„W 1942 r., mając 20 lat, został wcielony do IV regimentu artylerii alpejskiej i wysłany na front rosyjski – przypomina kard. Amato. – Oddelegowany do zaopatrzenia, nie brał jednak nigdy bezpośredniego udziału w starciach na pierwszej linii. Wycierpiał głód, pragnienie i wszelkiego rodzaju braki w różnych obozach koncentracyjnych, również na Syberii. Wreszcie z zakończeniem wojny udało mu się wrócić do ojczyzny. Po wojennych doświadczeniach czuł się pociągnięty do życia zakonnego, pragnąc poświęcić się służbie cierpiącym. W 1946 r. wstąpił do zgromadzenia. Rozpoczął życie modlitwy i miłosierdzia, opiekując się chorymi i bezdomnymi. Podejmował wszelkiego rodzaju posługi, zawsze z uśmiechem. Był pielęgniarzem najbardziej lubianym przez chorych i lekarzy. Brat Luigi zmarł na białaczkę w 1977 r., mając 55 lat”.
ak/ rv