Nie jestem święty, po prostu kocham ludzi i chcę z nimi dzielić ich radości i smutki – mówi brat Kevin Crowley, założyciel kapucyńskiego centrum pomocy dla potrzebujących w Dublinie. Jest to jedno z nielicznych miejsc, które odwiedzi Papież Franciszek podczas swej wizyty w Irlandii z okazji Światowego Spotkania Rodzin.
83-letni kapucyn założył ten ośrodek niespełna 50 lat temu i od tamtego czasu nieustannie w nim pracuje, żywiąc i ubierając bezdomnych, których w Irlandii stale przybywa. „Kiedy widziałem ludzi chodzących do naszego kościoła, którzy krążą po ulicach i wybierają jedzenie ze śmietników, są wyganiani z różnych miejsc i nie mają gdzie się podziać w ciągu dnia, musiałem zrobić coś, aby pomóc im zachować trochę godności i szacunku” – mówi br. Crowley.
Kiedy 1969 r. otwarto centrum dla potrzebujących, korzystało z niego 50 osób. Dziś wolontariusze podają śniadanie dla około 300 osób i kolację dla 600. Z cotygodniowych paczek żywnościowych korzysta w każdą środę niemal 1600 osób. To hańba, że w 2018 r. mamy jeszcze tak wiele osób, które nie mają co jeść – konkluduje irlandzki zakonnik i dodaje – nasz rząd mówi, że sytuacja z bezdomnymi się uspokoiła – to nie prawda.
Za: www.deon.pl.