Od 150 lat św. Alfons Liguori jest doktorem Kościoła

23 marca 1871 r. papież Pius IX nadał tytuł doktora Kościoła św. Alfonsowi Marii Liguoriemu, założycielowi Zgromadzenia Redemptorystów. Jego nadgorliwość oraz piękna więź z Panem Bogiem nie mogła ujść uwagi. Tytuł został przyznany za naukę, interwencje natury duszpasterskiej oraz teologiczno-moralnej – powiedział o. prof. Andrzej Wodka CSsR, dyrektor Agencji Stolicy Apostolskiej ds. Oceny i Promocji Jakości Kształcenia na Uniwersytetach i Wydziałach Kościelnych w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.

O. prof. Andrzej Wodka CSsR zauważył, że bulla bł. Piusa IX z 1871 r., którą ogłoszono św. Alfonsa Liguoriego doktorem Kościoła, „na samym początku mówi, że to sam Chrystus w Swojej opatrzności i trosce o Kościół nieustannie wylewa niemal potoki mądrości, wzbudzając w Kościele różnych wiernych”.

– Wprowadzenie mówi, że św. Alfons jest doktorem mądrości dla całego Kościoła. Paweł VI dodał, że trzeba wziąć pod uwagę szczególną świętość życia Alfonsa oraz to, że niestrudzenie znajdował sposoby, aby dotrzeć do każdego człowieka, do którego miał dostęp. Mówili o tym także Jan Paweł II, Benedykt XVI czy Franciszek. Zależnie od tego, co w danym momencie przedstawiło się jako wyzwanie, św. Alfons natychmiast odpowiadał na tzw. długości fali. Jeżeli trzeba było wzmocnić wiarę, pisał o szczególnym, bliskim i natychmiastowym kontakcie z Bogiem przez miłość do Jezusa. Jeśli trzeba było prostować elementy etyczne, stworzył „Teologię moralną” – powiedział dyrektor Agencji Stolicy Apostolskiej ds. Oceny i Promocji Jakości Kształcenia na Uniwersytetach i Wydziałach Kościelnych.

Duchowny zaznaczył, że „św. Alfons Liguori jako były adwokat umiał znaleźć takie motywy, które uwalniały człowieka z niepotrzebnych kajdan i pozwalały mu frunąć ku niebu”.

– Wszyscy ludzie mają możliwość spełnienia woli Bożej w sposób doskonały, żyjąc w miłości do Jezusa. Do tego mają środek bardzo prosty i bezcenny – modlitwę. Za taką naukę i za interwencje natury duszpasterskiej oraz teologiczno-moralnej św. Alfons został uznany za doktora Kościoła – wskazał o. prof. Andrzej Wodka CSsR.

Św. Alfons złożył ślub, aby nie stracić ani minuty na sprawy, które nie są ważne dla Królestwa Bożego, lecz przekształcić swoje życie jako nieustanną ekspansję w stronę Boga i nieustanną podróż w stronę człowieka – kontynuował redemptorysta.

– Jego nadgorliwość nie mogła ujść uwagi. Ona też nacechowała to, co było jego naczelną duchowością, czyli bardzo piękną więź miłości z Panem Bogiem. Stąd on był antidotum (lekarstwem) na oziębły jansenizm i wszystkie kierunki, które chciały ustawić relacje między Bogiem a człowiekiem bardziej w kategoriach prawniczych niż w kategoriach więzi. Jest to dzisiaj dla nas normalne, ale wówczas nie było to takie proste – powiedział.

Duchowny zwrócił uwagę na jedno ze zdań wypowiedzianych przez św. Alfonsa: „Dla Pana Boga rajem jest serce człowieka”.

– To rzecz rewelacyjna. Myślimy, że raj jest w Panu Bogu i ku niemu dążymy. Nie mylimy się, ale odwrócenie perspektyw, że dla Pana Boga my jesteśmy jego marzeniem, zachwytem, celem, że on ostatecznie zstąpi jako Oblubienica Jeruzalem na ziemię i Bóg będzie z nami, będzie ostateczna wersja raju, to u św. Alfonsa jest kapitalna intuicja. Zarazem odzyskuje naszą wiarę w to, że byliśmy ukształtowani przez Pana Boga, napełnieni Jego duchem i staliśmy się dla niego czymś tak niesłychanie ważnym, że nie zawahał się ofiarować własnego syna dla naszego odkupienia i odzyskania raju w sercu człowieka – podkreślił prof. Andrzej Wodka CSsR.

Obecnie doktorów Kościoła jest 36. Wśród nich są cztery kobiety: św. Katarzyna ze Sieny, św. Teresa z Ávila, św. Teresa z Lisieux i św. Hildegarda z Bingen.

Za: Radio Maryja

Wpisy powiązane

Kalendarz wydarzeń Roku Jubileuszowego 2025

Karmelici: Spotkanie Rad Generalnych OCARM i OCD w Rzymie

Alojzy Chrószcz OMI: w Kamerunie małe rzeczy potrafią ludziom dawać radość