Misjonarz z Kamerunu: dzięki „Adopcji Serca” pomogliśmy już ponad 2 tys. dzieci

Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli, 400 podopiecznych kameruńskiej misji mogło pójść do szkoły, a liczba tych, którzy zostali objęci akcją „Adopcja Serca” w ostatnich latach przekroczyła już ponad 2 tysiące. Poinformował o tym ks. Mirosław Bujak, proboszcz parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Doumaintang we wschodnim Kamerunie, ostatni misjonarz fideidonista z diecezji radomskiej.

W Kamerunie edukacja nie jest obowiązkowa, dlatego przy panującej tam biedzie, wiele rodzin nie stać na zapewnienie wykształcenia wszystkim dzieciom. Dlatego od wielu lat realizowana jest akcja „Adopcja Serca”, która polega na opłaceniu przez rodziców zastępczych czesnego w szkole. Dotychczas ze wsparcia skorzystało już ponad 2 tys. dzieci.

– To jedna z form pomocy dzieciom. Pomagamy także w obszarze zdrowotnym, ale to właśnie „Adopcja Serca” cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W ostatnim roku zapisaliśmy do szkoły 400 osób. Zmniejsza się ta liczba, ale nie z powodu braku zainteresowania, ale chcemy, by to wsparcie miało bardziej charakter indywidualny – powiedział ks. Bujak, który był gościem Radia Plus Radom.

Ks. Bujak wyraził radość, że w ostatnich dniach otrzymał wiadomość od jednego z podopiecznych, który dzięki akcji dzisiaj jest prawnikiem. – Przysłał mi listę dzieci, którym sam pomaga. Dzięki jego postawie, bez wsparcia z zagranicy, dzieci z jego wioski, będą mogły się dalej kształcić – powiedział ks. Bujak, który jst proboszczem parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Doumaintang we wschodnim Kamerunie. Jest to jedna z najmłodszych wspólnot w diecezji.

Misjonarz dodał, że Afryka przeżywa obecnie wzrost gospodarczy. – Nasza misja pozyskuje prąd z energii słonecznej, mamy na naszym terenie dwie sieci komórkowe, dwa ośrodki zdrowia. Jeszcze 10 lat temu nie mieliśmy praktycznie nic. Dzisiaj mamy już 3G i to wszystko na wsi, gdzie ludzie mieszkają w lepiankach. To ogromy skok cywilizacyjny – powiedział ks. Mirosław Bujak.

Ks. Bujak na misjach przebywa już 18 lat. – Na początku miałem być w Kamerunie 6 lat. Niektórzy mówili, że wytrzymam 6 miesięcy. Trudno w jednym zdaniu streścić ponad połowę mojego kapłaństwa w Afryce. To był czas niezwykle bogaty w doświadczenia duszpasterskie, za który dziękuję Bogu – powiedział ks. Bujak, będący ostatnim misjonarzem fideidonistą z diecezji radomskiej.

rm / Kamerun
KAI

Wpisy powiązane

Rzym: międzynarodowe spotkanie Rodziny Wincentyńskiej

Brescia: narodowy spis „miejsc serca”

W Wiedniu rozpoczęła się tradycyjna oktawa św. Stanisława Kostki