Misjonarze: List Ojca Generała na Wielki Post

Do wszystkich członków Rodziny Wincentyńskiej

Drodzy Bracia i Siostry,

Niech łaska i pokój naszego Pana Jezusa Chrystusa, wypełniają Wasze serca teraz i zawsze!

W tym roku, droga Wielkiego Postu rozpoczyna się dość wcześnie. Jednak dla Rodziny Wincentyńskiej nigdy nie jest za wcześnie na kontemplowanie daru wiary w Jezusa Chrystusa i dziedzictwa nadziei, który tworzy nasz charyzmat. Tegoroczny Wielki Post przeżywamy w „Roku Wiary”. Ojciec Święty Benedykt XVI, w swoim Liście Apostolskim Porta Fidei, mówi, że: „Podwoje wiary (por. Dz 14, 27) są dla nas zawsze otwarte. Wprowadzają nas one do życia w komunii z Bogiem i pozwalają na wejście do Jego Kościoła.” (Porta Fidei, 2012, 1)

Ten szczególny rok zbiega się z pięćdziesiątą rocznicą rozpoczęcia Soboru Watykańskiego II. „Rok Wiary” i Wielki Post dają nam sposobność, by zastanowić się nad naszym powołaniem do bycia uczniami Jezusa Chrystusa i nad sposobem przeżywania naszego wincentyńskiego charyzmatu. Wielki Post nie powinien być traktowany jako „coroczne ćwiczenie”, ale jako sposobność otwarcia naszych serc na wzrastanie w łasce. Papież Benedykt XVI przypomina nam, że: „Przekroczenie tych podwoi oznacza wyruszenie w drogę, która trwa całe życie.” (Porta Fidei, 1)

Orędzie Ojca Świętego na Wielki Post 2013 zawiera temat prawdziwie wincentyński. Papież podkreśla w nim, że Wielki Post i „Rok Wiary” „stanowią dla nas cenną sposobność do medytowania nad relacją między wiarą a miłością.” (Orędzie Ojca Świętego Benedykta XVI na Wielki Post 2013, 1). Zarówno w Porta Fidei jak i w Orędziu na Wielki Post, zauważamy wiele odniesień do dobrze nam znanych biblijnych cytatów: „Caritas Christi urget nos” – „Miłość Chrystusa przynagla nas”(2 Kor 5, 14). Jest to istota tego, co znaczy być chrześcijaninem. Razem z Siostrami Miłosierdzia cieszę się, że Ojciec Święty posłużył się ich dewizą!

Jednakże wszyscy członkowie Rodziny Wincentyńskiej wiedzą, że chodzi tutaj o coś więcej niż tylko o sam tekst, dewizę czy pieczęć wspólnotową. Chodzi tu bowiem o styl życia wszystkich uczniów Jezusa, Świętego Wincentego i Świętej Ludwiki, mający swój początek w Jezusie Chrystusie, który powiedział: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.” (Mt 25, 40). W liście tym rozważę trzy tematy odpowiednie dla naszej wielkopostnej drogi: stanąć w prawdzie, „rekonfiguracja” i odnowić.

Czas, aby stanąć w prawdzie „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.” (J 8, 32)

Wielki Post jest czasem spotkania z prawdą, która pozwala nam stwierdzić tę istotną, a tak często umykającą uwadze chrześcijan rzeczywistość, że wszyscy jesteśmy odkupionymi grzesznikami. Wraz z szybkim tempem, jaki narzuca nam dzisiejszy świat, łatwo możemy zapomnieć o pogłębionej refleksji nad samym sobą. Wymagania życia są tak liczne i niekiedy tak przytłaczające, iż pragnąc uwolnić się od nich poszukujemy wytchnienia, które czasem może prowadzić do braku zainteresowania, do obojętności. Znamy sentencję Sokratesa, która mówi, że „Życie pozbawione refleksji nad samym sobą nie zasługuje na to, by je przeżyć.” Ale życie „nieodkupione” również na to nie zasługuje!

„Życie odkupione” rozpoczyna się od wprowadzenia wielkopostnej dyscypliny: modlitwy, postu i jałmużny, po to, by zbadać nasze serce, duszę i nasze czyny. Wówczas możemy odważnie zadać sobie zasadnicze pytanie: „Co czynię, by każdego dnia wzrastała moja miłość do Chrystusa 
i moja miłość w służbie wobec braci i sióstr, zwłaszcza tych najmniejszych?” Ale najpierw powinniśmy być gotowi do zmiany organizacji naszych wypełnionych po brzegi dni, by w głębi naszego jestestwa spotkać Pana Jezusa i stanąć w prawdzie wobec samych siebie. Stare przysłowie mówi, że: „Prawda was wyzwoli, ale najpierw może was zaboleć!”

Wymiary naszego życia, które wymagają uzdrowienia i odkupienia są tak właściwie zakresem działania Boga. W świecie, który często zachęca nas do ukrywania się za fasadą władzy, różnorakich sytuacji lub pozorów, Wielki Post przypomina nam, że to nie tylko nasze wysiłki przynoszą nam jedność życia czy pokój wewnętrzny. Święty Wincenty bardzo wcześnie poznał tę twardą rzeczywistość życia: pomimo „awansów i wzlotów” w swoim życiu, o które tak bardzo zabiegał i które osiągnął, przeżywał jednak wewnętrzną pustkę i wciąż pragnął czegoś więcej. W liście do Efezjan, Święty Paweł bardzo dobrze przedstawia ten moment wewnętrznego poznania:

„Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił… Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.” (Ef 2, 8-10).

Niech ten Wielki Post będzie dla nas czasem, w którym uznamy, że jesteśmy dziełem Boga i że to od Niego otrzymaliśmy wszelkie dary i łaskę.

Czas na „rekonfigurację” „Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?” (J 6, 28)

Słowo „rekonfiguracja” wydaje się niecodzienne i mało znane. Dawnej używane jako termin naukowy lub techniczny, oznacza: „zmienić formę lub formację, nadać nowy kształt lub strukturę”. Słowo to znane jest moim Konfratrom Misjonarzom i Siostrom Miłosierdzia, bowiem zmiany, jakie zaszły co do liczebności i apostolstwa sprawiły, że „rekonfiguracja” krajów i Prowincji stała się koniecznością.

Jednakże Wielki Post nie odnosi się głównie do zewnętrznych pytań dotyczących „dzieł Bożych”, o które pytają Jezusa uczniowie, ani do wymagań współczesnego świata. „Rekonfiguracja” jest także sposobem poszukiwania „metanoi”, lub inaczej „nawrócenia serca”, które prowadzi do zasadniczego otwarcia się na Boga. Papież Benedykt XVI przypomina nam, że celem „Roku Wiary” jest „zaproszenie do autentycznego i nowego nawrócenia do Pana, jedynego Zbawiciela świata” (Porta Fidei, 6).

Kiedy uświadomimy sobie, że to, na czym najbardziej nam zależy: nasze rodziny, nasze relacje, praca, zdrowie czy życie w ogólności, przemienia się w sposób przez nas nieoczekiwany i nie tak jak byśmy tego pragnęli, wówczas spotkamy się z rzeczywistością „rekonfiguracji”. Rzeczywistość ta podobnie jak Wielki Post wzywa nas do przemierzenia wewnętrznej drogi poszukiwania Jezusa. Przywiązać się do tego, czego nie możemy kontrolować, trzymać się kurczowo tego, czego nie możemy zmienić lub pragnąć, by przeszłość stała się teraźniejszością – odwraca nas od wypełnienia Woli Boga i Jego dzieła.

Wincenty a Paulo i Ludwika de Marillac konfrontowali się w swoim życiu z rzeczywistością „rekonfiguracji”. Ludwika, kobieta zamężna i zamożna stała się wdową i została niejako rzucona 
w nieznany jej świat. Po założeniu Wspólnot zgromadzeniowych i świeckich, Wincenty nieustannie zmagał się z prośbami, które nadchodziły ze wszystkich stron i domagały się jego zaangażowania. Czasami Wincenty i Ludwika odczuwali, jak przytłaczało ich zadanie, jakim było zarządzanie. Jednak obydwoje prowadzili intensywne życie duchowe karmione modlitwą, Słowem Bożym i Eucharystią, co dodawało im mocy ducha do przystosowania się i do wzrastania. Wincenty i Ludwika każdego dnia szukali Pana 
i znajdowali Go. W okresie Wielkiego Postu, pozwólmy, by Pan przemienił, dokonał „rekonfiguracji” naszego serca, abyśmy umieli przyjąć zmiany, których nie da się uniknąć w krajobrazie naszego życia.

Czas na odnowę „Na tym polegadzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał.” (J 6, 29)

Wielki Post i „Rok Wiary” wzywają do odnowienia i pogłębienia naszej wiary i naszego charyzmatu. W dzisiejszym świecie nękanym przez liczne cierpienia, w którym kalwaryjska droga usłana jest niezliczonymi krzyżami, powinniśmy pamiętać, że poprzez Tajemnicę Paschalną, Bóg nieustannie działa w naszym świecie. Spotykamy naszego Boga w Osobie Jezusa Chrystusa, który przez Swoje Wcielenie zjednoczył się z ludzkością i ją odkupił. To odnowienie realizuje się przez przemianę, jakiej Jezus Chrystus dokonuje w nas na modlitwie, w czasie słuchania Słowa Bożego i na Eucharystii, tak abyśmy mogli lepiej przeżywać nasz wincentyński charyzmat. Podążamy w stronę Kalwarii, by następnie powrócić z niej z „darem Caritas”.

Medytując nad tą rzeczywistością, Papież Benedykt XVI zwraca uwagę na to, że „Życie chrześcijańskie to nieustanne wchodzenie na górę spotkania z Bogiem, aby później zejść, niosąc miłość i siłę, które z niego się rodzą, aby służyć naszym braciom i siostrom z taką samą miłością jak Bóg.” (Orędzie Ojca Świętego Benedykta XVI na Wielki Post 2013) Zarówno w Porta Fidei jak i w Orędziu na Wielki Post, Ojciec Święty mocno podkreśla nierozerwalny związek między wiarą a służbą Ubogim. Pisze: „Wiara bez miłości nie przynosi owocu… Niemało chrześcijan rzeczywiście poświęca swoje życie z miłością samotnym, znajdującym się na marginesie lub wykluczonym… ponieważ właśnie 
w nich odzwierciedla się oblicze samego Chrystusa.”(Porta Fidei, 14)

Jako członkowie Rodziny Wincentyńskiej żyjemy tą prawdą realizując nasz charyzmat miłości. Jednak, podobnie jak wszelkie dobre działanie, może ono stać się mechaniczne i ograniczać się jedynie do funkcji, co nie przyczyni się do naszego wzrostu na tej drodze. Dla nas, uczniów Jezusa 
i Wincentego, pokora i prostota są dwiema najistotniejszymi cnotami i fundamentem naszej relacji 
z Bogiem oraz służby Ubogim. Wincenty mówił: „Nasz Pan, Jezus Chrystus mieszka i ma upodobanie tylko w pokornych sercach, w prostocie słów i czynów.” (Coste XII, 2 maja 1659, str. 222-223). Zastanówmy się, w jaki sposób możemy wzrastać w praktykowaniu tych cnót.

Wspominałem o „rekonfiguracji” jako o strategii Zgromadzenia. W czasie Konwentu Generalnego Zgromadzenia Misji, pojawiły się dwie strategie odnośnie tego tematu, które jak myślę, można zastosować dla całej Rodziny Wincentyńskiej. Po pierwsze: rozwijanie istotnego poczucia przynależności wykraczającego poza wspólnoty lokalne i prowincjalne. Po drugie: zachęcanie do większej dyspozycyjności i mobilności, by móc uczestniczyć w nowych projektach misyjnych. 
W okresie Wielkiego Postu, zastanówmy się, w jaki sposób możemy wzmocnić naszą przynależność do Zgromadzenia i naszą dyspozycyjność, by żyć naszym charyzmatem.

Droga Maryi i nasza droga

Tegoroczny list na Wielki Post rozpoczyna się maryjnie. Na początku, znajduje się zdjęcie przedstawiające figurę Matki Bożej pośrodku sceny spustoszenia, poniżej jest krótki i prosty wiersz. 
W listopadzie 2012 roku, huragan Sandy siał spustoszenie od Karaibów aż po wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, powodując straszliwe zniszczenia. Na małej plaży Breezy Point w Nowym Jorku, siła huraganu spowodowała eksplozję zbiorników paliwa i zerwała linie elektryczne, wywołując pożar, który w ciągu kilku minut strawił 100 domów. Cudem nikt nie zginął. Jedyna instalacja, która 
w tym regionie pozostała niezerwana znajdowała się w małym sanktuarium poświęconym Matce Bożej. Obecnie jest to miejsce modlitwy dla mieszkańców różnych wyznań. Miejsce to nazwane „Madonna z Breezy” ukazuje nam, jak potężna jest opieka Maryi.

Wiersz znajdujący się poniżej zdjęcia został napisany przez niedawno zmarłego Konfratra 
(Brata Augustine Towey, CM). To jeden z jego ostatnich wierszy. Jest to trafne przypomnienie nie tylko jego życia, ale również życia, jakie Maryja, Matka Boża od Cudownego Medalika dała nam jako Matka Zbawiciela. Maryja jest także naszą Matką i zawsze jest blisko nas. Niech Pan Wam błogosławi w tym czasie Wielkiego Postu i niech sprawi, aby Wasza droga poprowadziła Was do prawdziwego odnowienia w wierze, w miłości i w przeżywaniu naszego charyzmatu. Obyśmy zawsze mogli służyć Ubogim w imię Jezusa Chrystusa, za przykładem Wincentego a Paulo.

Wasz brat w Świętym Wincentym,

G. Gregory Gay, CM

Przełożony Generalny

Za: www.misjonarze.pl

Wpisy powiązane

Dominikanie: Wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem

Michalici: Konsekracja kościoła pw. Matki Bożej Różańcowej w Kuli (Papua-Nowa Gwinea)

Św. Franciszek w Muzeach Watykańskich, na 800. rocznicę stygmatów