Papież Franciszek złożył hołd katolickim zakonnicom, które żyją w klasztorach klauzurowych, odizolowane od świata. Przyjmując dziś na audiencji w Watykanie grupę karmelitanek bosych w czwartek powiedział, że ich wybór życia nie jest „ucieczką w modlitwę oderwaną od rzeczywistości”, ale odważną ścieżką miłości. Jednocześnie ostrzegł zakonnice przed reformami o nostalgicznym wydźwięku.
Franciszek przyjął w czwartek na audiencji w Watykanie delegację około 60 karmelitanek bosych. Zakon powstał w 1562 r. w wyniku reformy zakonu karmelitańskiego przez św. Teresę z Ávili i św. Jana od Krzyża. Zakonnice pracują obecnie nad rewizją konstytucji zakonu. Papież odniósł się do tego w swoim przemówieniu. „Rewizja konstytucji oznacza właśnie to: zebranie pamięci o przeszłości zamiast negowania jej, aby móc patrzeć w przyszłość. W rzeczywistości, drogie siostry, uczycie mnie, że powołanie kontemplacyjne nie prowadzi nas do zachowania starych popiołów, ale do podsycania ognia, który płonie w coraz to nowy sposób i może dać ciepło Kościołowi i światu” – powiedział Franciszek. Przypomniał, że pamięć o historii zakonu i o wszystkim, co konstytucje zgromadziły przez lata, jest „bogactwem, które musi pozostać otwarte na natchnienia Ducha Świętego, na nieustanną nowość Ewangelii, na znaki, które Pan daje nam poprzez życie i ludzkie wyzwania. Jest to ważne dla wszystkich instytutów życia konsekrowanego”.
Papież zwrócił uwagę, że życie klauzurowe jest również określone w konstytucjach. Siostry klauzurowe odczuwają „napięcie między oddzieleniem od świata a zanurzeniem w nim” w szczególny sposób. „Dynamika kontemplacji jest zawsze dynamiką miłości, jest zawsze drabiną, która wznosi nas do Boga, nie po to, aby oddzielić nas od ziemi, ale abyśmy żyli nią w głębi, jako świadkowie miłości, którą otrzymaliśmy” – powiedział Ojciec Święty.
W tym kontekście złożył hołd założycielce zakonu, św. Teresie z Ávila (1515-1582) lub – jak sama siebie nazywała – Teresie od Jezusa. „Ona również mówiła, że czas poświęcony ciszy i modlitwie jest niezbędny, rozumiany jako źródło apostolstwa i wszystkich tych codziennych zadań, o które prosi nas Pan, abyśmy służyli Kościołowi” – przypomniał papież.
Franciszek ostrzegł, że życie kontemplacyjne nie powinno być redukowane „do formy duchowej indolencji”. Musi raczej przynieść „wewnętrzne światło rozeznania”. Rozeznawanie jest ważne dla rewizji konstytucji, a także w codziennym życiu, aby stawić czoła konkretnym problemom klasztorów i życia wspólnotowego.
W związku ze „światłem rozeznania” papież mówił także o nadziei Ewangelii. „Oznacza ona poddanie się Bogu, nauczenie się odczytywania znaków, które nam daje, aby rozeznać przyszłość, aby umieć dokonać odważnego i ryzykownego wyboru, nawet jeśli cel, do którego nas prowadzi, pozostaje ukryty. Chodzi przede wszystkim o to, by nie polegać wyłącznie na ludzkich strategiach, na strategiach obronnych, gdy przychodzi do myślenia o klasztorze, który należy utrzymać lub porzucić, o formach życia wspólnotowego lub powołania” – powiedział Franciszek.
Zwrócił uwagę, że „strategie obronne są owocem nostalgicznego powrotu do przeszłości; to nie działa, nostalgia nie działa, ewangeliczna nadzieja obiera przeciwną drogę: daje nam radość z historii, którą przeżyliśmy do tej pory, ale pozwala nam patrzeć w przyszłość z korzeniami, które otrzymaliśmy”. „Dlatego zakon powinien być zawsze zakorzeniony w ojcach założycielach Zakonu Karmelitańskiego, w Matce Założycielce Teresie i w św. Janie od Krzyża” – podkreślił papież.
tom/KAI