Laureat Nagrody Ratzingera, o. Michel Fédou SJ (na zdjęciu), wspomina Benedykta XVI i jego troskę zarówno o wierność Pismu Świętemu i źródłom tradycji chrześcijańskiej jak i o dialog ze współczesnym światem.
Był jedną z ostatnich osób z zewnątrz Watykanu, jakie spotkały się z Papieżem Seniorem.
„To był niezwykle wzruszający i bardzo intensywny moment. Uderzyło mnie przede wszystkim jego powitanie. Miał bardzo gościnną twarz, uśmiechniętą i rzeczywiście nas witał. Nie mógł zbyt wiele mówić. Już wtedy miał wyjątkowo słaby głos (…). Czasami trudno było go zrozumieć, ale bardzo uderzała mnie jego obecność, jasność jego umysłu. Zadał mi dwa lub trzy pytania. Pamiętam tylko jedno z nich – rzekł do mnie: «Czy są dziś we Francji ludzie, którzy zajmują się teologią Karla Rahnera?». To pytanie (…) naprawdę świadczy o jego obecności, o wielkiej jasności jego umysłu mimo zmęczenia – wskazywał o. Fédou. – Z jego dziedzictwa możemy zachować między innymi troskę o wierność Pismu Świętemu i źródłom tradycji chrześcijańskiej (…). Joseph Ratzinger spędził wiele czasu z Ojcami Kościoła, a swoją pracę teologiczną poświęcił pismom św. Bonawentury (…). Myślę więc, że pierwszą lekcję stanowi, żeby pracować owocnie nad źródłami chrześcijańskimi: patrystycznymi i średniowiecznymi. Inną nauką, którą staram się wyciągać, jest troska o wymagający dialog ze współczesnym światem (…). Benedyktowi XVI chodziło przede wszystkim o to, by dać świadectwo wiary w Chrystusa we współczesnym świecie takim, jakim on jest, z jego wielkością, ale i ograniczeniami, a także z odmowami i oporem, jaki czasem stawia on chrześcijaństwu. Wierzę, że otrzymaliśmy w tym temacie wielkie świadectwo.“
Tekst przytoczony za Vatican News
Za: www.jezuici.pl