Oblaci MN – Kijów: „Nie odzyskacie kościoła”

Czy jest szansa, żeby wierni odzyskali świątynię w centrum Kijowa?

Kościół św. Mikołaja, wzniesiony w stylu neogotyckim w latach 1899-1909, jest jedną z dwóch świątyń rzymskokatolickich, zbudowanych w stolicy Ukrainy przed rokiem 1917. Jego projektantem był miejscowy architekt pochodzenia polskiego Władysław Horodecki (1863-1930), nazwany po latach „kijowskim Gaudim”. W czasach sowieckich świątynię zabrano katolikom. W 1980 otwarto go dla publiczności jako salę koncertową. Mieścił się w nim państwowy Narodowy Dom Muzyki Organowej i Kameralnej. O zwrot świątyni wciąż stara się miejscowa wspólnota katolicka. Dodatkowym ciosem dla niszczejącego kościoła był pożar świątyni we wrześniu 2021 roku spowodowany zwarciem instalacji elektrycznej w instrumencie należącym do państwowej instytucji.

Prezydent Ukrainy nazywa kościół „jednym z siedmiu cudów Kijowa”

W czasie, gdy Kijów był prawie pusty, „muzyka koncertowa” ucichła i słychać było tylko eksplozje i syreny alarmów lotniczych, kościół był wypełniony troskliwymi parafianami, którzy rozprowadzili ponad 300 ton pomocy humanitarnej, a na początku 2023 roku zebraną własnoręcznie pomoc przekazaliśmy potrzebującym w Chersoniu. Ponieważ kościół św. Mikołaja to dom Boży, który jest zawsze otwarty dla każdego, kto szuka pomocy – wyjaśnia o. Paweł Wyszkowski OMI, proboszcz parafii.

Jednak świątynia się sypie. Wymaga pilnych remontów. Niepewność potęguje wciąż trwająca wojna. Formalnie kościół wciąż należy do państwa, choć jego utrzymanie spoczywa na miejscowej wspólnocie parafialnej.

Jestem przekonany o dobrej woli naszego prezydenta, który w 30. rocznicę odzyskania przez nasz kraj niepodległości nazwał kościół św. Mikołaja „jednym z siedmiu cudów Kijowa” i dlatego jeszcze raz zwracam się do niego z apelem o zakończenie 30. letnich obietnic władz o zwróceniu świątyni parafii. Tylko w ten sposób ta perła Kijowa zostanie ocalona przed zrujnowaniem – dodaje duchowny.

Przekazanie kluczy, uroczystość na pokaz?

Nadzieja pojawiła się 1 czerwca zeszłego roku, kiedy z udziałem ministra kultury, pod przewodnictwem miejscowego biskupa odbyła się uroczystość przekazania kluczy świątyni. Okazało się jednak, że wydarzenie było nieistotne. Ministerstwa Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy zdementowało informację podaną w mediach, że katolicy odzyskali wreszcie swoją własność. Proboszcz parafii zdradza szczegóły tego zamieszania:

To miał być rok nadziei, bo 1 czerwca 2022 roku, zgodnie z Memorandum podpisanym pomiędzy Ministerstwem Kultury i Polityki Informacyjnej a parafią, kościół św. Mikołaja, który nadal oficjalnie nosi miano „sali koncertowej”, miał zostać przekazany wspólnocie religijnej. Tak się jednak nie stało. Na to wydarzenie zostali zaproszeni przedstawiciele Watykanu oraz znani goście z różnych krajów świata. Dzień przed tym wydarzeniem podczas konferencji ZOOM Ministerstwo poinformowało, że przekazanie nie dojdzie do skutku – relacjonuje ojciec Wyszkowski – W odpowiedzi na moje słowa, jak rząd Ukrainy będzie wyglądał w oczach świata po kolejnym niedotrzymaniu słowa, jeden z urzędników powiedział: „No, co oni wiedzą o sytuacji na Ukrainie?”

Duszpasterz nie kryje swojego rozczarowania:

Jako kapłana i po prostu człowieka oraz obywatela Ukrainy, nieprzyjemnie dotknęły mnie te słowa i tak niemoralne podejście do sprawy, gdyż ustanowiony przez Boga porządek moralny jest tak wielką świętością, że wielu [ludzi] w dziejach Ukrainy, zwłaszcza w brutalnych czasach stalinowskich prześladowań, wolało raczej umrzeć niż przekroczyć prawo Boże. Dlatego ja i wielu parafian z całej Ukrainy i świata wierzyliśmy, że słowa Memorandum dotyczące przekazania kościoła parafii do 1 czerwca 2022 r. zostaną uszanowane.

„Zło zawsze ma imiona i nazwiska”

Ojciec Wyszkowski informuje o zmianach, jakie nastąpiły w ministerstwie kultury. Powodowane są oskarżeniami o korupcję. Być może zaistniała sytuacja przyniesie również sprawiedliwość dla wspólnoty katolickiej w centrum ukraińskiej stolicy.

W czasie, gdy nasi obrońcy oddają życie za Ukrainę, gdy oczy całego świata zwrócone są na Ukrainę, urzędnicy dyskredytują nasz kraj w oczach świata, nie dotrzymując słowa. Zło zawsze ma imiona i nazwiska. Osoby winne kompromitacji kraju i przestępstw korupcyjnych muszą zostać ukarane.

Kościół św. Mikołaja wybudowany z ofiar miejscowych katolików wciąż nie może do nich wrócić… (zdj. Konstantin Brizhnichenko/Wikipedia

Proboszcz nieustannie zabiega o zwrot świątyni. O pomoc prosił także papieża Franciszka, na którego wizytę na Ukrainie wciąż liczy rząd tego kraju. Wsparcie w odbudowie niszczejącego kościoła zadeklarowali katolicy z wielu krajów. Jest tylko jeden warunek…

Zapewniono mnie w USA, Polsce, Włoszech, Belgii i innych krajach, że dobrodzieje są gotowi przekazać fundusze naszej parafii na odbudowę i ratunek kościoła, ale tylko wtedy, gdy kościół zostanie przekazany parafii.

Czy katolicy w sercu Ukrainy, którzy na co dzień poświęcają się w niesienie pomocy humanitarnej, otrzymają pomocną dłoń od swojego państwa?


Za: www.oblaci.pl

Wpisy powiązane

Indie: 8 milionów pielgrzymów złoży hołd relikwiom misjonarza Azji

Ukraiński jezuita wzywa Europę i Watykan do przemyślenia wojny Rosji z Ukrainą

Generał dominikanów wskazuje na aktualność przesłania Piotra Jerzego Frassatiego