Najlepszym owocem pandemii może być to, że pozbawieni tak wielu fałszywych zabezpieczeń skupimy się na tym, co najważniejsze, czyli na Jezusie, i w Nim będziemy pokładać nasze bezpieczeństwo. Franciszek mówił dziś o tym, przyjmując na audiencji uczestników kapituły generalnej misjonarzy klaretynów. W przemówieniu odniósł się do tematu tego spotkania: „Zakorzenieni i odważni”.
Papież zaznaczył, że klaretyni muszą być zakorzenieni w Jezusie. Wymaga to od nich życia modlitwy i kontemplacji, które sprawi, że będą mogli powiedzieć jak Hiob: Dotąd znałem Cię ze słyszenia, teraz Cię ujrzałem.
Papież: Aby być misjonarzem, trzeba trwać przy Panu
„Jesteście misjonarzami. Jeśli chcecie, by wasza misja był naprawdę owocna, nie możecie oddzielać misji od kontemplacji, od życia w zażyłości z Panem. Jeśli chcecie być świadkami, nie możecie zaprzestać adoracji. Świadczyć i adorować to słowa, które należą do istoty Ewangelii. [Jezus] ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli i by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki (por. Mk 3, 14). Są to dwa wymiary, które ożywiają się nawzajem i nie mogą istnieć jeden bez drugiego.“
Franciszek przypomniał też klaretynom o misyjnym charakterze ich powołania. Mają być tymi, którzy zapalają świat ogniem Bożej miłości. Aby tak się stało, muszą Bogu oddać wszystkie swoje zabezpieczenia. Nie mogą polegać na własnych siłach i bać się własnej słabości. Papież przestrzegł klaretynów przed duchowością światową, bo ona jest dla Kościoła największym zagrożeniem. Jeśli ulegną logice świata, Ewangelia przestanie być kryterium przewodnim ich życia i misyjnych wyborów.
Papież: Nie można prowadzić misji z balkonu
„Wasza misja nie może być prowadzona z daleka, lecz z bliska, w bliskości. Nie zapominajmy, jaki jest styl Boga: bliskość, współczucie i czułość. Tak działa Bóg od czasu, gdy wybrał swój lud, aż do dzisiaj. Bliskość, współczucie i czułość. Misji nie można prowadzić z balkonu, ciekawie obserwując rzeczywistość z dystansu. Albo będziemy obserwować rzeczywistość z balkonu, albo zaangażujemy się w jej przemianę. Trzeba wybrać. Idąc za przykładem o. Clareta, nie możecie być jedynie obserwatorami rzeczywistości. Zaangażujcie się w nią, aby przemieniać rzeczywistość grzechu, którą napotykacie na waszej drodze, poprzez bliskość, współczucie i czułość. Nie bądźcie bierni wobec dramatów, które przeżywa tak wielu współczesnych ludzi, ale odegrajcie swoją rolę w zmaganiach o godność człowieka i poszanowanie jego podstawowych praw. Jak to osiągnąć? Pozwólcie się dotknąć Słowu Bożemu i znakom czasu, by w tym świetle odczytywać na nowo waszą historię i charyzmat, pamiętając, że życie konsekrowane jest jak woda: jeśli nie płynie, gnije.“
Za: Vatican News