– Głosząc Orędzie o Bożym Miłosierdziu, mówimy o pojednaniu. A pojednanie, które jest źródłem życia polega na uczeniu się, jak wyciągać dobro z doznanego zła – podkreślał ks. Stanisław Filipek SAC, który rozpoczyna nową misję w Burkina Faso, a wcześniej ponad 30 lat spędził w Rwandzie, gdzie budując pojednanie między ludźmi po ludobójstwie, stworzył Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Kabuga i zapoczątkował działalność grup Miłosierdzia Bożego. Z kolei ks. Wiesław Pęski, który wyjeżdża do Kazachstanu, podkreślał rolę Bożego Miłosierdzia w relacjach z muzułmanami.
Podczas spotkania ks. Filipek wygłosił konferencję nt. Miłosierdzie Boże nadzieją dla Afryki. Mówił, że episkopaty krajów misyjnych coraz bardziej się otwierają na orędzie o Bożym Miłosierdziu głoszone przez polskich misjonarzy, w odniesieniu do Dzienniczka s. Faustyny Kowalskiej. – Po Afrykańskim Kongresie Miłosierdzia Bożego, jaki zorganizowałem w Rwandzie, biskupi Burkina Faso zaprosili mnie do swojego kraju. Obecnie przygotowujemy tam kolejny kongres i w każdej burkińskiej diecezji wyznaczony jest kapłan, który w tę organizację ma się włączyć. Afrykańczycy uczą się od Polaków – zaznaczał misjonarz.
Ks. Emilian Sigel SAC, misjonarz Bożego Miłosierdzia w Polsce podkreślał, że o Bożym Miłosierdziu Kościół nauczał już wcześniej i nie możemy tej formy ewangelizacji traktować, jako zjawisko, które rozpoczęła s. Faustyna. W wielu zakątkach świata ludzie nie słyszeli o s. Faustynie, a odwołują się do Bożego Miłosierdzia. Ks. Stanisław Skuza SAC, misjonarz z Wybrzeża Kości Słoniowej wspomniał, że kiedy pojechał do tego kraju, istniały tam Grupy Bożego Miłosierdzia odwołujące się do działalności Ojca Pio.
Ks. dr Zenon Hanas, przełożony Prowincji Chrystusa Króla przypomniał wizytę włoskich kardynałów w obozie w Auschwitz, podczas której przyznali, że dopiero tam zrozumieli, dlaczego iskra miłosierdzia zapłonęła w Krakowie i dlaczego Jan Paweł II tak dużo mówił o Bożym Miłosierdziu. – Po tak tragicznych wydarzeniach bez miłosierdzia nie da się dalej żyć, miłosierdzie jest konieczne, by pokonać pogardę – podkreślił.
W Burkina Faso polscy pallotyni obejmą m. in. kapelanię dużego szpitala. – To kraj bardzo biedny. Wszechobecny jest brak wody, konieczne jest budowanie studni, a także edukacja, dlatego będziemy rozwijać tam program Adopcji Serca. Już teraz dziękuję za każdy gest „dobrego Samarytanina” na rzecz Burkina Faso – mówił misjonarz. Ks. Hanas w podsumowaniu przywołał sytuację imigrantów, podkreślając, że trzeba pomagać im w ich ojczyznach, by tam mogli budować swoje domy.
Spotkanie zakończyła uroczysta Msza św. pod przewodnictwem abp. Tadeusza Wojdy, metropolity białostockiego, pallotyna. W homilii duchowny podkreślał, że „misjonarz powinien być wzrokiem, słuchem i nogami Jezusa, by słyszeć głos i docierać do wszystkich potrzebujących”. Przywołując słowa Papieża Franciszka podkreślał, że Kościół powinien trwać w permanentnym stanie misyjnym, a nie być muzeum wiary.
Uroczystość zakończyła się uroczystym posłaniem ks. Stanisława Filipka i ks. Wiesława Pęskiego na nowe placówki misyjne.
Za: ekai.pl