Mija 25 lat paulińskiej posługi na Ukrainie

W dniach 24-30 września o. Arnold Chrapkowski, generał Zakonu Paulinów wraz z o. Mariuszem Tabulskim, definitorem generalnym, w czasie wizytacji paulińskich klasztorów na Ukrainie, uczestniczyli jednocześnie w dziękczynieniu za 25 lat obecności Zakonu Paulinów na Ukrainie. Paulini posługują w pięciu placówkach i nie zaprzestali działalności także w czasie trwającej wciąż wojny. Na linii frontu znajduje się prowadzone przez paulinów parafia Matki Bożej Częstochowskiej w Mariupolu, gdzie ojcowie wraz z wiernymi trwają na modlitwie o jedność i pokój.

„Czas jubileuszu to czas wielkiego dziękczynienia Bogu i ludziom” – powiedział przebywający na Ukrainie o. Arnold Chrapkowski, przełożony generalny Zakonu Paulinów. Podkreślił, że szczególna wdzięczność należy się babciom i matkom, które zwłaszcza w czasach komunizmu, mimo wielu trudności i cierpień, potrafiły przekazywać wiarę i ocaliły ją dla kolejnych pokoleń. O. Generał zauważył, że szczególnie w sanktuarium w Mariupolu paulini byli i są z wiernymi, trwają na modlitwie, niosąc im przede wszystkim przesłanie nadziei. Przypomniał, że posługa zakonników nie ogranicza się tylko do troski duszpasterskiej, ale także do pomocy charytatywnej czy socjalnej. Podobnie jest w innych placówkach na Ukrainie, które choć nie objęte bezpośrednimi działaniami wojennymi, to jednak ponoszą skutki wojny. „Mężczyźni, mężowie, synowie, bracia powoływani są do wojska, rodziny martwią się o ich przyszłość, o ich życie” – podkreślił o. Chrapkowski i dodał, że paulini są także wojskowymi kapelanami i ponoszą trud codziennego życia.

Pauliński generał podziękował wszystkim, którzy przede wszystkim modlitwą wspierają posługę zakonników na Ukrainie. Przypomniał, że na Jasnej Górze już od ponad roku trwa wielkie błaganie o pokój na świecie, a zwłaszcza u naszych wschodnich sąsiadów.

Mariupol to jeden z najważniejszych punktów w konflikcie na Ukrainie Wschodniej. To największy port Donbasu, tamtędy też przebiega najkrótsza droga z Rosji na Krym. Od 2002 r. staraniem o. Symplicjusza Berenta, pierwszego paulina we wschodniej Ukrainie, zostało w tym „Mieście Maryi” – jak wskazuje nazwa – zorganizowane duszpasterstwo parafialne oraz powstał dom zakonny z Kaplicą Matki Bożej Częstochowskiej.

Posługujący na Ukrainie o. Roman Łaba zauważył, że choć wojna niesie wiele ludzkich tragedii, to jest to także czas łaski: „Widzimy, jak wielu zbliżyło się do Boga, wiemy, że wiarę na Ukrainie, podobnie jak w Polsce niosą głównie kobiety, a dopukać się do serc mężczyzn jest bardzo trudno. A teraz wielu z tych, którzy wracają z frontu, widzi, jak kruche jest życie, i że to Bóg ich ocalił, przychodzą więc do kościoła dziękować” – powiedział paulin.

Wyjaśnił, że paulińska posługa na Ukrainie skupia się wokół parafii i jest to posługa głównie Słowa Bożego. „Po 70. latach komunizmu, który przyniósł spustoszenie duchowe, potrzebna jest ewangelizacja, odnowienie życia duszpasterskiego, wyjście na ulicę i głoszenie pragnienia Kościoła, by wszyscy poznali miłość Boga do nas wyrażoną w Jezusie Chrystusie” – powiedział o. Roman Łaba.

O. Mariusz Tabulski, definitor generalny Zakonu Paulinów podkreśla, że na Ukrainie wciąż potrzeba wielkiej pracy duszpasterskiej, i to tej od podstaw. „W Brovarach, gdzie mamy placówkę mieszka 120 tys. osób, to tzw. sypialnia Kijowa, jest tylko jedna parafia prowadzona właśnie przez paulinów, należy do niej sto osób, to najpełniej pokazuje ile jeszcze jest pracy” – powiedział o. Tabulski.

Paulini podkreślają, że widać owoce ich posługi także poprzez nowe powołania z ziemi ukraińskiej. Po profesji wieczystej jest już dziesięciu zakonników.

Ojcowie i bracia paulini narodowości polskiej i ukraińskiej posługują na Ukrainie w pięciu parafiach w: Satanowie, Kamieńcu Podolskim, Brovarach, Mariupolu i Różynie.

Ich posługa jest kontynuacją dzieła prowadzonego przez klasztory i kościoły na tym terenie już w XVIII wieku. Na przykład kościół i klasztor w Niżniowie został ufundowany przez hetmana Jabłonowskiego jako wotum dziękczynne za zwycięstwo pod Wiedniem. Zbudowano go na wzór krakowskiego kościoła paulinów na Skałce, pod tym samym wezwaniem.

W czasie rozbiorów Polski z nakazu cesarza Józefa II, klasztory we Lwowie, Brzozowie, Starej Wsi, Niżniowie z rezydencjami w Krzeszowicach i Jazłowcu zostały odłączone od prowincji polskiej. Zakonnikom zabroniono udziału w Kapitule Generalnej. Ojcowie zmuszeni zostali do opuszczenia konwentu.

Drugi klasztor i kościół p.w. Świętych Apostołów Piotra i Pawła znajdował się we Lwowie. Prowadzono tutaj duszpasterstwo od 1750 r. do 1786 r. W roku 1772 konwent lwowski liczył 7 ojców. W 1786 roku kościół i klasztor został zabrany Paulinom i wkrótce przekazany greko-katolikom. Po II wojnie światowej znalazł się w rękach prawosławnych.

Dzięki zmianom, jakie zaszły w Związku Radzieckim, narody, które dotychczas były republikami, odzyskały swoją suwerenność. Otwarły się też granice na Wschód. Podobnie jak inne zakony również Paulini wrócili na swoje dawne tereny, choć nie do tych samych miejsc.

Po raz pierwszy udali się za żelazną kurtynę w 1977 r. Wówczas to o. Tadeusz Bednarski i o. Stanisław Knapek pojechali do Związku Radzieckiego. Odwiedzili Wilno, Mejszagoła, Suderwe i inne parafie, spiesząc z posługą kapłańską. Ojcowie nawiązali kontakt z Polakami, do których regularnie wysyłali przesyłki z książkami o tematyce religijnej. Odbiorcami przesyłek byli księża i klerycy, żyjące w ukryciu siostry zakonne oraz liczni wierni świeccy.

Ks. Władysław Wanags, proboszcz w Gródku Podolskim, pragnąc odwdzięczyć się za okazywaną pomoc zabiegał, aby sprowadzić paulinów do Satanowa. W połowie września 1991 roku, o. Tadeusz rozpoczął „misję” w Gródku.

Przez dwa lata ojcowie korzystali z gościnności ks. Wanagsa, wspierając go w obowiązkach parafialnych. Nie zaniedbywali pracy organizacyjnej w nowej paulińskiej parafii w Satanowie. Kontynuowano, rozpoczętą w 1989 r. budowę kościoła, którą ukończono w 1994 r. Nowa świątynia została postawiona na miejscu zabytkowego polskiego cmentarza zrujnowanego w czasach stalinowskich.

Konsekracja świątyni poświęconej Jasnogórskiej Matce Kościoła, odbyła się 28 maja 1994 r. Dokonał jej bp Jan Olszański, ordynariusz diecezji kamieniecko-podolskiej. W głównym ołtarzu umieszczono obraz Matki Bożej Częstochowskiej, poświęcony przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Nastąpiła przeprowadzka ojców paulinów z Gródka do Satanowa.

Od 1995 r. paulini pracują również w Kamieńcu Podolskim. Przez pierwsze lata ojcowie mieszkali w domu biskupa Jana Olszańskiego, a od 1998 roku mieszkają w klasztorze, znajdującym się w wyremontowanej przez nich kamienicy. W 2002 r. odbyła się uroczystość poświęcenia prezbiterium i konsekracja ołtarza w odnawianej świątyni. Kościół św. Mikołaja istniał już na początku XV w. Drewniany wówczas kościółek należał do zakonu dominikańskiego. Na przestrzeni swych dziejów kościół trzykrotnie niszczony był przez pożary. Pierwszy miał miejsce w 1420 r., kolejne – w 1616 r. iw 1995 r., kiedy to spłonęły dachy kościoła i klasztoru. Po drugim pożarze – przy wsparciu rodu Potockich – został wybudowany nowy kościół z kamienia. Nad pięknymi drzwiami do dziś można podziwiać Pilawę – herb tego znanego rodu. Za czasów tureckich świątynia służyła za koszary dla janczarów, nieco później została przerobiona na meczet.

Za czasów polskich, w murach klasztoru mieściło się katolickie seminarium, zniesione w 1860 r. Największym skarbem świątyni w ciągu całej jej historii był niewątpliwie cudowny obraz Matki Bożej tzw. Odigitrii, malowany w stylu bizantyjskim, który przypominał prawosławny obraz Matki Bożej Smoleńskiej. Innym słynącym łaskami obrazem był wizerunek św. Wincentego Ferreriusza (z Ferrary).
W minionym stuleciu kościół służył różnym celom, m.in. wykorzystywano go jako archiwum i skład materiałów budowlanych.

Podjęte próby w 1998 roku założenia klasztoru w Kijowie nie powiodły się. Paulini przejęli stary parafialny kościół w mieście Różynie pw. Bożego Ciała w diecezji kijowsko-żytomierskiej.

W odpowiedzi na prośbę bp. Stanisława Padewskiego, ordynariusza charkowsko-zaporoskiego, w 2002 r. została utworzona placówka duszpasterska w Mariupolu. Misją ojców i braci paulinów było tam stworzenie Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej jako centrum modlitwy, przebaczenia, jedności i pokoju.

W 2005 r. podjęto decyzję o przyjęciu nowej placówki w mieście Browary położonym w pobliżu Kijowa, stolicy Ukrainy.

Za: www.jasnagora.com

Wpisy powiązane

Indie: 8 milionów pielgrzymów złoży hołd relikwiom misjonarza Azji

Ukraiński jezuita wzywa Europę i Watykan do przemyślenia wojny Rosji z Ukrainą

Generał dominikanów wskazuje na aktualność przesłania Piotra Jerzego Frassatiego