„Chrześcijanie Afryki Środkowej, każdy z was jest powołany, aby był z wytrwałością swej wiary i trudu misyjnego twórcą odnowy ludzkiej i duchowej waszego kraju” – powiedział Franciszek podczas Mszy św. na stadionie kompleksu sportowego im. Barthélémy Boganda w Bangi. Była ona ostatnim punktem programu wizyty apostolskiej w tym kraju i tym samym pierwszej na afrykański kontynent i 11. podróży zagranicznej Franciszka.
W uroczystej Eucharystii w liturgiczne wspomnienie św. Andrzeja Apostoła odprawionej w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej wzięło udział dziesiątki tysięcy wiernych.
W homilii mówiąc o entuzjazmie i dynamizmie misyjnym wyrażającym się w słowach św. Pawła: „Jak piękne są stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!” Franciszek zwrócił uwagę, że jest to zachęta, by „podziwiać pracę misyjną, która przyniosła po raz pierwszy – nie tak dawno temu – radość Ewangelii do tej umiłowanej ziemi Afryki Środkowej”.
„Zwłaszcza, kiedy czasy są trudne, kiedy nie brakuje prób i cierpienia, gdy przyszłość jest niepewna i czujemy się utrudzeni, bojąc się, że nie damy rady, to warto zgromadzić się wokół Pana tak jak czynimy to dzisiaj, aby radować się Jego obecnością, nowym życiem i zbawieniem jakie nam proponuje jako drugi brzeg, do którego powinniśmy dążyć” – powiedział papież i dodał: „Ten `drugi brzeg` to oczywiście, życie wieczne, niebo, gdzie jesteśmy oczekiwani.
Papież przypomniał, że spojrzenie skierowane ku przyszłemu światu zawsze wspierało męstwo chrześcijan, najuboższych, maluczkich w ich ziemskiej pielgrzymce. „To życie wieczne nie jest iluzją, nie jest ucieczką od świata. Jest ono potężną rzeczywistością, która nas wzywa i która nas zobowiązuje do wytrwania w wierze i miłości” – zaznaczył Ojciec Święty.
Franciszek wezwał do dziękczynienia „Panu za Jego obecność i za siłę, jaką nam daje w codzienności naszego życia, gdy doświadczamy cierpienia fizycznego lub moralnego, jakiegoś niepokoju, żałoby; za akty solidarności i ofiarności, do których nas uzdalnia; za radość i miłość, jakie rozpala w naszych rodzinach, w naszych wspólnotach, niekiedy pomimo biedy, otaczającej nas przemocy lub lęku o jutro; za odwagę jaką wlewa w nasze dusze, byśmy chcieli nawiązywać więzi przyjaźni, prowadzić dialog z tymi, którzy nie są tacy jak my, aby przebaczyć tym, którzy nam wyrządzili zło, aby zaangażować się w budowanie bardziej sprawiedliwego i braterskiego społeczeństwa, w którym nikt nie jest opuszczony”.
Papież przypomniał, że „każdy ochrzczony musi nieustannie zrywać z tym, co jest w nim jeszcze ze starego, grzesznego człowieka, zawsze gotowego, by się przebudzić na wezwanie diabła – i tego co działa w naszym świecie i w tym czasie konfliktów, nienawiści i wojny – aby go doprowadzić do egoizmu, do zamknięcia się w sobie i nieufności, przemocy i instynkcie zniszczenia, zemsty, porzucenia i wykorzystywania najsłabszych”.
Papież zaznaczył, że wszyscy musimy prosić Boga o przebaczenie za zbytnie opory i opieszałość w dawaniu świadectwa Ewangelii. Podkreślił, że okazją do tego jest rozpoczęty wczoraj w Bangi stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej Rok Jubileuszowy Miłosierdzia. „Wy, drodzy mieszkańcy Środkowej Afryki, powinniście patrzeć przede wszystkim w przyszłość i mocni już przebytą drogą stanowczo postanowić podjęcie nowego etapu w chrześcijańskiej historii waszego kraju, aby wyruszyć ku nowym horyzontom, aby bardziej wyruszyć na głębię, na głębokie wody” – powiedział papież.
Franciszek wezwał mieszkańców Afryki Środkowej do „wytrwałości w entuzjazmie misji, misji która potrzebuje nowych posłańców, jeszcze liczniejszych, jeszcze bardziej wielkodusznych, jeszcze radośniejszych, jeszcze bardziej świętych”. „A my wszyscy jesteśmy powołani, każdy z nas, aby być tym posłańcem, jakiego nasz brat niezależnie od pochodzenia etnicznego, religii, kultury oczekuje, często o tym nie wiedząc” – powiedział.
Wskazując na św. Pawła papież podkreślił by idąc za przykładem apostoła, „być pełnymi nadziei i entuzjazmu dla przyszłości”. „Chrześcijanie Afryki Środkowej, każdy z was jest powołany, aby był z wytrwałością swej wiary i trudu misyjnego twórcą odnowy ludzkiej i duchowej waszego kraju” – powiedział Franciszek.
Modlitwę wiernych odmawiano w języku samgo i francuskim. Modlono się m. in. za papieża Franciszka, kolegium biskupów, kapłanów, diakonów i wszystkich ludzi Kościoła, aby Bóg dał im mądrość i pokój w pełnieniu ich misji; za kraj, jego przywódców aby dążyli do budowania świata bardziej braterskiego, a ich skuteczne wysiłki prowadziły do utrzymania porządku, sprawiedliwości i pokoju; za wszystkich chrześcijan, którzy cierpią na ciele i duszy, za chorych i więźniów, uchodźców i wszystkie ofiary przemocy, za tych którzy stracili nadzieję, mienie i rodziców aby Pan okazał im swoje współczucie i miłosierdzie; za wszystkich zgromadzonych, aby zapanowało miłosierdzie Boga prawdziwa jedność i Chrystusowy pokój.
Na zakończenie Eucharystii, a przed udzieleniem przez Ojca Świętego apostolskiego błogosławieństwa głos zabrał arcybiskup Bangi i przewodniczący episkopatu Środkowej Afryki, abp Dieudonné Nzapalainga. Wyraził wdzięczność za papieską wizytę, która wpisuje się nie tylko w serca, ale także u historię Republiki Środkowoafrykańskiej, będąc początkiem nowej epoki. „Pomimo kryzysu wojskowo-politycznego z wynikającymi z niego zabójstwa, zniszczeniami i wandalizmem, Twoja, Ojcze Święty troska duszpasterska jest dla nas znakiem nadziei. Jesteśmy tobie na zawsze wdzięczni za tę bliskość” – powiedział abp Nzapalainga.
Przewodniczący episkopatu Środkowej Afryki podkreślił, że przyszłość jego ojczyzny zależy nie tylko od Boga, ale także ludzkiego wysiłku, by chronić życie i krzewić współżycie społeczne we wzajemnym szacunku dla ludzkiej godności. W tym kontekście zaapelował o poszanowanie danego słowa i podjętych zobowiązań na rzecz pokoju, bowiem nie ma przyszłości bez pokoju. Wezwał także swych rodaków, by byli budowniczymi pokoju, nie ulegając egoistycznym pragnieniom tych, którzy czerpią korzyści z kryzysu, w tym z grup zbrojnych i wszystkich tych, którzy je wspierają.
Nawiązując do otwarcia wczoraj drzwi świętych Jubileuszu Miłosierdzia w katedrze w Bangi abp Nzapalainga wyraził nadzieję, że wartości miłosierdzia, sprawiedliwości, prawdy i pokoju będą prowadziły tamtejszych chrześcijan na drodze pojednania, przebaczenia i przebudowy ich ojczyzny w harmonii, godności i poszanowaniu wszystkich osób. Zapewnił o gotowości tamtejszego Kościoła do głoszenia Dobrej Nowiny. „W Twojej obecności, Ojcze Święty wzywam wszystkich mieszkańców Środkowej Afryki, bez względu na pochodzenie etniczne i religię, do zaangażowania się we wspólne budowanie braterskiej i dostatniej Afryki Środkowej” – powiedział przewodniczący episkopatu. W tym duchu poprosił papieża o udzielenie apostolskiego błogosławieństwa.
Papież ofiarował każdej z 9 diecezji kraju monstrancję.
Franciszek przed udzieleniem błogosławieństwa powiedział, że z serca Afryki w dniu święta św. Andrzeja Apostoła zwraca się do swojego najdroższego brata Bartłomieja, patriarchy ekumenicznego Konstantynopola. „Proszę Pana, aby pobłogosławił nasze siostrzane Kościoły” – powiedział papież.
Eucharystii towarzyszył radosne i gorące afrykańskie tańce i śpiewy. Wśród oficjalnych gości była pełniąca obowiązki prezydenta RŚA Catherine Samba-Panza oraz władze państwowe i lokalne.
KAI/psd
Za: www.deon.pl
Homilia Papieża Franciszka wygłoszona podczas Mszy św. na stadionie w Bangi
Możemy być zaskoczeni, słuchając w pierwszym czytaniu o entuzjazmie i dynamizmie misyjnym, jakim żyje apostoł Paweł. „Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!” (Rz 10,15)! Jest to dla nas zachęta do dziękczynienia za dar wiary, którą otrzymaliśmy od tych posłańców, którzy ją nam przekazali. Jest to również zachęta, by podziwiać pracę misyjną, która przyniosła po raz pierwszy – nie tak dawno temu – radość Ewangelii do tej umiłowanej ziemi Afryki Środkowej. Zwłaszcza, kiedy czasy są trudne, kiedy nie brakuje prób i cierpienia, gdy przyszłość jest niepewna i czujemy się utrudzeni, bojąc się, że nie damy rady, to warto zgromadzić się wokół Pana, tak jak czynimy to dzisiaj, aby radować się Jego obecnością, nowym życiem i zbawieniem jakie nam proponuje jako drugi brzeg, do którego powinniśmy dążyć.
Ten drugi brzeg to oczywiście, życie wieczne, niebo, gdzie jesteśmy oczekiwani. To spojrzenie skierowane ku przyszłemu światu zawsze wspierało męstwo chrześcijan, najuboższych, maluczkich w ich ziemskiej pielgrzymce. To życie wieczne nie jest iluzją, nie jest ucieczką od świata. Jest ono potężną rzeczywistością, która nas wzywa i która nas zobowiązuje do wytrwania w wierze i miłości.
Ale bardziej bezpośredni drugi brzeg, który staramy się osiągnąć, zbawienie zyskane przez wiarę o którym mówi św. Paweł, jest rzeczywistością, która już przemienia nasze obecne życie i świat, w którym żyjemy: „bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia” (por. Rz 10,10). Człowiek taki przyjmuje życie samego Chrystusa, które uzdalnia go do miłowania Boga i miłowania braci na nowy sposób, do tego stopnia, że rodzi świat odnowiony miłością.
Dziękujemy Panu za Jego obecność i za siłę, jaką nam daje w codzienności naszego życia, gdy doświadczamy cierpienia fizycznego lub moralnego, jakiegoś niepokoju, żałoby; za akty solidarności i ofiarności, do których nas uzdalnia; za radość i miłość, jakie rozpala w naszych rodzinach, w naszych wspólnotach, niekiedy pomimo biedy, otaczającej nas przemocy lub lęku o jutro; za odwagę jaką wlewa w nasze dusze, byśmy chcieli nawiązywać więzi przyjaźni, prowadzić dialog z tymi, którzy nie są tacy jak my, aby przebaczyć tym, którzy nam wyrządzili zło, aby zaangażować się w budowanie bardziej sprawiedliwego i braterskiego społeczeństwa, w którym nikt nie jest opuszczony. W tym wszystkim, zmartwychwstały Chrystus bierze nas za rękę i prowadzi, byśmy Go naśladowali. Pragnę wraz z wami dziękować Panu miłosierdzia, za to wszystko, co wam pozwolił uczynić pięknego, hojnego, odważnego w waszych rodzinach i w waszych wspólnotach, w czasie wydarzeń jakie miały miejsce w waszym kraju od wielu lat.
Jednak jest również prawdą, że jeszcze nie osiągnęliśmy celu, jesteśmy jakby na środku rzeki i musimy odważnie zdecydować, w odnowionym zaangażowaniu misyjnym, aby przejść na drugi brzeg. Każdy ochrzczony musi nieustannie zrywać z tym, co jest w nim jeszcze ze starego, grzesznego człowieka, zawsze gotowego, by się przebudzić na wezwanie diabła – i tego co działa w naszym świecie i w tym czasie konfliktów, nienawiści i wojny – aby go doprowadzić do egoizmu, do zamknięcia się w sobie i nieufności, przemocy i instynkcie zniszczenia, zemsty, porzucenia i wykorzystywania najsłabszych …
Wiemy również, jak wiele drogi nasze wspólnoty chrześcijańskie, powołane do świętości, muszą jeszcze przejść. Oczywiście wszyscy musimy prosić Boga o przebaczenie za zbytnie opory i opieszałość w dawaniu świadectwa Ewangelii. Oby był do tego okazją dopiero co rozpoczęty w waszym kraju Rok Jubileuszowy Miłosierdzia,. A wy, drodzy mieszkańcy Środkowej Afryki, powinniście patrzeć przede wszystkim w przyszłość i mocni już przebytą drogą stanowczo postanowić podjęcie nowego etapu w chrześcijańskiej historii waszego kraju, aby wyruszyć ku nowym horyzontom, aby bardziej wyruszyć na głębię, na głębokie wody. Apostoł Andrzej, ze swoim bratem Piotrem nie wahali się nawet przez chwilę i pozostawili wszystko na wezwanie Jezusa, aby pójść za Nim: „natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim” (Mt 4,22). Także w tym przypadku jesteśmy zdumieni wielkim entuzjazmem ze strony apostołów, tak bardzo Chrystus przyciąga ich do siebie, tak bardzo czują, że mogą przedsięwziąć wszystko i na wszystko się ośmielić wraz z Nim.
Zatem każdy w swoim sercu może zadać sobie pytanie bardzo ważne, dotyczące swojej osobistej więzi z Jezusem, zanalizować to, co już zaakceptował – lub odrzucił – aby odpowiedzieć na Jego wezwanie do pójścia za Nim bardziej bezpośrednio. Wołanie posłańców rozbrzmiewa bardziej niż kiedykolwiek w naszych uszach, właśnie wtedy, gdy czasy są trudne; to wołanie, które „rozchodzi się po całej ziemi i […] aż na krańce świata” (por. Rz 10.18; Ps 18,5). Rozbrzmiewa także tutaj, dzisiaj, na tej ziemi Afryki Środkowej; rozbrzmiewa w naszych sercach, w naszych rodzinach, w naszych parafiach, wszędzie tam, gdzie żyjemy, i zachęca nas do wytrwałości w entuzjazmie misji, misji która potrzebuje nowych posłańców, jeszcze liczniejszych, jeszcze bardziej wielkodusznych, jeszcze radośniejszych, jeszcze bardziej świętych. A my wszyscy jesteśmy powołani, każdy z nas, aby być tym posłańcem, jakiego nasz brat niezależnie od pochodzenia etnicznego, religii, kultury oczekuje, często o tym nie wiedząc. Jak bowiem ten brat może uwierzyć w Chrystusa – pyta św. Paweł – jeśli nie usłyszał Słowa, jeśli nikt go nie głosił?
Także i my, idąc za przykładem apostoła, musimy być pełni nadziei i entuzjazmu dla przyszłości. Drugi brzeg jest na wyciągnięcie ręki, a Jezus przechodzi przez rzekę wraz z nami. On powstał z martwych; od tego czasu próby i cierpienia, jakie przeżywamy są zawsze okazjami, które otwierają na nową przyszłość, jeśli godzimy się związać z Jego Osobą. Chrześcijanie Afryki Środkowej, każdy z was jest powołany, aby był z wytrwałością swej wiary i trudu misyjnego twórcą odnowy ludzkiej i duchowej waszego kraju.
Niech was strzeże i wspiera na tej drodze nadziei Maryja Panna, która dzieliła cierpienia Męki Pańskiej, a obecnie uczestniczy w doskonałej radości swego Syna. Amen.
Tłumaczenie: RV