moresby papież poleciał do Vanimo. „Najpiękniejszym i najbardziej fascynującym skarbem jest ten, który przejawia się w miłości, z jaką kochacie się nawzajem” – powiedział podczas spotkania z wiernymi diecezji na placu przed katedrą Świętego Krzyża.

Ojca Świętego powitał biskup diecezji Vanimo – Francis Meli. Określił on wizytę papieża jako wydarzenie epokowe we wspieraniu nadziei i jedności, a także miłości i harmonii między kulturami, grupami etnicznymi, plemionami, językami i narodami. Wysłuchano czterech świadectw: siostry zakonnej, katechisty, pary małżeńskiej i dziewczynki z domu dziecka.

W swoim przemówieniu Franciszek przypomniał, że misjonarze przybyli na te tereny już w połowie XIX wieku. Wzniesione przez nich kościoły, szkoły, szpitale i ośrodki misyjne świadczą, że Chrystus przyszedł, aby przynieść zbawienie wszystkim. Podkreślił, że jest to również ziemia bardzo piękna, bogata w wielką różnorodność roślin i ptaków. „To bogactwo Pan Bóg powierza wam jako znak i narzędzie, abyście i wy mogli żyć w ten sposób, zjednoczeni w harmonii z Nim i z braćmi, szanując «wspólny dom» i troszcząc się o siebie nawzajem” – wskazał papież.

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że jeszcze piękniejszym cudem jest ludzka miłość wyrażająca się w życiu małżeńskim i rodzinnym. Wskazał, iż misją chrześcijan jest „szerzenie wszędzie, poprzez miłość Boga i braci, piękna Ewangelii Chrystusa”. Zachęcił do krzewienia misyjnego głoszenia w swoich środowiskach, w domu, w szkole, w miejscach pracy, tak aby pięknu krajobrazu odpowiadało piękno miłującej się wspólnoty. Apelował o załagodzenie rywalizacji, przezwyciężanie podziałów, wyzwolenie serc z lęku, przesądów i magii; o położenie kresu postawom destrukcyjnym, takim jak przemoc, niewierność, wyzysk, używanie alkoholu i narkotyków. „Miłość jest silniejsza niż to wszystko, a jej piękno może uzdrowić świat, ponieważ ma swoje korzenie w Bogu” – przekonywał Franciszek.

Papież przypomniał, że wielu turystów podziwiając tę część Papui-Nowej Gwinei mówi o niej jako o raju. Jednak „nie to jest tutaj największym skarbem”. „Jest inny, piękniejszy i bardziej fascynujący, który znajduje się w waszych sercach i który przejawia się w miłości, z jaką kochacie się nawzajem” – stwierdził Ojciec Święty. „Zachęcam was zatem, abyście coraz bardziej upiększali tę szczęśliwą ziemię waszą obecnością Kościoła, który kocha” – powiedział Franciszek.

Po wygłoszeniu przemówienia papież złożył złotą różę u stóp figury Matki Bożej. Na zakończenie spotkania bp Meli odczytał modlitwę powierzenia Jezusowi diecezji Vanimo i jej mieszkańców przez wstawiennictwo Matki Bożej.

W Vanimo papież spotkał się jeszcze prywatnie z grupą misjonarzy pracujących w Papui-Nowej Gwinei, po czym wrócił do Port Moresby.

Nauczcie się języka miłości

„Życzę wam, abyście nauczyli się języka miłości, i w ten sposób przemieniali wasz kraj, ponieważ miłość przemienia, daje wzrost, otwiera drogi przyszłości” – powiedział Franciszek spotykając się z młodzieżą Papui-Nowej Gwinei i Wysp Salomona na stadionie Sir Johna Guise. W spotkaniu wzięło udział około 20 tys. młodych ludzi.

Wjeżdżającego na stadion papieża powitano entuzjastycznymi okrzykami i tańcem. „Niech to święto młodzieży w Twojej obecności prawdziwie głosi: «Chrystus żyje w naszej młodzieży Papui-Nowej Gwinei»” – stwierdził witając papieża bp John Bosco Auram, odpowiedzialny w episkopacie za duszpasterstwo młodzieży.

Młodzi ludzie ubrani w koszulki z wizerunkiem papieża Franciszka zaprezentowali krótkie przedstawienie teatralne opowiadające o ich problemach pt. „Rzeczywistość młodzieży”, zakończone zapewnieniem: „Stawiamy czoła przyszłości ramię w ramię, budując marzenia na całej ziemi. Z naszą rodziną, naszym środowiskiem naturalnym, naszą kulturą i naszą edukacją, razem stoimy silni, ponieważ jesteśmy młodzieżą w Chrystusie!”. Następnie świadectwa wygłosiły trzy młode osoby.

Na wstępie przemówienia, często przerywanego spontanicznymi okrzykami akceptacji oraz pełnego dopowiedzeń do przygotowanego wcześniej tekstu, Ojciec Święty zauważył, że Papua-Nowa Gwinea jest młodym krajem zamieszkałym przez wielu młodych. Zwrócił uwagę na pokusę budowania przyszłości bez Boga. Ale wtedy, jak w biblijnej historii o wieży Babel języki ludzi są pomieszane. „Bez Boga, bez odnalezienia w Nim «języka», który nas jednoczy i utrzymuje w łączności, rozpraszamy się, każdy myśli o sobie samym i swoich potrzebach. W ten sposób przeważają: izolacja, zamieszanie, nieład, konflikt” – przestrzegł Franciszek.

Papież zaznaczył, że także w Papui-Nowej Gwinei jest bardzo wiele języków – wręcz osiemset, które mogą powodować zamieszanie. Dlatego ważne jest nauczenie się języka miłości, który czyni nas jedną rodziną. „Bez miłości nasze języki nie pomagają nam się komunikować, a nawet mogą być destrukcyjne” – ostrzegł Ojciec Święty.

Zapewnił, że jedność w miłości, którą można odnaleźć dzięki przyjaźni z Jezusem, „pomoże wam nie czuć się samotnymi i wspólnie szukać dróg do bycia lepszymi ludźmi. Pomoże wam również stawać się bardziej zdolnymi do wzięcia w swoje ręce odpowiedzialności za swoje życie z odwagą stanowczej decyzji: chcę powiedzieć «nie» odurzaniu się narkotykami i alkoholem; chcę powiedzieć «nie» uzależnieniu od pornografii, która pozostawia mnie smutnym i pustym; chcę powiedzieć «nie» wszelkim formom przemocy!”.

Odnosząc się do licznych plag przestępczości i nadużyć Franciszek zaapelował o poszanowanie życia ludzkiego: „Mówię wam to w imieniu Pana Boga: życie jest święte. Życie jest nietykalne. Życie nie może być w żaden sposób nadużywane!”.

Ojciec Święty zachęcił młodych także do chronienia piękna i prostoty wiary. „Życzę wam, abyście nauczyli się języka miłości, i w ten sposób przemieniali wasz kraj, ponieważ miłość przemienia, daje wzrost, otwiera drogi przyszłości. Nie zapominajcie tego: razem, tylko razem i w jedności, można podążać ku nowym horyzontom, ku przyszłości, ku marzeniu o cywilizacji miłości!” – powiedział papież na zakończenie swojego przemówienia.

Franciszek otrzymał liczne prezenty, m.in. wizerunek rajskiego ptaka – symbolu Papui Nowej Gwinei.

Po krótkiej ceremonii pożegnania na lotnisku Jaksons papież odleciał do stolicy Timoru Wschodniego, Dili.

pb, kg, st, tom/KAI

Wpisy powiązane

Papua-Nowa Gwinea: papież spotkał się z duchowieństwem, osobami konsekrowanymi oraz katechistami

Opaci benedyktyńscy obradują w Rzymie

Generał pallotynów: mieszkańcy Papui-Nowej Gwinei inspiracją dla Europejczyków