Home WiadomościZe Świata Mimo pandemii koronawirusa misjonarze zostają na misjach

Mimo pandemii koronawirusa misjonarze zostają na misjach

Redakcja

Pandemia koronawirusa dotarła już na wszystkie kontynenty, także do Afryki, gdzie pracuje ogromna rzesza polskich misjonarek i misjonarzy. Sytuacja w wielu krajach jest bardzo trudna, ze względu na ubóstwo, zaniedbania służby zdrowia oraz możliwość zarażenia się z powodu braku środków higienicznych. Komisja Episkopatu Polski ds. Misji przekazała misjonarzom informację o próbach zorganizowania ich ewentualnego powrotu do kraju. Zdecydowana większość misjonarek i misjonarzy, mimo realnego zagrożenia własnego zdrowia i życia, postanowiła pozostać na placówkach misyjnych, wśród tych, którzy ich potrzebują.

– Bardzo dziękuję za troskę o misjonarzy i propozycję powrotu. U nas w Gambii jest na razie spokojnie. Jest kilka zanotowanych przypadków COVID-19, ale nigdy nie wiadomo, jak to się rozwinie. Niemniej jednak my musimy być z naszymi ludźmi jak dobrzy pasterze do końca. Nie mogę też opuścić moich współbraci, za których jestem odpowiedzialny. Polecam się więc modlitwie i my także o Was pamiętamy – pisze ks. Piotr Wojnarowski, posługujący w Kunkujang Mariama w Gambii.

Siostra Liliosa Romanek CSSJ, która na co dzień pracuje w Kongo, pisze: “Jestem wzruszona Waszą propozycją. Bóg zapłać! Ale moje już prawie 40 lat na misjach, moje powołanie misyjne, moja miłość do tego ludu, nie pozwolą mi ich opuścić. Nie mamy szpitali i nowoczesnych aparatów, ale mamy Boga w sercu i będzie, co ON ZECHCE.

W duchowej jedności, aby świat się nawrócił do Boga, modląc się za tych co cierpią, serdecznie pozdrawiam z Konga”.

W podobnym tonie wypowiada się bp Adam Musiałek SCJ z Republiki Południowej Afryki: – Dzięki za wiadomość o możliwości powrotu. Czy ktoś w zamian przyjedzie na nasze miejsca, aby służyć ludziom w najbardziej potrzebnym dla wszystkich czasie? Kapitan ze statku odchodzi ostatni! Z Bogiem! I nie dajmy się wirusowi CODVID-19 fizycznemu, a szczególnie duchowemu.

– W Demokratycznej Republice Konga sytuacja chwilowo jest lepsza niż w wielu krajach Europy. Mamy niewiele przypadków zakażenia koronawirusem, i jak na razie wszystkie są w Kinszasie. Kinszasa jest odcięta od reszty kraju i nikt nie może z niej wyjeżdżać ani do niej wjeżdżać, mamy więc nadzieję na opanowanie sytuacji. A jak będzie to czas pokaże. Ja pracuję w Kongo Centralnym. U nas na razie nie mamy ani jednego przypadku choroby. Szkoły wprawdzie są zamknięte i zaleca się pozostanie w domach, ale na zewnątrz życie się toczy prawie normalnym trybem (nie biorąc pod uwagę strachu, który czuje się w powietrzu). Pozostanie w domu dla wielu równa się ze śmiercią, większość ludzi tu żyje z dnia na dzień, (wychodzą rano, by zarobić gdzieś kilka groszy i kupić coś do jedzenia dla rodziny). Zostając w domu nie będą mieć tej możliwości – pisze siostra Krystyna Olszewska FMM.

O sytuacji w Mauretanii informuje s. Celina Natanek, ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek NMP Królowej Afryki: “Wiadomość o możliwości powrotu do Polski mnie poruszyła. Pokazuje mi komunię między Kościołami lokalnymi. Dziękuję Bogu za wszystkich, którzy w tym trudnym czasie myślą o nas. Niech Bóg będzie z Wami”.

“Tutaj w Mauretanii – dodaje – mamy trzy osoby chore. Jedna nie zachowała kwarantanny i teraz są poszukiwania tych, którzy mieli z tą osobą kontakt. W kraju prowadzona jest kampania jak się zachować, by się nie zarazić. My wspólnie z Caritasem angażujemy się w tę akcję.

Dziękuję za pamięć. Nie wiem, co będzie, jak rozwinie się choroba, ale zostaję. Zostaję w solidarności z tymi, którzy znaleźli się „uwięzieni” jako imigranci, jako uchodźcy, jako obcokrajowcy w poszukiwaniu pracy, (wymówiono pracę wieku osobom); którzy są bez środków do życia. Zostaję w solidarności z moimi współsiostrami, których kraje nie interesuje ich los, i z wszystkimi stąd, których spotkałam i do których zostałam posłana. Życzę wszystkim wiary, mocnej wiary w Jezusa”.

Ks. Kazimierz Gabryel, sercanin napisał z Pietermaritzburga, z Republiki Południowej Afryki: – To miło, że myślicie o nas. Tego najbardziej nam potrzeba w tym czasie. Niech nasza duchowa jedność i modlitwa nas umacnia. Jak to mówią, „kapitan schodzi z tonącego statku ostatni”.

Apel o modlitwę za misjonarzy

Bp Jerzy Mazur SVD, przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji, gorąco zachęca wszystkich wiernych Kościoła w Polsce, a zwłaszcza osoby angażujące się w sprawy misyjne o stałą modlitwę za misjonarki i misjonarzy.

– W tym czasie zagrożenia światową pandemią, trzeba byśmy pamiętali także o tych, którzy wypełniają swe powołanie misyjne na krańcach świata. Oni szczególnie teraz potrzebują naszej modlitwy. Ona – jak wierzymy – jest tarczą chroniącą przed złem – mówi bp Jerzy Mazur SVD.

– Obecnie niewiele możemy zrobić dla misjonarzy w wymiarach fizycznych. Granice są zamknięte, możliwości podróżowania prawie nie istnieją. Sytuacja w najuboższych krajach świata jest napięta i trudna. Jednak to nie znaczy, że jest to czas naszej bezczynności. Pomagajmy misjonarzom, chrońmy ich naszą codzienną modlitwą, postem w ich intencji oraz drobnymi ofiarami duchowymi – zwraca się z apelem przewodniczący Komisji Misyjnej KEP.

Za: www.ekai.pl

SERWIS INFORMACYJNY KONFERENCJI WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH ZAKONÓW MĘSKICH W POLSCE

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda