W wywiadzie dla L’Osservatore Romano włoski kapucyn zwrócił także uwagę na rolę i znaczenie świętych w Kościele. Podkreślił, że są oni żywą Ewangelią i czynią go wiarygodnym. „Aż trudno sobie wyobrazić – mówił – czym byłby Kościół przez te dwa minione tysiąclecia bez niekończącej się rzeszy świętych, którzy go naznaczyli. Jedną z rzeczy, które bardzo zadziwiają i zachęcają do wielbienia Boga za świętych jest ich niewyobrażalna różnorodność”, bo Bóg w każdym czasie i miejscu ich powoływał i takimi czynił.
W dzisiejszym, pierwszym kazaniu kaznodzieja papieski podkreślił, że aby przemieniać świat, trzeba przemieniać siebie samych. Odniósł się tym samym do słów św. Pawła z Listu do Rzymian: „Nie bierzcie wzoru z tego świata”, po czym wyjaśnił, czym jest ów „świat”, do którego nie powinniśmy się dostosowywać.
„Wiemy już z Nowego Testamentu, czym jest świat, z którego nie można brać wzoru: nie chodzi o świat stworzony i kochany przez Boga, nie są to ludzie, którym musimy zawsze wychodzić naprzeciw, zwłaszcza ubodzy, ostatni, cierpiący. «Zmieszanie się» z tym światem cierpienia i marginalizacji jest paradoksalnie najlepszym sposobem na oddzielenie się od świata, gdyż jest to pójście tam, skąd świat ze wszystkich sił ucieka. To oddzielenie się od egoizmu, głównej reguły nim rządzącej” – powiedział włoski kapucyn.
Na koniec o. Cantalamessa przestrzegł przed poddawaniem się kulturze obrazów, obecnej zwłaszcza w internecie. Jeśli niektóre obrazy zakłócają nasz spokój, powinniśmy spojrzeć na Krzyż lub uklęknąć przed Najświętszym Sakramentem. Potrzeba dziś „postu od obrazów tego świata” – powiedział.
pp, mn/rv, ossrom