12 listopada, po przyjeździe do Asyżu, Papież udał się do klasztoru Świętej Klary, aby pozdrowić siostry klaryski. Poprosił zakonnice o modlitwę, aby Kościół nie był zepsuty oraz aby biskupi i księża byli pasterzami, a nie urzędnikami.
Ojciec Święty zachęcił siostry, aby były uważne na obecność Pana i podkreślił, że pomaga w tym pogodne serce i powracanie pamięcią do momentu powołania, do tego, co czuło się wtedy w sercu: do tej radości z pójścia za Jezusem i towarzyszenia Mu.
Papież zachęcił klaryski, aby niosły na swoich barkach problemy Kościoła, jego bóle i grzechy, także grzechy biskupów, kapłanów oraz osób konsekrowanych i przynosiły je do Pana wstawiając się za nimi, prosząc o odpuszczenie i przebaczenie win. Franciszek zaznaczył, że niebezpieczeństwo, nie polega na tym, że jest się grzesznikiem, ale na zepsuciu przez grzech. Człowiek zepsuty nie jest w stanie prosić o przebaczenie, natomiast życie grzesznika zawsze jest naznaczone potrzebą proszenia o przebaczenie: „pragnienia proszenia o przebaczenie nie wolno nigdy utracić” – podkreślił Ojciec Święty.
Następnie Franciszek skierował do klarysek szczególne wezwanie: „Myślcie o Kościele. Myślcie o osobach starszych, które często są odrzucane. Myślcie o rodzinach, ile razy matki i ojcowie muszą pracować, aby związać koniec z końcem, aby mieć na jedzenie. Módlcie się za rodziny, aby wiedziały jak dobrze wychowywać swoje dzieci. Myślcie o dzieciach, o młodzieży i o wielu zagrożeniach ze strony światowości, które wyrządzają tyle szkód. I módlcie się za Kościół. Myślcie o zakonnicach, o kobietach konsekrowanych, takich jak wy, o tych, które muszą pracować w szkołach i szpitalach”.
Krzysztof Ołdakowski SJ /vaticannews / Asyż
KAI